Ufff... dzisiaj skończyłem czytać V tom i muszę przyznać, że ostatnie rozdziały to już z wypiekami na twarzy.
"Order of the Phoenix" nie tylko trzyma poziom poprzednich części, ale chyba jest najlepsza, ale może po ochłonięciu zmienię zdanie (tylko V tom czytałem w oryginale).
UWAGA - SPOILER DLA TYCH CO NIE CZYTALI!!!
Wprowadzenie DA to był świetny pomysł. Nowe postacie (Umbridge, Luna Lovegood) sprawdziły się znakomicie... kto mógłby zagrać Umbridge w filmie... jakaś wyjątkowa sadystka... może Kathy Bates?
A Luna Lovegood to dla mnie kandydatka na dziewczynę dla Rona - nie sprawdziły się plotki o tym, że on i Hermiona zaczną się spotykać (rudy nawet na Walentynki nic nie wysmażył)... ja chyba tak jak wszyscy oczekuję, że Hermiona jest przeznaczona Potterowi, chociaż może Rowling zaskoczy wszystkich.
Snape i MacGonnagal rządzą w tym tomie! Podobnie bliźniaki.
Jedynie te rewelacje, którymi obdarza Harry'ego pod koniec książki Dumbledore jakieś słabe. Większość z nich uważny czytelnik znał już od dawna.
Ech... teraz pozostaje czekać nie wiadomo ile na VI tom... cokolwiek ktoś wie?