Mój głos do wcześniejszej dyskusji.
Jestem starym czytelnikiem "Krakersa" mam prawie wszystkie numery, ale ostatni (ten z włoskim klasykiem) odpuściłem, po prostu ukazuje się tak wiele ciekawych tytułów, że z czegoś trzeba zrezygnować.
Popieram publikowanie starych, zapomnianych, polskich komiksów (np. komiksy Jana Skowrona), rozumiem publikację tytułów, które odegrały pewną rolę w historii gatunku jak Mały Nemo, (choć osobiście nie jestem zainteresowany), jednak wydanie meksykańskiej "podróbki" Flasha Gordona, sprzed kilkudziesięciu lat to błąd. Jeżeli uważasz, że tego typu pozycje są warte przedstawienia polskiemu czytelnikowi, to proponuję załóż bloga ze skanlacjami i tam je zamieszczaj, natomiast nie wydawaj ich na papierze.
Mam wiele sympatii dla "Krakersa" jeśli jednak wspominasz o próbach zdobycia licencji zagranicznych serii ( "Przygody Papilio") to mam nadzieję, że planujesz wydawać je w albumach jak inni wydawcy i w szerszej dystrybucji.
W przypadku wydawania licencjonowanych tytułów powinieneś porzucić chałupnictwo i przejść na zawodowstwo. Inaczej to bez sensu.