No właśnie nie.
Pierwsze dwa sezony moim zdaniem się rozkręca, bo mamy tylko ucieczkę przed zombie. Później zaczynają się już głębokie relacje między członkami grupy i nadzieja na znalezienie bezpiecznego miejsca. I jest dobrze.
Nawet jak raz chowają się pół sezonu w domku/farmie, a raz cały sezon w starym więzieniu.
Początek 5. sezonu - na razie 1 odcinek, to też moim skromnym zdaniem najlepszy odcinek serii. Brutalny, krwawy i okropny, ale działo się w nim sporo i w ogóle nie wiadomo co będzie dalej, bo Rick z kilkunastoosobową ekipa opuścili właśnie jedno parszywe miejsce, a właściwie puścili je z dymem.