Dla fanów Gwiezdnych Wojen i pozycji książkowych z tegoż uniwersum nadeszły mroczne czasy. Nienazwane zło zawładnęło wydawnictwem Amber, które odpowiedzialne jest za rozprowadzanie tytułów w naszym kraju. Pierwszy raz w historii GW Jasna Strona Mocy i poplecznicy jej ciemnej odmiany- Sithowie- przemówili jednym głosem. Jeśli doszło do takiego precedensu, powód nie może być błahy... Oto kilka informacji na ten temat udostępnionych nam przez Imperialny Wywiad:
Od pewnego czasu na naszym rynku każda z książek sygnowanych znakiem Star Wars i wydawanych przez Amber, uzupełniana jest o około 30 stronnicowy wstęp z adnotacją "Od redakcji". Owe 30 stron przedstawia w sposób bardzo skondensowany, okrojony i pozbawiony charakteru historię uniwersum Star Wars. Każdemu miłośnikowi gwiezdnej sagi Lucasa odbiera to chęć do zapoznania się z dalszą zawartością książki.
Parafrazując słowa nieocenionego w mądrości mistrza Yody: "Musisz poczuć otaczającą Cię Moc, prosta ścieżka na Ciemną Stronę prowadzi"
Dołączając się do postulatu popleczników Mocy o nieumieszczanie wstępu w kolejnych książkach, apelujemy do Was, drodzy forumowicze, fani i czytelnicy, o wpisywanie swojego poparcia dla tejże akcji.
Kierujmy się dwiema podstawowymi zasadami:
1. mniej stron (zbędnych) to tańsze książki
2. stopniowe poznawanie Gwiezdnych Wojen sprawia największą przyjemność, nie umniejszajmy przyjemności płynącej ze zgłębiania tajników Mocy
Dla ekologów mamy dodatkową zachętę: mniej stron to mniej zmarnowanego papieru i mniej ściętych drzew
Do dzieła i Niech Moc Będzie z Nami!