1. D'Artagnan - Dziennik Kadeta (niby nic nowego, ale jakże wciagające! wskoczył na pierwsze miejsce także dlatego, że początkowo miałem darować sobie tę pozycję, ale uległem namowom i znalazłem ją pod choinką:)
2. Usagi - Most łez (wygrał ostatecznie z Lupusami właśnie rozrywkowością)
3. Lupus 3
4. Lupus 4 (oba świetne, ale czytane ciurkiem nieco usypiają)
5. Betelgeza (zaryzykowałem - bo Aldebaran wymeczył mnie okrutnie - i opłaciło się, dalej ludzie są wystrugani z drewna, naiwni jak relacje między nimi, ale historia wciąga, no i potwory!)
6. Mały książę (oryginał też mnie nudził i raził naiwnością)
7. Pamiętam, jak... (pamiętam, że góra dwie historie były interesujące, reszty nie pamiętam)
8. Bostońskie małżeństwa (wiele krzyku o nic, cienkie komiksy - zabrakło KRLa:)
EDIT: przeczytałem D'Artagnana, co zdecydowanie zrewolucjonizowało moją listę:)