trawa

Autor Wątek: Co z filmem?  (Przeczytany 3462 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline VAULT-TEC employer

Co z filmem?
« dnia: Lipiec 25, 2003, 06:04:30 pm »
Witam! Chciałbym się dowiedzieć jak z filmem. Czy kręcicie go?
Ja sam chciałem się w to zaangażować, ale niestety usłyszałem,
że nie kręcicie go na Górnym Śląsku. Żałujcie. Są tam dwa takie
miejsca, że... trudno to opisać, trzeba to zobaczyć. A poza tym nie
mogłem, bo musiałem pracować nad rozwojem mojego Bractwa Rycerskiego.
Wajraku! Tak jak mówiłeś i ja mówię: Baldur's Gate i Fallout na wieki wieków
najlepsi i głęboko w naszych sercach pozostaną. A, jak nakręcicie
film to opublikujecie go w Gildii?
od jednym sztandarem w bój ruszymy,
Pełni wiary i nadziei w wygraną,
Swoim krzykiem łotrów ogłuszymy,
Razem w bój z Hirdą zacnie dobraną.

Offline LordThom

Co z filmem?
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 13, 2003, 09:01:45 pm »
na bank. ale o co chodzi dokladniej?;]
i]Czas nie ma początku ani końca.
Czas jest jak wąż Uroboros, który chwycił zębami własny ogon.
W każdym momencie kryje się wieczność.
A wieczność składa się z chwil, które ją tworzą.[/i]

Offline VAULT-TEC employer

Co z filmem?
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 14, 2003, 10:29:48 am »
No jak to o co? Oto jak przebiegają prace nad filmem. Ostatnio
coś na forum o tym ucichło...
od jednym sztandarem w bój ruszymy,
Pełni wiary i nadziei w wygraną,
Swoim krzykiem łotrów ogłuszymy,
Razem w bój z Hirdą zacnie dobraną.

Offline Dinki

Co z filmem?
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 17, 2003, 10:58:28 am »
O jakie miejsca ci chodzi?Napisz gdzie one się znajdują.

Offline Baldwin

Co z filmem?
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 17, 2003, 12:43:36 pm »
Miejsca to jedna sparwa.Najlepeij by było żeby napisał co to za film i kto go niby kręci....

Offline VAULT-TEC employer

Co z filmem?
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 18, 2003, 09:58:32 am »
Jak to? Chodzi o film w klimatach Fallout'a.
Jest o nim mowa w rozdziale:
"Chcielibyście nakręcić film w klimatach Fallouta?"
O ile pamiętam to Wajrak wszystko organizował.


Są to miejsca na Górnym Śląsku,
a dokładnie w Katowicach i Mysłowicach.
Nie mam zdjęć, a szkoda, bo trudno to
opisać, ale spróbuję.
W Mysłowicach jest pewien opuszczony szyb "Wilson".
Dla zorientowanych w mieście, jest niedaleko
marketu "Selgros".
Szyb wygląda wspaniale. Otóż jest tam wysoki
budynek, który częściowo się rozpada wyglądając
jak szkielet budynku. Tuż obok niego biegnie
koryto wyschniętej rzeki, z którego wystają rurociągi,
niektóre biegnące do wnętrza budynku. Wokół całego terenu,
nie ma w ogóle trawy...
W Mysłowicach jest to mały obiekt, ale w Katowicach,
jest pewne miejsce, które zapiera dech.
Jest to miejsce jak się jedzie w stronę ronda.
Pas ziemi, zabudowany, starymi budynkami,
kompleks warsztatów. Wszystko opuszczone,a
w wietrzny dzień słychać trzaski metalowych
blach udeżających o siebie.
W Mysłowicach, szyb nie wystarczy na pięcio minutowy film,
ale kompleksy w Katowicach starczą na niejeden pełnometrażowy.
od jednym sztandarem w bój ruszymy,
Pełni wiary i nadziei w wygraną,
Swoim krzykiem łotrów ogłuszymy,
Razem w bój z Hirdą zacnie dobraną.