Autor Wątek: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"  (Przeczytany 4794 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
"Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« dnia: Kwiecień 15, 2010, 08:46:48 pm »
Na początku było rozczarowanie – "Dajcie mi wolność", napisane przez Millera bez wyczucia, ocierające się o niezamierzoną groteskowość, pełne gatunkowego niezdecydowania i kiczowatych pomysłów. Sama Martha zdawała mi się kompletnie obca i nieodgadniona od pierwszej do ostatniej strony tej części. A cyniczny, niewydarzony finał to żenada...
Jednakże potem było już tylko lepiej. Miller zaczął pisać w sposób coraz bardziej tradycyjny, po prostu ciekawie snując opowieść, zamiast zamęczać czytelnika komiksowymi paroksyzmami pretensjonalnej antyutopii... I co najważniejsze, zbliżył się do bohaterki na tyle, żebym i ja zdołał spojrzeć jej głęboko w oczy.
Natomiast najlepsze wydają mi się te wszystkie krótkie historyjki, świetnie wymyślone, spuentowane i wykonane.
Graficznie bez zarzutu, nie podobają mi się jedynie komputerowe tła.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 19, 2010, 09:01:54 pm wysłana przez Dariusz Hallmann »

Offline Roy_v_beck

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 19, 2010, 11:44:58 pm »
Kurde faja, ja się ogólnie zawiodłem. Początek całkiem niezły, przypominał mi trochę Robocopa, ale tak z każdą historią coraz bardziej odchodzenie od rzeczywistości na rzecz jakiśh pseudo głupot. Te kosmiczne podróże to tylko przez wzgląd na pojedynek z komputerem są ciekawe. Zgadzam się, że najlepszą częścią są krótkie historie, zwłaszcza ta z "Kapitanem Ameryką" i crossover z "Hard Boiled".
Niestety druga część albumu to tam takie sranie w banie uzupełnione obrzydliwymi tłami zrobionymi na komputerze. Panowie, takich rzeczy się nie robi. Gibbons powinien się wstydzić pod tym podpisać.
A i tak naprawdę to kpiną z czytelnika jest śmierć Marthy. Nic, absolutnie nic konkretnego w niej nie ma. Nie dość, że opowiadanie krótkie to takie bez sensu, że szok. Beznadzieja.
Najfajniejsze są materiały dodatkowe. Arty i wypowiedzi twórców, których jest całkiem sporo. Wydanie fajne, komiks taki lepszy się spodziewałem, że będzie.
Kurde faja, tyle tego Millera wydają, to mogli by w końcu dać jego Robocopa. O niebo lepszy od tego.
I will make you hate me, cuz you ain't me.
http://rvb-arts.blogspot.com/

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 20, 2010, 12:12:29 pm »
Może się w końcu doczekamy Elektry Asasyn po polsku...

Offline beacon

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 01, 2010, 08:46:19 am »
Ja też się na Marcie trochę zawiodłem, ale od początkowych zeszytów bardziej podobały mi się późniejsze, włączając "...ratuje świat".

Te początkowe są trochę zbyt chaotyczne, a typ humoru Millera moim zdaniem psuje emocjonalność tej historii.

Offline Miroll

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 05, 2010, 10:34:26 pm »
Na stronie gildii pojawiła się moja recenzja Marthy...czekam na każdą opinię na temat tego tekstu i Wasze rozważania o tym, bez wątpienia intrygującym dziele Millera.

Offline Roy_v_beck

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 06, 2010, 12:47:35 am »
Spoko tekst. Dobrze, że jest długi, bo tego komiksu nie da się streścić w kilku słowach. Mniej więcej zgadzam się z tymi teoriami, że pierwsza część jest najlepsza, a ostatnią to można sobie w ogóle darować. Zresztą wyżej o tym pisałem. Jakoś dziwnie entuzjastyczne zakończenie recenzji, oraz bardzo wysoka ocena. Zgadzam się, że każdy w tym komiksie znajdzie coś dla siebie, ale też każdy znajdzie masę niepasującego mu szajsu.
I will make you hate me, cuz you ain't me.
http://rvb-arts.blogspot.com/

Offline Miroll

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 06, 2010, 05:37:16 pm »
Słuszna uwaga Roy. Wszystko znaczy nic...ale i tak nie zmienię oceny całości, bo strona profetyczna Marthy ciągle mnie zadziwia...

Offline nayroth

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 20, 2010, 12:29:58 pm »
Dwutomowa Martha to dla mnie "Dajcie mi wolnośc" oraz masa niepotrzebnego szajsu, cytując Roya.

Pierszy tom znośny, przeczytałem moze kiedyś do niego wrócę, ale drugi - litości. Te wszystkie podróze kosmiczne, spotkania z obcymi, komutery chcące opanowac świat, mutanci vs cyborgi, są niestety jednym wielkim bełkotem w dodatku kiepsko narysowanym. Szorty też niewiele lepsze, pewnie - zawsze to ciekawe zobaczyc jak główna bohaterka umrze, albo jak spotyka klona Kapitana Ameryki, ale nic ponadto.

Chwali się egmontowi że nie pożałowali papieru na dodatki, są szkice, plansze, zdjęcia figurek; szkoda ze zabrakło okładki wyd. oryginalnego. I szkoda ze dali taką chorą cenę za w sumie przeciętny komiks. Jak dla mnie, zamiast wydawac całego omnibusa mogli ograniczyc sie do "Dajcie mi wolnośc" i wybranych extrasów; Dostalibyśmy skondensowaną Marthę na 250 str. za znośne 99 zł. A tak, biorąc pod uwagę stos. ceny do zawartości to naprawde ciężko to komukolwiek polecic.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 20, 2010, 06:05:54 pm »
Jak dla mnie, zamiast wydawac całego omnibusa mogli ograniczyc sie do "Dajcie mi wolnośc" i wybranych extrasów;
To byłoby coś fatalnego! Żaden z nas nie wyrobiłby sobie zdania na temat tej serii, które teraz jest przecież całkowicie miarodajne, prawda? :)

Offline nayroth

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 20, 2010, 07:31:45 pm »
Opinie o serii miałem już wyrobioną a powtórne przeczytanie w rodzimej wersji ją tylko utwierdziło. Zdecydowałem się na zakup głównie ze względu na promocje w Imago, a i tak się wahałem czy warto...

Powtórzę że moim skromnym tylko "Dajcie mi wolnosc" trzyma poziom, a reszta delikatnie mówiąc nie licuje z dorobkiem i renomą obu autorów. NIe twierdzę że to najgorszy Miller ever, ale akurat najgorszy jakiego ja czytałem.

O takim "Idzie na wojnę" zwyczajnie nie ma co pisac (co widac chocby w recenzji na Gildii) bo poza strzelaniem i wybuchami brak jakiegos sensu, zero otoczki polityczno-społecznej. Jest tylko Marthą która idzie na wojnę i własnymi rękami ją wygrywa; już nawet nie pamiętam z kim ta wojna, mimo ze czytałem ten komiks kilka dni temu... Styropian, panie:(

Offline helsing

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 20, 2010, 07:45:00 pm »
Jak dla mnie, zamiast wydawac całego omnibusa mogli ograniczyc sie do "Dajcie mi wolnośc" i wybranych extrasów;

I dopiero sypałyby się wyzwiska pod adresem Egmontu, że nie wydał całości kiedy w USA pojawiła się nowa wersja. ha ha ha  :lol:
日本語の勉強をしながら。。。
日本語能力試験三級を合格した!!! :D
"Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem." Mark Twain

Offline nayroth

Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 20, 2010, 08:14:48 pm »
No, już widzę te skargi "Jak mogliście nie wydac 600 stronicowej Marthy w twardej oprawie za 220 zł?! Przecież w USA taki mają <foch>!!"


Byłby bojkot wydawnictwa jak nic  :doubt:

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Martha Washington: Jej życie i czasy, wiek XXI"
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 20, 2010, 10:09:48 pm »
Opinie o serii miałem już wyrobioną a powtórne przeczytanie w rodzimej wersji ją tylko utwierdziło. Zdecydowałem się na zakup głównie ze względu na promocje w Imago, a i tak się wahałem czy warto...
Wahałeś się, czy nabyć "masę niepotrzebnego szajsu"?! :shock:
Święta Promocjo, czynisz cuda!

O takim "Idzie na wojnę" zwyczajnie nie ma co pisac (co widac chocby w recenzji na Gildii) bo poza strzelaniem i wybuchami brak jakiegos sensu, zero otoczki polityczno-społecznej. Jest tylko Marthą która idzie na wojnę i własnymi rękami ją wygrywa; już nawet nie pamiętam z kim ta wojna, mimo ze czytałem ten komiks kilka dni temu... Styropian, panie:(
A moim zdaniem właśnie w tej części Miller zaczął pisać jak rasowy scenarzysta.