trawa

Autor Wątek: Dyżur literacki - Jakub Ćwiek  (Przeczytany 23449 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Marian86

Odp: Dyżur literacki - Jakub Ćwiek
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 24, 2009, 10:24:20 pm »
Witam ponownie
mam taką niewielką serie pytan;)

1 Jak się mają sprawy z Lokim? jest szansa na zobaczenie czwartej części Kłamcy? Jeśli można,podzielę się śmiesznym spostrzeżeniem (oczywiście osobistym), że Loki przedstawiony w książce poniekąd przypomina Dr. House'a z dość znanego również u nas serialu tv- za każdym razem jak czytałem książki o Kłamcy świtał mi przed oczami Gregory House. może to zamierzony efekt?;)
2. Czy miałeś (może skończę z tym Panem, jeśli pozwolisz, bo brzmi to jakbym pisał do profesora na uczelni) propozycję napisania opowiadania przez osobę prywatną? czy w ogóle pisarze coś takiego praktykują? (oczywiście pomijając przymieranie głodem)
3.Czy zastanawiałeś się nad tym by "przedłużyć" życie  z postaci z krótkich opowiadań w większą powieść?

Pozdrawiam

Offline Marian86

Odp: Dyżur literacki - Jakub Ćwiek
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 24, 2009, 10:32:19 pm »
może od razu się poprawie... w drugim pytaniu chodziło mi o to czy miałeś składaną propozycję napisania opowiadania dla osoby prywatnej, oczywiście za oplata

Offline Jakub Ćwiek

Odp: Dyżur literacki - Jakub Ćwiek
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 24, 2009, 11:55:17 pm »
1. Historia Lokiego musi być skończona i oczywiście mam zamiar to zrobić w nadchodzącym roku, więc spokojnie i bez obaw. Troszkę się to wszystko opóźnia, bo nie chciałem dopuścić do zmęczenia materiału i trochę mnie inne projekty poniosły, ale w 2010 Loki-saga zostanie zamknięta. A co do Housa- kiedy pisałem Kłamcę, tego serialu jeszcze nie było. Gdy podpisywałem umowę na tą książkę, w Stanach leciał chyba pierwszy sezon i mało kto o nim w Polsce słyszał. Więc nie, House to fałszywy trop. Choć, jako że tak doktor zrzęda jak i mój Loki mają swoje korzenie w popkulturze, to pewnie wiele cech mają wspólnych, a kto wie, może i zaczerpniętych z tego samego źródła.
2. Nie wiem jak inni pisarze, ja czasem piszę coś dla znajomych, przyjaciół, choć ostatnio, z braku czasu zmuszony byłem zrezygnować z takiej praktyki, a jeden tekst pisany dla przyjaciela puściłem nawet, za jego zgodą, drukiem. Propozycji, bym napisał opowiadanie dla kogoś za opłatą nie dostałem, ale gdybym dostał, rozważyłbym okoliczności i warunki. Trudno powiedzieć jak brzmiałaby moja odpowiedź.
3. Czasem się zastanawiam. Myślę sobie jak wyglądałaby kontynuacja "Newegwasu'u" czy "Domu na wzgórzu". Wiele opowiadań to jednak, mimo często otwartych zakończeń, zamknięte całości i nie ma co ich psuć. Dlatego nawet te, o których myślę i które kuszą, zostawiam w spokoju. Mam dość pomysłów, by nie musieć sięgać po stare.


Offline Thorik

Odp: Dyżur literacki - Jakub Ćwiek
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 25, 2009, 09:16:58 am »
A moja ciekawość idzie ku literaturze jaką czyta Jakub Ćwiek. Jakie książki fantasy czytałeś w tym roku i czy natrafiłeś na coś godnego polecenia, a może coś cię odrzuciło?

Offline hezron

Odp: Dyżur literacki - Jakub Ćwiek
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 25, 2009, 12:35:59 pm »
Ja mam małe pytanko do Jakuba:)

Czy jest taka opcja, żeby podesłać Ci mailem jakis swój tekst, a Ty w wolnej chwili byś go przeczytał i odesłał kilka słów komentarza jako już bądź co bądź doświadczony, profesjonalny pisarz?:)

Byłbym niezmiernie wdzięczny:)

Pozdrawiam serdecznie!

Offline Jakub Ćwiek

Odp: Dyżur literacki - Jakub Ćwiek
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 26, 2009, 09:35:11 am »
Thorik:
Czytam sporo. Już nie tak dużo jak za czasów licealnych czy na pierwszym roku studiów, gdzie średnio wypadało jakieś 200 książek rocznie (prowadziłem takie zeszyty z minirecenzjami, stąd wiem), ale nadal są to ze dwie, czasem trzy książki tygodniowo.
Oczywiście, jako że nie mam jakiegoś super przewodnika po świecie literatury, więcej chłonę rzeczy słabych niż dobrych, ale proporcje już dawno się zmieniły i przewaga słabizny nad porządną literaturą nie jest już tak wielka.
Co natomiast mogę polecić? W ostatnich czasach bardzo przypadł mi do gustu Vargas Llosa, zwłaszcza ze znakomitym "Gawędziarzem", choć nie tylko. Na drugim biegunie jest Chuck Palahniuk (ten od Fight clubu) i jego, jak dla mnie, najlepsze dzieło czyli "Rozbitek". Bardzo podoba mi się sposób opowiadania młodego Kinga czyli Joe Hilla (choć jego zbiorek "Upiory dwudziestego wieku" jest mocno nierówny) a z klasyki przeżywam drugi zachwyt prozą Oscara Wilde'a.
Z polskich autorów ostatnio bardzo podobały mi się teksty Pawła Palińskiego i, to nieodmiennie, Ani Kańtoch. Byłem też zachwycony prostym i przez to niezwykłym "Wrońcem" Dukaja.
Dopiero teraz zauważyłem, że zapytałeś mnie o książki fantasy. Well, jedynym typowym fantasy, które przypadło mi do gustu w tym roku są książki Stephena Lyncha, bo uwielbiam opowiastki z przekrętem. Poza tym chyba nic nie osiadło mi dość wyraźnie w pamięci.

hezron:

Odpowiadając zupełnie szczerze. Teraz zupełnie nie mam na to czasu i przez najbliższe pół roku mieć go nie będę, bo mam w cholerę roboty do nadgonienia i własnych pomysłów do zrealizowania. A nawet jak w jednej czy drugiej wolnej chwili znajdę jednak czas, to pierwszeństwo mają Ci, którzy już czekają. Więc nie wcześniej niż za rok. Ale jest inne rozwiązanie - zajrzyj na stronę www.loki.efantastyka.pl tam znajduje się fanklub Lokiego, zarejestruj się i zaproponuj taki wątek na forum jak warsztaty pisarskie. Jak się zbierze dość ludzi, znajdzie miejsce i zjedzie gdzieś, w miarę możliwości pojawię się i poprowadzę kilka spotkań. Pomyśl o tym.


To tyle, a ponieważ jest już czwartek, a mój dyżur trwał do wczoraj, pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam do dalszych dyskusji albo na wspomnianej stronie fanklubu (przypomnę www.loki.efantastyka.pl albo na moim blogu czyli http://carpenoctem.pl/wordpress/jakubcwiek/ ) Do zobaczenia gdzieś w drodze.

Jakub Ćwiek

 

anything