Na samym początku Wernera i Szarlotty, Joanna-Zofia lekką ręką zakłada się z Hrabiną o 1000 ludwików, że Werner ma austriackie pochodzenie. Podczas rozmowy z Szarlottą na temat von Dantza (z którym chciałaby ożenić Szarlottę) pada informacja o tym, iż dostaje on od rodziny 30 000 liwrów rocznej pensji, a te pieniądze pozwoliłyby odzyskać Sambreom utraconą na Wersalu pozycję. Pada przelicznik, że 24 liwry to 1 ludwik. zatem 30000 liwrów to 1250 ludwików, skoro te pieniądze miały pozwolić na powrót do Wersalu, musiała to być oszałamiająca kwota. Z jednej strony Joanna-Zofia próbuje poprawić sytuację majątkową poprzez małżeństwo córki, a z drugiej zakłada się z Hrabiną aż o 1000 (prawie roczne dochody von Dantza) ludwików o błachą rzecz ??? Mało tego później, po wieczorku hazardowym Joanna Zofia jest winna Hrabinie aż 3000 ludwików które przegrała umyślnie. Czy to nie jest zbyt wielkie ryzyko ? Ta suma zapewne mogłaby zrujnować Sambreów gdyby intryga się nie powiodła... Cóż Joanna_Zofia była szalona...