Ha, Wilku widzę, że Moskiewskie metro masz już odznaczone, aż normalnie zalogowałem się na blogersie i dopisałem komenta, sam teraz czytam Metro 2033. Książka niesamowita, zwłaszcza iż jestem fanem klimatu post-apokalipsy.
btw, nie wiedziałem, że masz konto na DA.
Ja mam podobne podejście do Wyspy, choć z przewaga na słowo pisane. Jeśli autor recenzji opisuje i podaje przykłady (cytaty/kadry/obrazki) to już w ogóle super. Ale przy filmie, czy ogólnie animacji ciężko podawać przykłady "na piśmie".
Dlatego czasem i w niektórych przypadkach filmik-recenzja może mieć uzasadnienie czemu jest lepsza, ad "suchego" tekstu.