Nie będę się spierał o drobiazgi, których mi się nie chce weryfikować, bo nie one stanowią istotę dyskusji. Pisałem z pamięci, nie z Internetu, i też wydawało mi się, że pierwsze tomy z Amberu były autorstwa Howarda. I to nawet z 30 pierwszych tomów. Ale rzeczywiście, mogło to być inne wydawnictwo, nigdy do logo nie przywiązywałem dużej wagi.
Istotna natomiast jest jakość fabularna. A tę uważam za zbliżoną, czy to pisał Howard, czy jego następcy. I ogólnie oceniam jako słabą, wręcz trywialną, dobrą dla początkującego czytelnika fantasy, najlepiej nastoletniego. Ja te kryteria wówczas spełniałem i byłem zachwycony. Dziś jest dokładnie odwrotnie.