1. Osiedle Swoboda - chociaż czytałem "Produkty", to dopiero w tym tomie fajnie mi się cała historia ułożyła. Mam nadzieję, że nie było dogrywek w studio:)
2. Gang Wąsaczy - bo szczerze mówiąc innych marcowych migdałków nie czytałem, a czasem się nawet uśmiałem. Nie za często, ale zawsze.
Sam nie wierzę, że jeszcze nie czytałem i nie kupiłem nawet "Torpedo 2". Bywa. Najwyżej zedytuję posta.
Edit: "Torpedo 2" wskakuje na 2 miejsce, za "Swobodą". Radocha z lektury porównywalna, ale "Osiedle..." ważniejsze i patriotyzm wziął górę. Nieodmiennie trzyma fason ten głupkowaty cwaniaczek.