trawa

Autor Wątek: "Lincoln"  (Przeczytany 37169 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline maximumcarnage

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 31, 2014, 09:03:45 am »
Cześć. Tutaj jest jeszcze w bardzo dobrej cenie http://czytam.pl/k,ks_166947,Lincoln-Jouvray-Olivier.html

Offline Itachi

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 31, 2014, 09:47:29 am »
Podziękował! Poczekam na nowości Egmontu i zapewne skorzystam z okazji :wink:

KukiOktopus

  • Gość
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 31, 2014, 10:08:09 am »

Kupiłem niedawno pierwszy tom "Lincolna".[...] W kwestii rysunków nie mam zastrzeżeń, idealnie się sprawdzają w tej konwencji. [...] I w zasadzie to tego nie planowałem ale chyba niebawem kupię drugi tom, bo bardzo jestem ciekaw dalszego ciągu. Jeśli będzie równie dobry co pierwszy, to z pewnością "Lincoln" stanie się dla mnie jedną z topowych serii.
Ludzie mają różne opinie o "Lincolnie", mnie się podobał, acz "Lincoln", podobnie jak sam Lincoln, ma wzloty i upadki. Nie czytałem jeszcze najnowszej 4. cześci (która tutaj była chwalona), ale jak dla mnie tom 2. jest najlepszy, a historia z anielskim Lincolnem mnie juz zupelnie rozwalila. Jesli chodzi o kreskę, to jakims cudem zmienia się w tomie 2. (choć nie zmienil sie rysownik) na nieco bardziej "gęstą" (która akurat mnie się podobała), by nastepnie powrócic do tej znanej z tomu 1. Ogolnie fajna seria, a miejscami naprawdę świetna.

Offline Death

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 01, 2014, 11:13:42 pm »
Tylko nie zniechęćcie się do Lincolna po drugim integralu, bo klimaty westernowe wrócą od razu w trzecim (czyli tomach 5 i 6). Przejście z pierwszego do drugiego wydania zbiorczego może być szokujące. Pierwsza strona trzeciej historii to od razu jakieś wakacjowanie się nad morzem i kilka stron później przenoszą się do Nowego Jorku. A końcówka pierwszego integrala nie wskazywała na to, ze nagle będzie taka wolta. To dwie dobre historie, ale w szokująco innych klimatach. Trzeci zbiorczy to już western pełną gębą (najlepszy z tych trzech). I tu pojawia się pytanie, dlaczego jeszcze nie mam czwartego?  :smile:

ramirez82

  • Gość
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 01, 2014, 11:18:25 pm »
I tu pojawia się pytanie, dlaczego jeszcze nie mam czwartego?  :smile:

Dobre pytanie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że czwarty tom jest świetny!

Offline maximumcarnage

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 09, 2014, 11:50:26 pm »
Przeczytałem właśnie drugi tom. Pierwsza historia, ta z Lincolnem w Nowym Jorku słaba i rysunki takie jakieś nijakie. Natomiast druga historia, z Lincolnem w pudle jest po prostu świetna. Styl rysowania jakby się zmienił, świetne tła. A i humoru dużo więcej (Bob po prostu nieoceniony :smile: ), no i pijany Lincoln to jest coś. Dawno się tak nie uśmiałem. No cóż, pierwszy tom był równiejszy ale to czwarta opowieść podobała mi się najbardziej z dotychczas przeczytanych. Nie pozostaje nic innego jak zamówić trzeci tom, co niniejszym czynię.

Offline kenji

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 11, 2014, 08:06:17 pm »
Pełna satysfakcja. Po raz czwarty!!


Offline gabor2

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 508
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 12, 2014, 11:39:13 am »
Kupiłem tydzień temu w czytam.pl pierwszy tom Lincolna i do dziś żadnego e-mail, poza potwierdzeniem zamówienia i lakonicznego "w realizacji". Czy u nich zawsze tak długo to trwa? Jak ktoś kupował będę wdzięczny za info. Na e-mail nie odpisują.

Offline Death

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #38 dnia: Październik 09, 2014, 11:55:31 pm »
Lincoln w pięknym stylu pnie się w górę. 3. tom był lepszy od poprzednich, a 4. podobał mi się jeszcze bardziej. Miazga. Przygodówka na pełnej tej...no...za przeproszeniem...ku$#ie.

Postacie drugoplanowe w końcu żyją. W tomach 1 i 2 miałem z nimi problem (pamiętam, że nie do końca lubiłem np. takich trzech kolesi z pierwszego integrala, którzy pomagali Lincolnowi, totalnie nijakie postacie, trzy popychadła. A wątek małego rezolutnego chłopaka z drugiego nie został właściwie pociągnięty, liczyłem na więcej relacji quasi-braterskich). Tutaj jest świetnie. W pierwszej historii dostajemy np. dwóch zabawnych pijaczków, którzy pomagają pyskaczowi rozkręcić alkoholowy biznes po wprowadzeniu prohibicji, charyzmatyczną żonę właściciela saloonu, księdza, który idzie z Lincolnem na materace i właściciela sklepu, kręcącego na boku interesy, które ukrywa nawet przed żoną. Wszyscy świetni. Dodatkowo historia jest bardzo ładnie narysowana, przejrzystą kreską, okraszona zimowymi pejzażykami. Z tego co pamiętam, to Lincolna rzuciło na to zadupie świata, z powodu nieudanej miłości meksykańskiej z tomu poprzedniego. Zapomnieć o niej, najlepiej z pomocą alkoholu i te sprawy. A kasa na picie z zabijania dzikich zwierząt dla skór. Ta historia kończy się tak, jak zakończyła, bo kolejna nieudana miłość naszego bohatera sprawia, że ląduje w...

...Europie. Można robić zakłady o czym będzie każdy kolejny tom tej serii i nikt nigdy nie wygra, wolty są przerażające. Zmienia się nie tylko otoczenie, ale i kreska. Tutaj nie jest już taka przejrzysta jak w poprzedniej historii. Lincoln od początku serii zmienia lokacje, a także sposób rysowania. Dla mnie bardzo fajnie (trochę mniej mi się podobał tylko Nowy Jork). A o czym to jest? Krótko przystrzyżony Lincoln ma walczyć we Francji w I wojnie światowej (i nie jest to dla niego kara, lecz w ten sposób został uratowany). I znowu mamy dobre postacie drugoplanowe, najlepszy jest wielki Murzyn, którego z Lincolnem łączy szorstka, wystawiona na wiele prób przyjaźń. Akcje Lincolna z integrala czwartego sprawiły, że nabrałem do niego szacunku. Zawsze sobie radzi. Sprzedaż skór, a potem produkcja alkoholu w  7., a teraz oszczędzanie pieniędzy poprzez kręcenie tajnych interesów z mieszkańcami francuskiego miasta. Tu macie mydło, czekoladę i inne przybory, które amerykańscy żołnierze dostają z ojczyzny, ale za to chcę alkohol. A po co? Oczywiście na sprzedaż w obozie. Spryciarz. Ten tom jest wyjątkowo zabawny. Szczególnie podobało mi się użycie nieśmiertelności Lincolna na polu walki. Przekomiczne sytuacje. Goscinny przyklasnąłby z szacunkiem i pomyślał, dlaczego on na to nie wpadł w którymś z tomów Lucky Luke`a.

Co do dobrze znanych nam postaci, to Bóg i diabeł pokazują się w miarę rzadko, ale każdy ich występ jest dobry. Może to jest właśnie recepta, żeby ci dwaj nie nudzili, niezbyt często ich wprowadzać do historii.

Przygoda trwa, ale teraz przerwa będzie bardzo bolesna, bo na razie nie powstał nawet tom 9., a skoro u nas Timof wydaje to w podwójnych tomach, to pewnie sobie zaczekamy 2-3 lata najmniej.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #39 dnia: Październik 28, 2014, 09:53:37 pm »
Moim zdaniem - po lekturze czwórki - seria nadal jest nijaka. Scenariuszowo znaczy się, bo graficznie bardzo ładnie się rozwija. Ale rysunki to za mało, jeśli Olivier Jouvray nie potrafi tym swoim skeczom - owszem, momentami pomysłowym - nadać wynikającej z głębi i napięcia ciągłości. A motyw walącego z dubeltówki w finale Francuza i wszystkiego, co się z tym wiąże, jest po prostu głupkowaty.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #40 dnia: Październik 28, 2014, 11:34:17 pm »

Dariuszu, na podstawie Twoich poprzednich wypowiedzi można odnieść wrażenie, iż seria się Tobie podobała, a teraz z kolei piszesz, że "nadal jest nijaka". Nie to żebym był jakimś wielkim fanem i, co więcej, jeszcze nie czytałem czwórki, ale na przykład mnie bardzo podobała się 1. historia oraz ta z więzieniem i pijanym Lincolnem przebranym za anioła (to chyba było w 2. tomie). Z kolei tom 3. zupełnie mi nie podszedł, a Twoja wypowiedź na dodatek zniechęca mnie do tomu najnowszego (który i tak pewnie niebawem przeczytam, bo go mam). To więc jako to jest z ową "nadal-nijakością" 4. tomu? Argument  głupkowatości skeczy, zupełnie do mnie nie przemawia, bo seria taka jest z założenia. 
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2014, 11:53:04 pm wysłana przez KukiOktopus »

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 29, 2014, 12:24:20 pm »
Dariuszu, na podstawie Twoich poprzednich wypowiedzi można odnieść wrażenie, iż seria się Tobie podobała, a teraz z kolei piszesz, że "nadal jest nijaka". Nie to żebym był jakimś wielkim fanem i, co więcej, jeszcze nie czytałem czwórki, ale na przykład mnie bardzo podobała się 1. historia oraz ta z więzieniem i pijanym Lincolnem przebranym za anioła (to chyba było w 2. tomie). Z kolei tom 3. zupełnie mi nie podszedł, a Twoja wypowiedź na dodatek zniechęca mnie do tomu najnowszego (który i tak pewnie niebawem przeczytam, bo go mam). To więc jako to jest z ową "nadal-nijakością" 4. tomu? Argument  głupkowatości skeczy, zupełnie do mnie nie przemawia, bo seria taka jest z założenia.
Na podstawie moich poprzednich wypowiedzi można raczej wywnioskować, że seria z tomu na tom coraz mniej mi się podoba i w trzecim integralu osiągnęła poziom nijakości, który w czwartym się nie zmienia. Czyli seria nadal jest nijaka. A kiedy przeczytasz najnowszy tom, mam nadzieję że przyznasz mi rację co do głupkowatości finału. Natomiast nic nie pisałem o "głupkowatości skeczy". Proszę czytać uważniej. 

Offline Death

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 29, 2014, 01:06:37 pm »
Są opinie, że seria jest cały czas tak samo dobra, inni mówią, że coraz lepsza, a tylko Dariusz widzi regres.  :razz:

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 29, 2014, 01:31:53 pm »
Są opinie, że seria jest cały czas tak samo dobra, inni mówią, że coraz lepsza, a tylko Dariusz widzi regres.  :razz:
Nie pisz takich rzeczy, bo Twoja wiarygodność spada. :)
Czy jeżeli wspomnę, że podobał mi się ostatnio Twój długi post w temacie "Lucky Luke", odzyskasz dobry humor?

Offline peta18

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 29, 2014, 02:21:18 pm »
Moja wrazenia wygladaja tak: 1. tom Lincolna calkiem sie podobal, 2. juz troche mniej, 3. kicha, 4. Lincoln wraca na wlasciwe tory :)
Buk, Hodor i Dziczyzna