To ja zostawiam bardziej.
Tylko, że to co zeskanowałem to wersja kolorowania Egmontu wielokrotnie krytykowana przez Dona Rosę. Z powodu właśnie takich kolorowań ok. 2003 roku Don Rosa przez 2 lata rysował nie dla Egmontu, ale dla Hachette (tylko, że tego francuskiego Hachette, nie jej filią, która wydaje kolekcje).
A ta wcześniej zalinkowana to amerykańska zaakceptowana przez Rosę i w bardzo podobnej formie wydana w Polsce w drugim wydaniu.
I 8azyliszku? Nie masz nowego wydania "Komiksów z Kaczogrodu". Na forach disnejowskich da się znaleźć wiele przykładów jak tłumacz (który nie był wymieniony w komiksie) bardzo swobodnie interpretował amerykański oryginał dodając dużo od siebie. Pod tym względem drugie wydanie jest znacznie lepsze, bo nie licząc jednego błędu ortograficznego jest na bardzo wysokim poziomie.