Autor Wątek: "Lincoln"  (Przeczytany 38074 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 28, 2012, 10:43:02 pm »
A ten Gus to już był w zapowiedziach chyba? Taurusa? Czy mi się przyśniło...
A Blain jest diablo genialny. Pirat Izaak i Reduktor prędkości bardzo mi się podobały.

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 28, 2012, 10:59:08 pm »
faktycznie "Gus" -- na ile go znam -- jest lepszy niż "Lincoln"... "Lincoln" najlepsze ma otwarcie, czyli pomysł na serię... a może to powinien być dłuższy one-shot?

Offline Komediant

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 29, 2012, 08:30:02 pm »
Podobno ktoś kupił prawa do "Gusa" już kilka lat temu, jeszcze przed "kryzysem". Możliwe że Egmont, który mocno ograniczył wydawanie od tego czasu, a może po prostu rozczarowany wynikami sprzedaży "Pirata Izaaka" i "Reduktora". "Gus" jak dla mnie wypada nawet lepiej niż te dwa wydane u nas.

Offline kickic

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 11, 2012, 10:51:52 pm »
Gusa miał wydać Egmont, taka informacja pojawiła się na Kolorowych Zeszytach.

Offline Death

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 16, 2012, 08:23:01 pm »
Drugi zbiorczy album Lincolna jakby mniej śmieszny od pierwszego co nie?
No i nie ma Dzikiego Zachodu, czego nikt się chyba nie spodziewał.

Zrobiła się z tego taka przygodówka z dziesięcioma dobrymi hasłami na krzyż. Nadal fajnie się czytało, ale ja bym wolał aby żartów było nieco więcej, a nie że same przygody. To nie jest Tin Tin. W moim wyobrażeniu to ma być dobry western + rzucanie mięsem na lewo i prawo  :smile:
Fajny pomysł z Lincolnem grubaskiem, który widać zasiedział się w tej nowojorskiej policji  :smile: 
Album III nieco słabszy, jeśli chodzi o żarty. IV o więzieniu bardziej do mnie przemówił.
Bardzo fajna postać tego małego żywotnego chłopaka, mocno niewykorzystana. Szybko zniknął z serii a mógł na dłużej zostać. Na pewno byłby 100 razy lepszym towarzyszem przygód, niż tych trzech wieśniaków z poprzedniego tomu. To jest fajna postać, a nie ten nudny diabeł. Ten Bóg w sumie  też już mnie nudzi.
Nie mniej jednak seria trzyma ogólnie dobry poziom. Z pewnością kupię kolejny tom.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 15, 2012, 09:11:28 am »
Ja też kupię następny tom, ale faktycznie wolta dość zaskakująca, być może również dla samych autorów, bo zniknęła gdzieś narracyjna lekkość z pierwszego integrala. Panie Sajdakowskie także już nie tłumaczą z takim wyczuciem jak w "Lincolnie 1". Niemniej trzeba przyznać, że pomysł na serię jest chyba poważniejszy, niż nam się zdawało. Teraz autorzy muszą tylko znaleźć złoty środek. To znaczy mam nadzieję, że znaleźli, bo przecież ukazało się już kilka następnych tomów.

ramirez82

  • Gość
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 24, 2013, 10:22:27 pm »
Trzeci tom Lincolna to udany powrót do klimatów westernowych. Tym razem główny bohater udaje się za Rio Grande i w swoim stylu, bierze udział w Rewolucji meksykańskiej.
 
Niemniej trzeba przyznać, że pomysł na serię jest chyba poważniejszy, niż nam się zdawało.

Dokładnie. Pierwsza część Lincolna zapowiadała przede wszystkim znakomitą serię humorystyczną. Później tego humoru jakby już było mniej, za to więcej przygody. Lincoln w Nowym Jorku pokazuje co to znaczy być skorumpowanym gliną, teraz w Meksyku w jak głębokim poważaniu ma rewolucję. Życiowy facet. Z przyjemnością powtórzę sobie całą serię, jak już u nas wyjdzie.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 10, 2013, 10:32:33 pm »
"Lincoln 3" - gdyby nie "French Lover", to chyba bym się w czasie lektury zanudził na śmierć i zwątpił w serię do końca. Generalnie "Lincoln" pod względem stylu to coraz bardziej takie nie wiadomo co - niby rozumiem, o co autorom chodzi, lecz nie potrafią mnie do tego przekonać. Raz im wychodzi, dwa razy - nie.
Osobna sprawa to kwestia tłumaczenia - nie wiem, na ile to wynika z oryginału, ale Katarzyna Sajdakowska momentami ma jakby problemy ze składnią, do tego użycie w takim kontekście historycznym wyrażeń typu "siema" czy "spoko luz" mnie nie przekonuje...

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 10, 2013, 10:54:25 pm »
najlepszy był ten pierwszy polski intergral... a potem coś siadło, nie wiem sam co, ale to nie jest to samo... :(

Offline melee

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 10, 2013, 11:09:06 pm »
W całości zgadzam się z cytatem z kolegi powyżej:

"Lincoln" to faktycznie taki antywestern w stylu "Gusa" Blaina. Z tą subtelną różnicą że autor "Gusa" ma talent."

Lincola sprzedałem, a rzadko aż tak mnie męczy komiks, aby się go pozbyć. GUS jest fantastyczny.

Offline Death

Lincoln 3
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 09, 2013, 01:09:53 am »
Duck you, sucker!

Właśnie skończyłem trzeci tom "Lincolna" i muszę przyznać, że podobał mi się najbardziej ze wszystkich. Jakoś mam ostatnio szczęście do komiksów, bo trafiam na same takie, które bardzo mi się podobają.
A dlaczego trzeci tom najlepszy? W pierwszym wkurzali mnie np. tacy (chyba trzej) wieśniacy, którzy pomagali tytułowemu bohaterowi, w drugim wkurzało mnie otoczenie, które nie wiadomo dlaczego nagle nie było westernowe i dodatkowo zrobiło się nieśmiesznie. A w trzecim integralu podoba mi się chyba wszystko. Dobre postacie, fajne żarty, powrót do Westernu, Bóg i Szatan dali radę, ciekawa postać kobieca, spoko matka tej Meksykanki, a najlepsze jest chyba komiczne meksykańskie wojsko i głupkowaty rząd. Wszystkie postacie i gagi z wojskiem i ambasadorem super. "Lincoln 3" jest bardziej śmieszny i lepszy od niedawno przeczytanego przeze mnie zielonego tomiku "Lucky Luke`a". Dodatkowo zupełnie nie wiadomo w jakim kierunku pójdzie w danym momencie fabuła. Wszystko może się zdarzyć, łącznie z kilkukrotnym odjechaniem/oddaleniem się Lincolna, który ma nagły atak mamwszystkowdupie w środku gęstniejącej akcji. Poza tym "Lincoln 3" to antyromans. Tak jak mamy antywesterny w przeciwieństwie do westernu, tutaj dostajemy antyromans. I też super im się udało.
Kurcze, fajny tomik. Kolejny na pewno kupię, bo ten był naprawdę ekstra. Rewolucja Meksykańska nie była tak zabawna od czasów genialnej "Garści dynamitu" Sergio Leone.

Offline adam and arluk

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 22, 2013, 02:37:18 pm »
Świetnie się bawiłem przy trzecim zbiorczym tomiku, chyba najlepszy z dotąd opublikowanych. Bardzo dobry pomysł na wprowadzenie postaci Palomy, twardej bezkompromisowej babeczki. Utarczki słowne Lincolna i Palomy naprawdę przednie. Sporo śmiechu, ale i zadumy...polecam

ramirez82

  • Gość
Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 18, 2014, 11:48:06 pm »
Przeczytałem najnowszy, czwarty tom "Lincolna" i dla mnie jest to najlepszy tom od czasów pierwszego, a może i najlepszy w ogóle. Dwie znakomite historie, w pierwszej Lincoln wraz z dwoma menelami próbuje rozkręcić biznes w czasie prohibicji, w drugiej trafia aż na front I wojny światowej. Czwarty tom zbiera 7 i 8 część, więcej na razie nie ma, a autorzy jeszcze nie rozpoczęli prac nad kolejną, zatem przyjdzie nam trochę poczekać. Może i seria jest nierówna, może i ma słabsze momenty, ale polubiłem ją na tyle, że teraz będzie mi brakowało kolejnych perypetii tytułowego Lincolna - zwłaszcza, że czwarty tom kończy się w taaaakim momencie!  :-X

Offline maximumcarnage

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 31, 2014, 12:06:52 am »
Kupiłem niedawno pierwszy tom "Lincolna". W zasadzie to nosiłem się z tym zamiarem od dawna ale zawsze coś (zwykle jakiś inny komiks) stawało na przeszkodzie. A teraz był już czas najwyższy, gdyż w wielu miejscach ten tom jest po prostu niedostępny.
Pierwsza rzecz jaką poczułem to wk... , tzn złość na fakt, że format jest taki mały, coś pomiędzy Lucky Lukiem a standardową pozycją Egmontu. W trakcie czytania zupełnie jednak o tym zapomniałem, a po zakończeniu lektury zupełnie już mi to nie przeszkadzało. Jeśli chodzi o treść to komiks jest bardzo dobrze wyważony, dowcipny tam gdzie trzeba, a w wielu miejscach także trochę gorzki. Bardzo fajna mieszanka sprawiająca dużą przyjemność z lektury i nie powodująca wymiotów. W kwestii rysunków nie mam zastrzeżeń, idealnie się sprawdzają w tej konwencji. No i ten patent z "przypalonymi" stronami i listami gończymi bardzo fajny. I w zasadzie to tego nie planowałem ale chyba niebawem kupię drugi tom, bo bardzo jestem ciekaw dalszego ciągu. Jeśli będzie równie dobry co pierwszy, to z pewnością "Lincoln" stanie się dla mnie jedną z topowych serii.

Offline Itachi

Odp: "Lincoln"
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 31, 2014, 08:46:37 am »
Siemanko maximumcarnage!


Kilka dni temu rozmawiałem ze znajomym, który na co dzień nie czyta komiksów, jednak miał on sposobność wyjątkowo zapoznać się z tym tytułem i bardzo go chwalił. Może i ja spróbuję?
Jest gdzieś dostępny jeszcze pierwszy tom (w miarę atrakcyjnej cenie, bo nie chciałbym kupować po cenie okładkowej lub zbliżonej do niej), czy zostaje tylko allegro? Jest teraz taki wysyp nowości i wznowień, że trzeba wydawać rozsądnie dosłownie każdą złotówkę :wink: