Nie możesz liczyć w ten sposób. Co innego sztywna deklaracja i przedpłata, a co innego możliwość swobodnego zakupu w sklepie internetowym w dowolnym czasie. Teraz ciężko będzie o większy nakład kolejnych tomów.
Rozumiem, że to był druk sponsorowany z wpłat i stąd taka, a nie inna polityka sprzedaży / nakładu. Gdybyś miał możliwość zainwestowania / zamrożenia większej kwoty, a wydruku większego nakładu, to na końcowym rachunku byłoby więcej zysku. Przypuszczam, że przy większym nakładzie opłacałby się już druk offsetowy.
Jak pisałem, przy Nemo już się tego raczej nie zmieni, ale przy kolejnych planowanych tytułach, może spróbuj innej metody. Widać, że preferujesz nade wszystko bezpieczeństwo i wszystko chcesz mieć policzone/poukładane, ale daje to też bardzo duże ograniczenia.
p.s. Piszesz, że masz tylko 17 zamówień, a ja jestem przekonany, że gdyby teraz pojawiło się w gildi 50 egzemplarzy, to rozeszły by się na pniu.