xionc, ja niczego nie przekreślam, ale...
...od wielu lat kupuję dużo więcej wytworów kultury, niż jestem ich w stanie strawić, a podczas przedświątecznych porządków w mojej biblioteczce po raz pierwszy uświadomiłem sobie, że przy obecnym tempie czytania, czyli około 60 pozycji rocznie (literatury, którą czytam w ramach obowiązków zawodowych nie liczę, gdyż często nie jest tym, co chciałbym czytać) i życia, które mi jeszcze zostało (zakładając, że dociągnę do średniej krajowej) nieprzeczytanych książek starczy mi do końca życia. A przecież trudno zakładać, że w tym czasie już nic nie kupię (no i o całym regale nieobejrzanych filmów DVD już nawet nie wspomnę).
Dlatego oczywiście dam szansę “Strażnikom”. Jak ekranizacja komiksu będzie leciała na TVP lub Ale kino (kanałów, na których filmy są przerywane reklamami nie uznaję) to sobie włączę TV (co nieczęsto mi się zdarza) i rzucę okiem, a jak mnie wkręci, to obejrzę do końca i wtedy dopiero rozejrzę się za komiksem. Nie wcześniej.