trawa

Autor Wątek: Gra o Tron (Game of Thrones)  (Przeczytany 122434 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hollow

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 27, 2011, 02:53:59 pm »
Szkoda tylko, że twórcy serialu planują zrezygnować ze bitew w serialu. Chętnie bym jakąś zobaczył...

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 27, 2011, 06:16:17 pm »
Dziesiąty odcinek "Gry o Tron" to jak dla mnie szczyt szczytów. Prawie każda scena jest epicka :eek: !
Nie no, serialowi właśnie ewidentnie zabrakło epickości.
Dwa pierwsze odcinki znakomite, potem zrobiło się nudno.
Końcówka całkiem niezła (czyli jakieś trzy odcinki), ale generalnie serial nie dotrzymał obietnicy danej na początku.

Offline skil

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 27, 2011, 06:22:48 pm »
A ja z kolei nie rozumiem tych wszystkich głosów, że w serialu zabrakło bitew. Przecież nie to jest w nim najważniejsze i serial nic na tym nie stracił. nap*****lanki w filmach są tym samym czym pościgi samochodów - efekciarskimi zapchajdziurami.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline KanGax

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 108
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Reputation Power: 92
Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 27, 2011, 08:44:27 pm »
Nie no, serialowi właśnie ewidentnie zabrakło epickości.
Dwa pierwsze odcinki znakomite, potem zrobiło się nudno.
Końcówka całkiem niezła (czyli jakieś trzy odcinki), ale generalnie serial nie dotrzymał obietnicy danej na początku.

Brzmi zupełnie jak Walking Dead, którego dwa pierwsze odcinki były mega :)
Ale przyznam, że IMO większe emocje (np. przy scenach z Drogo czy podczas bitew) czułem w trakcie czytania ksiazki niż oglądania serialu. A to ciekawe, bo na filmwebowym forum ostatnio zauważyłem wątek, w którym jeden człowiek twierdził, iż "na podstawie nudnej książki z opisami i dialogami jak z beletrystyki stworzono bardzo dobry serial", lol.
Twoja sygnatura była nieregulaminowa i została usunięta przez moderaturę.
Zapoznaj się z regulaminem.

Offline Idaan

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 28, 2011, 04:02:40 pm »
A ja z kolei nie rozumiem tych wszystkich głosów, że w serialu zabrakło bitew. Przecież nie to jest w nim najważniejsze i serial nic na tym nie stracił. nap*****lanki w filmach są tym samym czym pościgi samochodów - efekciarskimi zapchajdziurami.
Tylko, że w momencie kiedy cały sezon buduje się ostateczną konfrontację z Lannisterami których widz przez ten czas nauczył się nienawidzić, to bitwy są właśnie momentem kulminacyjnym, a nie zapchajdziurą.

Offline KanGax

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 108
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Reputation Power: 92
Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 28, 2011, 04:34:36 pm »
Ja Lannisterów (szczególnie Joffa i Cersei) darzyłem sporą antypatią, a mimo przynależności do tego rodu i życzeniom ich porażki to Tyrion pozostawał jedną z moich ulubionych postaci od samego początku.
Twoja sygnatura była nieregulaminowa i została usunięta przez moderaturę.
Zapoznaj się z regulaminem.

Offline Hollow

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 28, 2011, 04:39:08 pm »
Też lubię Tyriona. Niestety reszta Lannisterów to banda rządnych władzy bydlaków i chętnie zobaczyłbym jak giną podczas jakiejś fajnej bitwy.

Offline skil

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 28, 2011, 05:58:32 pm »
To ja mam jeszcze jedno pytanie do osób, które czytały książki: czy Lannisterowie zostali tam przedstawieni tak, jak w serialu, czyli jako postacie jednoznacznie negatywne czy może są bardziej ludzcy? Przyznam, że to jedyna rzecz, która trochę przeszkadza mi w serialu, bo o ile autorzy nie mają problemu z uśmiercaniem głównych bohaterów, wszelkiego rodzaju intrygami i zdradami, to jednobarwność niektórych postaci razi w oczy. Oczywiście widzowie/czytelnicy muszą mieć komu kibicować, ale momentami wygląda to jak historia o Starkach, a nie historia o świecie, w którym na różnych frontach toczy się walka o władzę.

Być może sytuacja się później zmieni i zmieni się charakter niektórych postaci, ale pozwolę sobie na kilka luźnych (i być może z sufitu) uwag o pierwszej serii.
Największym złem wydaje się Cersei (nie żaden tam Tywin; obstawiam, że dostanie srogi wpi****l i tyle go widzieliśmy) i to między nią a Catelyn(!) rozegra się cała wojna, tak więc główną rolę wg mnie odegrają baby. Ich dzieci sprawiają wrażenie półśrodków, właśnie takich sztampowych charakterów, bo albo są durnymi krzykaczami (Dżofrej), albo nieskazitelnymi harcerzykami (Robb i Snow). Dlatego młodym Lannisterom i Starkom nie wróżę sukcesów (choć wydaje się, że Snow może zamieszać jeszcze swoim wiecznie kretyńskim wyrazem twarzy, jako typowy bohater-outsider). Tych najmłodszych dzieciaków od Lanniserów i Starków nie liczę, bo nawet nie pamiętam ich imion. Poza tym   wszyscy w książkach są młokosami i na tym etapie Martin musiałby upaść na głowę, żeby powierzać im decydujące role. Jeśli zaczną odgrywać poważne role,   to dopiero w ostatnich momentach opowieści, czyli za parę lat. Dodatkowo, uważam że jeśli dzieciarnia będzie ginąć (a jest co eliminować), Cersei i Catelyn podskoczy wkurw i byłoby to z pożytkiem dla całej historii. W ostatnim odcinku ciekawą postacią wydał mi się Jaime - jakby mniej zainteresowany konfliktami dynastycznymi i polityką, a bardziej dobrą bitką, a to już jakieś wybicie ze schematu. Tyrion to oczywiście ulubiona postać wszystkich i bankowo, jako bohater najmniejszy i najmądrzejszy, odegra decydującą rolę w losach tego świata. Podobnie musi być z Daenerys, w końcu nikt nie wprowadza smoków do historii, żeby później nic nie robiły, szczególnie jeśli jej ród jest gdzieś tam zupełnie z boku wydarzeń. Jest jeszcze sporo postaci drugoplanowych, potencjalnych zdrajców i intrygantów (niektórzy z nich już się objawili, jak ten który wystawił Eda - Peter?), ale wątpię żeby zamieszali w kluczowy sposób, tzn. mogą raczej coś chwilowo ugrać, ale ostatecznie i tak dostaną mieczem w plecy. Cicho kibicuję Bronowi, mojej ulubionej postaci. Lubię też Varysa, bo dotychczas sprawia wrażenie jedynej naprawdę tajemniczej persony.
A no i postać dziwki Tyriona będzie kluczowa, w końcu HBO nie zatrudniłoby Sibil Kekilli na dwa odcinki.
Nie mam pojęcia co z zagrożeniem zza Muru - albo jest to tylko straszak, albo będzie dobra rzeźnia.

Może powypisywałem jakieś oczywistości albo głupoty, ale lubię później sprawdzać swoje przewidywania.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 28, 2011, 06:02:23 pm wysłana przez skil »
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline KanGax

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 108
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Reputation Power: 92
Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 28, 2011, 07:24:18 pm »
To ja tak luźno odpowiem, chociaż nie do końca wiem (nie przeczytałem wszystkich tomów dostępnych, a Martin jeszcze pisze).
Zagrożenie za murem w książce jest bardziej realne - częściej się o tym mówi w książkach, o trupach, snarkkach grumkinach i olbrzymach niż tylko wspominanie "Innych" w serialu. Do tego dochodzą dzicy, którzy mobilizują sie by wykorzystać niepowtarzalną historycznie dla siebie słabość świata na południe od muru. W drugim tomie dochodzą nowi POV, m.in. Theon G(r)eyjoy, którego w pierwszym tomie było jak na lekarstwo (za to w serialu konsekwentnie tę postać pokazywano co odcinek). Jaimie Lannister: faktycznie, jest pokazany jako w gorącej wodzie kąpany człowiek, któremu brak strategiczno-taktycznej cierpliwości i który najchętniej od razu wyżynałby w pień (co zresztą robi, bo jest jednym z najlepszych wojowników krain, czego nie pokazano w serialu). Cersei natomiast...hm, wciąż suka mnie wkurzała, ale przyznam że w 2 tomie ciekawie czytało się jej "przekomarzanki" z nowym namiestnikiem. Nieraz pokazywała się również od tej słabej strony: nieobce były jej wątpliwości, wahania czy płacz (płeć słaba).
Drugi tom książki opowiada o starciu królów (taki też nosi tytuł), bowiem po 300 latach od zjednoczenia przez Aerysa, smoczego władcę, królestwo rozpada się i co rusz ktoś nowy tytuje się władcą (jak wiemy, pierwsi byli Joffrey i Robb stark). Bardzo ważną rolę odgrywać zaczynają dwaj żyjący bracia zabitego przez dzika (lub nie) Roberta Baratheona oraz żona środkowego z nich (przy okazji pojawia się trzecia duża religia obok starych bóstw Pierwszych Ludzi, czczonych na północy oraz tych z południa [Dorthraków pomijam]).
To tak na szybko z tego co mam w pamięci.
pzdr.



PS: a'propos 'kluczowości' którejkolwiek z postaci - to jak pisze Martin, Diabeł tkwi w szczegółach, a szczególnie tak rozbudowana opowieść diabłów takich posiada mnóstwo. Póki co nie powiedziałbym, że Shae (dziwka Tyriona) odgrywa większą rolę, niż chociażby Loras (Kwiecisty rycerz z peleryną z kwiatów) czy Balon Greyjoy. Zobaczymy jak w serialu :)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 28, 2011, 07:27:27 pm wysłana przez KanGax »
Twoja sygnatura była nieregulaminowa i została usunięta przez moderaturę.
Zapoznaj się z regulaminem.

Offline Ribald

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 28, 2011, 08:53:07 pm »
Nie chcę Wam zanadto spoilerować, bo jednak lepiej samemu obejrzeć, a zwłaszcza przeczytać:)
Ale odnośnie dwóch poruszonych wątków:


1) Lannisterowie. Trochę jestem zmęczony na jakiś głęboki wywód z metafizycznym morałem, ale wydaje mi się że jako ród są oni "produktem swoich czasów" - ani lepsi ani gorsi od innych. Za wyjątkiem Starków, na których patrzymy przez pryzmat szlachetnego do szpiku kości Neda. Co więcej, oni samych siebie mogli postrzegać jako pokrzywdzonych - najpierw Cersei została odrzucona jako żona Rhaegara, później nie mieli wpływu na rządy mimo że de facto finansowali koronę. Tywin przywrócił świetność Casterly Rock, a Robert rozpieprzał królestwo itd. Oczywiście Cersei jest suką, chociaż i tak w serialu ją trochę uczłowieczyli (rozmowa o przeszłości z Robertem), o Joffie lepiej nie wspominać. Ale chciałoby się żeby Tywin został POVem - poznać jego sposób rozumowania, który jednak różnił się od tego prezentowanego przez jego córeczkę.
Spoiler: pokaż
O Tyrionie już było wspominane, za to w ciągu następnych kilku tomów Jaime wyrasta na świetną postać



2) Bitwy. Tutaj moim zdaniem serial zgadza się z duchem książki - to po prostu nie jest saga z wielkimi bataliami. Jeśli już jakieś się odbywają to służą jako tło różnych podstępów, planów i zdrad (późniejsze działania militarne Deanerys choćby). Pieśń Lodu i Ognia wyraźnie skupia się na ludziach, charakterach, słabościach i siłach. A moim zdaniem brak bitew nie umniejsza epickości - kilka całkiem niebitewnych scen było epickimi do głębi - "wyniesienie" Robba choćby. Czasem znikąd pojawia mi się w ustach okrzyk King of the North!:)     


Coś jeszcze miałem napisać, ale zapomniałem:)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 28, 2011, 09:09:34 pm wysłana przez Ribald »
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Góral

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 305
  • Total likes: 0
  • Firefly/Serenity fanatic
Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 28, 2011, 09:03:10 pm »
Nie chcesz spoilerować, ale spoilerujesz... Tagi spoiler są po to żeby ich używać, przede wszystkim to nie dział literatury (a nawet gdyby był, nie każdy musi od razu znać wszystkie tomy). Proponuję zarejestrować się na forum ogień i lód albo Westeros.
9 na 10 otaku zaleca oglądanie Space Brothers.

Offline Idaan

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 28, 2011, 09:15:22 pm »
To ja mam jeszcze jedno pytanie do osób, które czytały książki: czy Lannisterowie zostali tam przedstawieni tak, jak w serialu, czyli jako postacie jednoznacznie negatywne czy może są bardziej ludzcy?
Krótko z braku czasu - Lannisterowie są rodem takim jak każdy inny. W kilku opowiadaniach napisanych przez Martina, dziejących się 100 lat wcześniej ojciec rodu znacznie pomaga głównemu bohaterowi i słynie na całe królestwo z poczucia humoru. W dalszych częściach wyraźnie jest pokazane, że to jak teraz wyglądają, jest w dużej mierze zasługą Tywina i jego patologicznego podejścia do wychowania własnych dzieci - sam jako nastolatek musiał przywrócić rodowi świetność po tym jak jego własny ojciec był pośmiewiskiem wszystkich wasali rozkradających jego skarbiec, a potem przez 20 lat znosić afronty Szalonego Króla który paranoicznie się go bał. Za to jego pokazany już teraz (przy naradzie wojennej) brat Kevan to całkiem równy gość, tak samo siostra Genna która pojawi się później. Joffrey jest małym skurczybykiem, ale jego rodzeństwo to normalne dzieci. A w 3 części (drobny spoiler, ale wolę nie ryzykować)
Spoiler: pokaż
 bohaterem pierwszoplanowym zostaje sam Jaime - dość powiedzieć, że jego wątek jest IMO jednym z najlepszych.


Jeżeli miałbym się literacko nady*ać nad warsztatem Martina, to jego najcenniejszą chyba umiejętnością jest wciągnięcie czytelnika w perspektywę bohatera, którego punkt widzenia akurat obserwujemy - a poglądy Starków, głównych bohaterów 1 części są dość jednostronne.

edit: nady*ać? serio?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 28, 2011, 09:21:03 pm wysłana przez Idaan »

Offline Radan

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #57 dnia: Lipiec 01, 2011, 11:59:30 am »
Ja bym jeszcze dodał, że akurat w "Pieśniach Lodu i Ognia" (przynajmniej z perspektywy człowieka, który jest w trakcie czytania trzeciego tomu), to, że ktoś został okrzyknięty Królem Północy, czy dorobił się smoków, nic jeszcze nie znaczy. Nie zdziwiłbym się, gdyby w czwartym tomie na Dany i smoki, bo ja wiem... spadło drzewo. Czy fortepian. Martin lubi sobie chyba robić jaja z czytelników i kończyć w mało subtelny sposób wątki postaci, które zapowiadały się na niezwykle istotne.

Offline Ribald

Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #58 dnia: Lipiec 02, 2011, 08:14:27 am »
Wracam sobie do różnych scen na YT, stwierdzając, że przy Robbie od pewnego momentu epickość wręcz lała się z ekranu :O Call the banners, Tell lord Tywin.., King of the North. Świetnie zagrana postać, podobnie jak Cat w tych scenach.
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline KanGax

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 108
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Reputation Power: 92
Odp: Gra o Tron (Game of Thrones)
« Odpowiedź #59 dnia: Lipiec 03, 2011, 07:28:27 pm »
A wracając do GoT, to zastanawia mnie kto zagra kluczowe postaci w 2 sezonie, takie jak Davos czy Stannis :)
Twoja sygnatura była nieregulaminowa i została usunięta przez moderaturę.
Zapoznaj się z regulaminem.