A może tak sp... adaj? Znamy się? Skąd wiesz w co gram i jakim człowiekiem jestem? Quake'a i Unreala właśnie nie lubiłem jeśli musisz wiedzieć. Nie powiesz mi, że jechanie na pałę do przodu i walenie w czołg żeby go rozwalić/unieruchomić i zasuwanie w kółko jest złożone taktycznie
Bo tak gra połowa graczy.
50% bonusu jest wg zbyt dużym bonusem - w tym sensie.
Pytam jakie jest znaczenie lekkich czołgów skoro średnie i niektóre ciężkie jeżdżą tak samo lub szybciej od lekkich i mają lepsze radio?
Widziałeś w jakiejś bitwie (na poziomie standard) więcej niż 2-4 lekkie pojazdy? Zapewne dlatego, że te ciężkie nie dają sobie bez nich rady
Nie jadę na pałę - jadę przez krzaki i nigdy sam. Ale mając radio 500-600m i tak jestem znajdowany przez ciężkie wcześniej (bo mają lepsze). Poza tym w tej grze artyleria prawie nie zezuje. Wystarczy, że zobaczy na mapie czerwoną kropkę.
W ostatniej bitwie miałem wykryte 8 czołgów i dostałem... całe 300exp. W tym tempie może za 2 tygodnie się doczłapię do czegoś sensownego...
To co wypisujesz to teoria, która z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Przez ostatnie 20 bitew widziałem może 2 Leopardy. Za to ze 100 ISów i drugie tyle Tygrysów.
Po prostu powinny byćbitwy dla lekkich i średnich czołgów albo jakieś ograniczenie slotów. Bo teraz proporcje są zupełnie odwrotne. Wygląda to tak jakby do miasta wkraczał szwadron Tygrysów a na końcu samotny PzII z ekipą do zbierania złomu. Tak to wyglądało w trakcie IIwś?
PS. Faktycznie, tysiące lemmingów skaczących ze zbocza do morza muszą się mylić!
Edit: Znalazłem żmudny sposób - gram PzII w training games i ciułam te cholerne credity na Pz IV...