trawa

Autor Wątek: Jacques Tardi  (Przeczytany 46349 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Jacques Tardi
« dnia: Wrzesień 10, 2010, 10:33:20 pm »
Przeczytałem Krzyk Ludu, w końcu komiks, który słusznie znalazł się w kolekcji Mistrzowie Komiksu! Paryż czasów Komuny Paryskiej, fascynujący niemal jak wiktoriański Londyn w Prosto z piekła, a na tle tej rewolucyjnej zawieruchy losy kilkunastu wspaniale zarysowanych postaci. A jak to jest narysowane! Słów brak! Jak dla mnie komiksowe wydarzenie tego roku.
 
Mam nadzieję, że to nie ostatni komiks Tardiego jaki wydaje Egmont.
 
http://www.kazet.bial.pl/2004_04/index.html
 
A wystarczy rzucić okiem na 28 numer Kazetu, by zauważyć, że jest z czego wybierać.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 15, 2011, 12:15:42 pm »
A mnie niestety "Krzyk ludu" rozczarował. Doceniam zamysł i rozmach, sprawność warsztatową Tardiego (chociaż jego styl graficzny podoba mi się już mniej), ale w komiksie zabrakło emocjonalnego mięcha. To taka historyczna kronika, którą ożywić zapewne miała galeria różnorodnych postaci, jednak te postacie – moim zdaniem - są papierowe, nie sposób przejąć się ich losem. Wydaje mi się, że Tardi nie znalazł pomysłu, jak wiarygodnie przedstawić w komiksie bohaterów z powieści Vautrina. Po prostu wyciął ich i wkleił w kadry. W efekcie "Krzyk ludu" to potrójny bryk: z historii, z powieści i – co równie istotne – z lewicowości, a jego lektura mocno mnie znużyła.
Natomiast jestem pełen podziwu dla pracy, jaką w polskie wydanie włożyli Maria Mosiewicz i Artur Szrejter.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 15, 2011, 01:26:56 pm »
Dla mnie ten komiks to mistrzostwo na kilku roznych plaszczyznach - bohaterowie sa dla mnie wlasnie jedna z glownych sil tego komiksu, bardzo barwne postacie, dosc archetypiczne przyznaje, ale na tym polega caly fun, nawiazania do kultury Baskow, atmosfera XIXw Paryza, az czlowiek ma wrazenie, ze sam sie przechadze po tych kocich lbach wsrod starych kamienic, bram i mostow, doskonala ironia Tardiego w stosunku do naiwnych idealow komunardow, brutalnosc wojny, brak jakiejkolwiek strony z ktora mozna sie identyfikowac, dwie zagadki kryminalne, polskie odniesienia, naprawde czego wiecej mozna chciec od komiksu?

Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline skil

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 15, 2011, 01:36:58 pm »
Mnie się podobało wręcz wzorcowe przełożenie powieści na komiks. Mimo że samej powieści nie znam, w komiksie ją czuć. Poza tym, chociaż tytuł jest jak najbardziej współczesny, doskonale oddaje atmosferę XIX wieku i pachnie np. Balzakiem.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 15, 2011, 08:24:55 pm »
naprawde czego wiecej mozna chciec od komiksu?
Żeby angażował, a nie nużył.

Mnie się podobało wręcz wzorcowe przełożenie powieści na komiks. Mimo że samej powieści nie znam, w komiksie ją czuć.
Tak naprawdę się z Tobą zgadzam, tylko Tobie się to podoba, a dla mnie jest oznaką wtórności. Odczuwam to tak, jakby Tardi wykonał ilustracje do powieści. I nic więcej.

Offline Komediant

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 16, 2011, 10:45:54 am »
Ja próbowałem przymknąć oko na dialogi i płaskość bohaterów i zwalić to na konwencję, i nawet momentami udało mi się wciągnąć, ale ten album jest też nieudany pod względem konstrukcji fabuły. Jedyny wątek który śledziłem z jako takim zainteresowaniem - miłości szansonistki i jej faceta - rozwiązany na szybko, troche sztucznie i o wiele za wcześnie. Końcowe kilkadziesiąt stron to juz zupełna zmuła, czytałem byleby dobrnąć do końca. Chyba na Kolorowych czytałem bardzo pozytywną recenzję "Krzyku...", że to przykład dobrze zrobionego komiksu historycznego... Ok, może rewelacyjnie narysowanego, ale niewiele ponad to. "Kolejny zmarnowany potencjał". Troche jak pare lat temu "Sambre".

No i ostatni kadr ("- Wiesz, co powiedział BLANQUI? - ANI BOGA, ANI PANA!") to już wisenka na torcie złego smaku. Można sporo więcej chcieć od komiksu. Serio serio.

Z jednej strony duże rozczarowanie, ale z drugiej nabrałem dużej ochoty na sprawdzenie innych rzeczy Tardiego. Tym bardziej że - co nie jest normą nawet dla europejskiej klasyki - można go przeczytać po angielsku, za jego wydawanie w USA wzięło się samo Fantagraphics. Najbardziej korci najnowsze wydanie Adeli.

Offline pioma10

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 16, 2011, 11:08:22 am »
Z jednej strony duże rozczarowanie, ale z drugiej nabrałem dużej ochoty na sprawdzenie innych rzeczy Tardiego. Tym bardziej że - co nie jest normą nawet dla europejskiej klasyki - można go przeczytać po angielsku, za jego wydawanie w USA wzięło się samo Fantagraphics. Najbardziej korci najnowsze wydanie Adeli.

Mnie osobiście udało się przeczytać trzy pierwsze numery Przygód Adele Blanc-Sec i przyznam, że akurat w nich Tardi pokazał, iż potrafi tworzyć komiksy. Z kolei w filmie wykorzystano tylko fragmenty z kilku części "Przygód" i jak dla mnie był on rozczarowujący.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 16, 2011, 11:41:09 am »
Bo chyba u Tardiego warto zaczac od Adeli, ktora jest naprawde fajnym komiksem, a dopiero potem czytac pozostale rzeczy.

Moim zdaniem Krzyk Ludu to takie Opus Magnum Tardiego, dla mnie duzo lepszy komiks od Adeli, ale widac lepiej sie zapoznawac z tworczoscia Francuza krok po kroku. No i jesli dla kogos Krzyk byl nudny (Oh, really?) to w Adeli raczej nudy nie uswiadczy. ;)

Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

ramirez82

  • Gość
Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 16, 2011, 12:50:25 pm »
Też jakoś nie mogę uwierzyć w to nudzenie się podczas czytania Krzyku Ludu, no ale każdy ma swój gust.

Offline skil

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 16, 2011, 07:43:08 pm »
Jedyny wątek który śledziłem z jako takim zainteresowaniem - miłości szansonistki i jej faceta - rozwiązany na szybko, troche sztucznie i o wiele za wcześnie.

Ten wątek to przecież taka zapchajdziura, bo w końcu w każdej klasycznej opowieści musi być jakaś historyjka miłosna. Solą tego komiksu jest natomiast polowanie Grondina na Tarpagnana i dochodzenie prowadzone dla tego pierwszego przez Hippolyte'a.

I nie zgodzę się z tym, że postacie są płaskie. Drugoplanowe owszem, ale główni bohaterowie, mimo że charakterystyczni i jasno określeni, wydają się postaciami z krwi i kości (zwłaszcza ci nie do końca pozytywni).
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 16, 2011, 11:01:24 pm »
tam nie ma zadnych pozytywnych. jednego nie stwierdzilem :)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Komediant

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 17, 2011, 11:39:57 pm »
E tam zapchajdziura, słaba wymówka - może z punktu widzenia całości i sposobu w jaki został rozwiązany to tak, ale w pewnym momencie, dość długim, był równorzędny do "zemsty Grandina". A postaciom jednak brakuje wiarygodności, sam Tarpagnan - niby zakochany po uszy, zresztą  widząc atuty szansonistki trudno mu sie dziwić, hehe - upija się "z rozpaczy" szukając po spelunach swojej lubej, a kiedy ta stwierdza że to koniec, i żeby jej nie szukał - przyjmuje to zadziwiająco spokojnie. No i sama szansonistka - odkoc**je sie, bo ją zbrukali w najgorszych spelunach? A wcześniej to miała mleko pod nos podstawiane?
No sory, ale Vautrin jest dla mnie najpierw lewakiem, a dopiero potem pisarzem. A Tardi - czy tak podzielał jego podlądy, czy bał się sprzeniewierzać powieść kolegi - mało z tej nachalności zrezygnował, a za mało dodał od siebie. Może nie wyszło źle, ale mogło o wiele lepiej. A dialogi są momentami nie do zniesienia, i nie tłumaczy tego żadna stylizacja.

Offline freshmaker

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 30, 2012, 11:50:30 am »
Robię przymiarkę do The Extraordinary Adventures of Adele Blanc-Sec. Czy macie jakieś doświadczenia związane z tym komiksem? Przykładowe plansze z amazonu są bardzo ciekawe, pierwsze skojarzenie to prof.bell.
 
 
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline yurek1

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 30, 2012, 02:03:47 pm »
czytałem pierwszą część, wydaną przez Fantagraphics. jak dla mnie to lektura na jeden raz. rysunkowo typowy Tardi, bez fajerwerków, za to w kolorze. scenariuszowo, jak to u Tardiego, trochę zakręcone - mniej niż You Are There - ale w sumie nudnawe. wydaje mi się, że Adele daleko jednak do Bella, klimat też nie ten.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline donTomaszek

Odp: Jacques Tardi
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 30, 2012, 08:42:29 pm »
Zamiast Adeli polecalbym The Arctic Marauder. Komiks ten jest swietnie narysowany, o wiele lepiej niz Krzyk Ludu czy ww Adela. Napisany jest rowniez swietnie, wybornie wrecz. Adele, po jednokrotnej lekturze sprzedalem bez zalu. Arctic Marauder pozbywac sie nie zamierzam.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

 

anything