W ramach nadrabiania zaległości, przeczytałem trzeci tom Lincolna. Obawiałem się trochę po wcześniejszych nieprzychylnych opiniach na jego temat. Jak się okazuje, całkiem niepotrzebnie. Bardzo dobry tomik. Może trochę słabszy od drugiego ale nie jest to jakaś rażąca różnica. Nastąpiło po prostu przesunięcie akcentów. Mniej wstawek komediowych i żartów sytuacyjnych, historia zrobiła się trochę bardziej poważna. W niczym to nie przeszkadzało, a wręcz wprowadziło jakieś ożywienie. Podobało mi się też zestawienie Lincolna i Palomy, postaci tak do siebie podobnych, a równocześnie tak różnych. Żałuję, że nie zdecydowano się na kontynuowanie tego wątku. Myślę, że mogłoby być ciekawie.
Teraz zastanawiam się nad zakupem czwartego tomu. Jak kupię, to pewnie od razu przeczytam bo Lincoln to jedna z tych serii, których nie odkładam na później. A w 2015tym ma nie być Lincolna, więc po przeczytaniu kolejnego tomu powstanie spora wyrwa. Nie wiem więc czy nie odłożyć zakupu na później żeby ta wyrwa była mniejsza i łatwiejsza do zniesienia.