trawa

Autor Wątek: Wartość rynkowa polskich komiksów  (Przeczytany 42312 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Memling

Wartość rynkowa polskich komiksów
« dnia: Październik 03, 2011, 05:22:59 pm »
Zarzucam taki temat kierując zapytanie do polskich twórców komiksów (zapytuję również siebie): na ile wyceniacie swoje komiksy (w walucie, dowolnej)? Chodzi mi o wartość rynkową. Zastanawialiście się nad tą kwestią?
http://polskikomiks.info/ - informacje o polskim komiksie

Offline BOUNCER

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 03, 2011, 07:07:43 pm »
Wszystko byłoby super ale może coś konkretniej.
Co masz na myśli???
Pojedyńczy wydany album, odręczną planszę będącą stroną komiksu , a może całą serię w wersji drukowanej jak i orginalnych szkiców.
Chciałbym odpowiedzieć na pytanie, ale jest skierowane tylko do rysowników a ja jestem jedynie szarym kolekcjonerem......

Offline Memling

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 03, 2011, 08:03:08 pm »
Okej. Już mówię. Nie chodzi mi o cenę jednostkową za album/zeszyt/kserowany zin ani za np. stawkę za planszę, jaką płacą wydawnictwa, tylko o autorskie prawa majątkowe za serię komiksową/zin/twórczość niezależną oczywiście z wyszczególnionymi polami eksploatacji wg ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
 
No tak, na forum publicznym nie za bardzo jest miejsce na tematy finansowe. Będę z tematem uderzał indywidualnie do poszczególnych twórców.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2011, 12:32:05 pm wysłana przez Memling »
http://polskikomiks.info/ - informacje o polskim komiksie

Offline ljc

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 05, 2011, 10:40:58 am »
dalej nie wiadomo, o Ci chodzi

prawa autorskie są majątkowe i osobiste
osobiste w PL nie są zbywalne (zawsze będziesz autorem), majatkowe już tak

podpisujesz umowę na wykonanie dzieła w terminie X na sumę Y i przekazujesz prawa majatkowe wydawcy z tytułu ekploatacji utworu na wszystkich polach (lepiej je wymienić) - to standard

5 lat od publikacji wydawca ma prawo dysponować utworem, po tym czasie, jeśłi nie zamierza wznawiać, masz prawo iść z tym dalej, w umowie oczywiście możesz zawrzeć różne zapisy dotyczące kasy, tzn. stawka nie musi być jedna, sztywna, może być określona jako kasa + procent ze sprzedaży lub sam %, można zawszeć także zapisy dotyczące kasy dla autora z dodruków

te mechanizmy z powyższego akapitu nie dotyczą początkujących...

tantiem w rozumieniu zaiksu nie ma
tamtam!

Offline Kokosz

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 05, 2011, 11:55:16 am »
tylko o autorskie prawa majątkowe za serię komiksową/zin/twórczość niezależną oczywiście z wyszczególnionymi polami eksploatacji wg ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

W znaczeniu jaki procent od wartości sprzedaży dostaje autor jako honorarium?

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 05, 2011, 04:36:12 pm »
No i proszę. Centrala swoim Długim Debiutem odpowiedziała na twoje pytanie. 8% od ceny okładkowej sprzedanych egzemplarzy. Czyli przy 1000 sztuk komiksu za 30 zł to jest 2400 (i pewnie minus podatek).

Offline Memling

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 05, 2011, 06:16:30 pm »
No cieszę się, że są inicjatywy takie jak Centrala. Sam mam materiał na Długi Debiut. Ale sądzę, że można tę wartość rynkową (a przede wszystkim sprzedane nakłady) zwiększyć. Wyobrażam to sobie tak, że jest inwestor, który stwierdza: na komiksie, polskim komiksie, można zarobić (chociaż niektórzy twierdzą, że umarł, ale to osobna kwestia). Zbiera wszelkie polskie inicjatywy, zapoznaje się z nimi (niezależne publikacje, wydawnictwa, serie, fanziny), rozpoczyna zwykłe, biznesowe negocjacje i skupuje prawa (majątkowe prawa autorskie) do tych komiksów. Jako jeden, duży inwestor, ma możliwości w zakresie ogólnopolskiej reklamy, marketingu, promocji, włącznie z uruchomieniem tematycznego kanału telewizyjnego (uruchomiłem na ten temat odpowiedni topik). Traktuje wydawanie komiksów jako normalny biznes, jak to jest we Francji, Belgii, w USA, w Japonii. Twórcy tworzą, redaktorzy redagują, marketingowcy dbają o obecność komiksów w mediach. Wydawca ogarnia to wszystko gospodarską ręką. Przy założeniu, że komiksy tworzone są dla ludzi, a nie dla autorów tych komiksów, to te komiksy będą się sprzedawały. Obserwujemy oczywiście słabą sprzedaż komiksów w Polsce, większość chyba woli rozrywkę elektroniczną, ogólnie mówiąc multimedialną, ale wg mnie to tylko część prawdy. Ogromne rozdrobnienie polskich inicjatyw komiksowych powoduje, że nie są w stanie przebić się do szerszego odbiorcy. No bo skoro komiksy są tak wspaniałe, to czemu ludzie ich nie kupują? I prawie na koniec jedno - tym inwestorem nie muszę być akurat ja ;) No ta rzuciłem temat i wyjaśniłem, o co mi biega.
http://polskikomiks.info/ - informacje o polskim komiksie

Offline Rzenio

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 05, 2011, 07:20:48 pm »
Ktoś musiałby narysować drugiego Thorgala. Bo tylko on ma zadowalający nakład:) I ktoś musiałby za narysowanie takiego komiksu naprawdę zapłacić prawdziwe pieniądze.Bo na razie to w Polsce rysuje się dla chwały oręża...
http://protektorzy.blogspot.com - kolejna seria, która odmieni rynek polskiego komiksu:)

Offline Memling

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 05, 2011, 08:13:37 pm »
No ja inaczej sobie tego nie wyobrażam. Twórca komiksów żyje z tworzenia komiksów. Kiedyś była dyskusja, poszukiwanie tzw. komiksu środka. Jest takie powiedzonko, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Myślę, że stosując zaprezentowane przeze mnie podejście jest szansa na to, że każdy znajdzie coś dla siebie. I walić, walić za przeproszeniem reklamy w tiwi, zrobić modę na komiks... Tymczasem na WP jest link do materiału na komiksomanii p.t. "Polski komiks umiera". Czy to ma być zachęta dla inwestora? To są oczywiście szczegóły, ale po przejęciu majątkowych praw do komiksów ich twórcy nadal będą mogli je tworzyć, ale będą to robić w ramach dużej organizacji będąc włączeni - no nie ukrywajmy - w pewien system. Przeglądając pismo "Visual communication" natrafiłem na krótki tekst p.t. "Śniadanie na outdoorze". Chodzi o kampanię reklamową fikcyjnego produktu:

http://mlekosniadaniowe.pl/

Jeśli można wypromować i sprawić, że ludzie rozpoznają fikcyjny produkt, to co można zrobić w kwestii istniejących już rzeczy?
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2011, 08:20:15 pm wysłana przez Memling »
http://polskikomiks.info/ - informacje o polskim komiksie

Offline Rzenio

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 05, 2011, 08:42:42 pm »
Tak się zastanawiam. Skoro teoretycznie szeroka reklama w mediach powinna przynieść jakiś wymierny zysk w postaci zwiększenia sprzedawalnośći i popularności (czyli wytworzenia popytu) komiksów to dlaczego np. taki Egmont (w końcu światowy koncern) nie robi tego? Za duże koszta? niechęć? nie musimy - mamy Thorgala i Donalda?
http://protektorzy.blogspot.com - kolejna seria, która odmieni rynek polskiego komiksu:)

Offline Memling

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 05, 2011, 09:03:30 pm »
No to już pytanie do Egmontu, nie do mnie. Koszta na pewno będą duże.
http://polskikomiks.info/ - informacje o polskim komiksie

Offline Rzenio

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 05, 2011, 09:17:39 pm »
No właśnie. I pytanie czy polski rynek jest na tyle w tej chwili chłonny, że przy pomocy takiego marketingu wchłonie na tyle dużą ilość komiksu, że ten marketing się opłaci. A obawiam się, że komiks to nie mleko. Ile osób kupuje mleko a ile komiks? Łatwiej tu upchać i wypromować nową markę mleka (bo ludzie i tak kupują mleko) nawet fikcyjną. Nawet książkę jest łatwiej wypromować w ten sposób, bo jest niestety tańsza wprodukcji od komiksu. Myślę, że to, owszem fajny pomysł ale niestety utopijny.
http://protektorzy.blogspot.com - kolejna seria, która odmieni rynek polskiego komiksu:)

fragsel

  • Gość
Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 05, 2011, 09:20:26 pm »

Jeśli można wypromować i sprawić, że ludzie rozpoznają fikcyjny produkt, to co można zrobić w kwestii istniejących już rzeczy?

Łatwiej jest wypromować nowy produkt, bo ludzie nie mają wyrobionego zdania i nie trzeba przełamywać stereotypów (tak jak w przypadku komiksów). A kampania promująca wydawnictwa komiksowe byłaby tak kosztowna, że jej twórca podzieliłby los producenta oryginalnego Frugo.
Moda na komiks? W Polsce ? Przy tym ubogim ryneczku? A który polski komiks jest w stanie przyciągnąć uwagę osoby komiksów nie czytającej? Serialnie pytam: podaj jeden!!!!
twoje huraoptymistyczne wywody przypominają mi dyskusję sprzed lat na temat zeszytówki. Jakoś nie wróciła (jeden Kaydan to za mało - to tylko wyjątek potwierdzający regułę...)

A tak by the way:
   Ogromne rozdrobnienie polskich inicjatyw komiksowych powoduje, że nie   są w stanie przebić się do szerszego odbiorcy. No bo skoro komiksy są   tak wspaniałe, to czemu ludzie ich nie kupują?
 
  Bezpośrednie zestawienie ze sobą zdania o komiksie polskim ze zdaniem o komiksie wspaniałym budzi we mnie głęboki dysonans.
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2011, 09:27:45 pm wysłana przez fragsel »

Offline Rzenio

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 05, 2011, 09:52:10 pm »
A tak by the way:  Bezpośrednie zestawienie ze sobą zdania o komiksie polskim ze zdaniem o komiksie wspaniałym budzi we mnie głęboki dysonans.
O, to to... Jakoś dziwnym trafem jak jakiś polski rysownik zdolny się objawi to za chwilę już siedzi i rysuje dla jakiegoś lombarda albo inszego bladerunnera. Ciekawe czemu? Bo chyba nie dla pieniędzy przecież? 
http://protektorzy.blogspot.com - kolejna seria, która odmieni rynek polskiego komiksu:)

Offline Memling

Odp: Wartość rynkowa polskich komiksów
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 06, 2011, 07:14:44 am »
Myślę, że to, owszem fajny pomysł ale niestety utopijny.

No cieszę się, że ktoś uważa mój pomysł za fajny. A utopia nie musi być utopią, to kwestia skali inwestycji.

A tak by the way:  Bezpośrednie zestawienie ze sobą zdania o komiksie polskim ze zdaniem o komiksie wspaniałym budzi we mnie głęboki dysonans.

Ten dysonans trzeba pokonać. To znaczy przestać rysować dla siebie albo tylko po to, żeby było o czym gadać z kolegami przy piwie, tylko rysować dla ludzi.
http://polskikomiks.info/ - informacje o polskim komiksie

 

anything