W czasach świetności LZ często używano techniki BMP czyli nagrywanie wspak. Polega to na nagraniu dowolnego dźwięku (najczęściej tekstu) na jednej ze ścieżek magnetofonu wielośladowego (np. 16-track, 24-track). Nagrania tego dokonuje się w przeciwnym kierunku do normalnego. W efekcie, gdy odtwarzać będziemy dany utwór, usłyszymy pewien potok nie znanych słów, zgłosek mówionych w jakimś nieokreślonym języku. By móc odczytać ten tekst, należy odtworzyć dany utwór w przeciwnym kierunku.
inna technika to Zapis w bardzo niskim przedziale częstotliwości, tj. 14-20 Hz. Zapis ten także nie zawsze jest zauważalny dla potencjalnego odbiorcy.
mamy jeszcze nagrywanie w bardzo wysokich częstotliwościach tj. 17000 - 20000 Hz
zapis w częstotliwości modulowane.
I wreszcie zapis dokonywany przy zmiennej prędkości taśmy ten już słyszalny jest dzięki przepuszczeniu przez różne wspomagacze często cyfrowe. Tak wiec teoria mówiąca, że na gramofonie lepiej słychać jest jak najbardziej prawdziwa gdyż jest to analagowy odtwarzacz.
Słyszalność przekazu podprogowego zależy od sprzętu lub od wprawionego ucha, ale nie gwarantują one prawdziwości ów przekazu. Niemożna jednoznacznie powiedzieć, że przekaz został umieszczony w piosence czy też nie. Mam nadzieje, że mój wywód wprowadzi nieco światła na ten temat pod spodem kilka zespołów korzystających z BMP.
Blue Oyster Cult w piosence You're Not the One
Venom i Welcome to Hell
Electric Light Orchestra - Eldorado
Cheap Trick - Dream Police
Black Sabbath, nie pamiętam tytułu piosenki, ale Chodziło w niej o to (od tyłu oczywiście) by skończyć ze swoim życiem jak zrobił jeden z fanów za co Ozzy miał proces.
a także wspomniane wcześniej oraz another one Bites the Dust i w końcu Stairway to heaven powód procesu sądowego wiosną 1982r. pod zarzutem jawnego głoszenia tresci satanistycznych.
Na BMP patrze z przymrużeniem oka, a to czy ktoś w to wierzy czy nie jest jego osobistym przekonaniem i może mówić o tym jedynie subiektywnie.
Don't stop the Rock and Roll, hell yeah
