Ze Składem głównym jest chyba tak, że nierealistyczna kreska nie spodobała się czytelnikom frankofońskich komiksów wydawanych przez Egmont (sam znam takich, co Blueberry jak najbardziej, ale Skład ma "taki trochę dziwny rysunek"), a wyrobieni czytelnicy komiksów Timofa i KG nie wyczaili bazy, że to dzieło dla nich. Pirat Izaak też do dzisiaj się sprzedaje, więc może być coś na rzeczy.
Nie trafili z targetem. Ci co nie kupili, nigdy nie dowiedzą się, że Pirat i Skład to jedne z najlepszych komiksów Egmontu.