trawa

Autor Wątek: Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?  (Przeczytany 3018 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Daleth

Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?
« dnia: Lipiec 11, 2003, 12:36:17 pm »
Czytajac ostatnimi czasy jakies opowiadanie Lovecrafta bylo to chyba "Cos na progu" zaczalem sie zastanawiac nad tym czy mozna w dzisiejszych czasach tworzyc cos strasznego i jednoczesnie nowatorskiego ... Czy jakis mlody pisarz ktory czytal wczesniej jakies powiesci grozy moze tworzyc cos co nie bylo jeszcze do nieczego podobne ? Uwazam, ze nie. Nie jest to mozliwe poniewaz to wszystko co on napisze juz gdzies tam bylo i on tylko moze pozmieniac nieco cala historie tak zeby wygladala inaczej. Dla mnie ktos moze twozyc cos orginalnego i strasznego jedynie wtedy kiedy nie mial kontaktu z ludzmi ktorzy tworza cos w tym samym gatunku albo nie mial kontaktu z ich tworczoscia. Wystarczy popatrzec na powiesc A.Rice, ktora bardzo szanuje i wiem o tym ze jest bardzo dobra pisarka, pt. "Opowiesc o zlodzieju cial" w ktorej zaczerpnela glowny watek z powiesci Lovecrafta "Cos na progu" (jak ktos nie wie to chodzi o zamiane cial) i tylko ubrala te cale opowiadanie w inne szaty. Co potwierdza moja teorie o tym ze juz chyba nie mozna byc orginalnym bo skoro ona tak doswiadczona autorka wielu ksiazek nie moze znalezc orginalnego pomyslu na tworzenie powiesc to mlody czlowiek chcac nie chcac tez chyba takiego nie znajdzie. Jestem Ciekawy co wy na ten temat myslicie :).
ampir jest tylko wampirem i nie mozna uwazac go za nic innego, tylko za najmniej sympatycznego towarzysza czlowieka.

                                                 H.P. Lovecraft
           "Sen o poszukiwaniu nieznanego Kadath"

Offline Janek Pietkiewicz

Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 11, 2003, 10:41:29 pm »
Po dłuższym namyśle doszedłem do wniosku, że horrory, zarówno książkowe, jak i filmowe, nigdy nie będą zbyt oryginalne, a to dlatego, że ludzki strach opiera się na dość ograniczonej ilości odczuć, identyfikowanych jako "przerażające" w naszej podświadomości.

Offline Daleth

Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 14, 2003, 10:44:28 pm »
Wiesz mozna tez popatrzec na to z tej strony ze strach jest zawsze taki sam :) Rozni sie on jedynie natezeniem wywolanym przez to co sie dzieje w ksiazce czy filmie itd. ale tak naprawde jest ona taki sam :) W sumie to nie mozna wymyslic kilku rodzajow strachu bo wszystko sprowadza sie i tak do tego samego, jednak mozna do tego strachu doprowadzic na rozne sposoby ... tylko szkoda ze tych sposobow juz zaczyna brakowac. Chociaz zawsze da sie wymyslic cos noewgo i dobrego wiec nie ma sie w sumie co zamartwiac  8) I tak nie poznalem jeszcze wszystkich horrorow wiec ja sie puki co nie martwie tym ze nie bede mial co czytac   :twisted:
ampir jest tylko wampirem i nie mozna uwazac go za nic innego, tylko za najmniej sympatycznego towarzysza czlowieka.

                                                 H.P. Lovecraft
           "Sen o poszukiwaniu nieznanego Kadath"

Offline BobGray

Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 15, 2003, 07:05:41 pm »
Oryginalny jest np. Barker. Ma niesamowite pomysły, zupełnie odlotowe. King za to czesto korzysta z archetypów, ale jak on to robi! Zresztą chyba o to własnie chodzi- o wykorzystywanie najbardziej pierwotnych lęków, jak strach przed ciemnością, miejscami pochówku... A nie o to, żeby w powieści były hektolitry krwi. Np. w "Lśnieniu", czy "Misery" prawie nie ma trupów...

Offline Błendny Komboj

Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 27, 2003, 08:56:59 pm »
Ostatnio przyszła moda na japońskie horrory, które okazują się być powiewem świeżości na tle filmów amerykańskich powielających non stop te same pomysły. Niezwykłe pomysły Japończyków biorą się stąd, że jako naród o innej tradycji i historii mają lęki zupełnie inne od naszych. Dlatego też japońskie filmy grozy są bardziej związane z obyczajowością, np. "Przesłuchanie" ("Odishon") ujawnia lęki, jakie Japończycy żywią wobec płci pięknej, co zawsze było związane z ich militarną tradycją i  kultem obowiązku, w którego wykonywaniu kobieta mogła być przeszkodą. Dlatego sądzę, że pomysły na horrory biorą się ogólnie z lęków, które trawią społeczeństwo, a te z kolei zależą od uwarunkowań kulturowych i dziejowych. Skoro jesteśmy już przy Japonii, to wypada nadmienić, że potwór Godzilla pojawił się jako personifikacja lęków związanych z wybuchem bomby atomowej.
W latach 20. i 30. niemieckie filmy "kaligaryczne" - "Gabinet doktora Calligari", "Nosferatu - symfonia grozy", "Dr Mabuse" i inne zapowiadały narodziny faszyzmu. Czasy motoryzacji, szybkiej komunikacji i samochodu zrodziły takie horrory jak "Pojedynek na szosie" i "Christine"; "Martin" Romero był obrazem alienacji człowieka we współczesnym świecie; "Dawn of the Dead" - groteskowym odbiciem czasów konsumpcjonizmu. Obecnie straszy się nas internetem (znowu Japończycy). Należy się spodziewać, że z kolejnymi wynalazkami i przemianami społecznymi tematów będzie przybywać.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Q

Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 28, 2004, 12:26:57 pm »

Oryginalna twórczośćmoże jeszcze zaistnieć - nie można po prostu opierać się na przestarzałych i wykorzystywanych miliony razy motywach. Jest na to tylko 1 sposób - coś totalnie niekonwencjonalnego co niestety ma też złą stronę - nie sprzeda się w należytym stopniu ponieważ docenią to tylko koneserzy :x
b]Postęp technologiczny jest katem czytelnictwa
Nasz rozum zanika pomiędzy kolejnymi wersami cyfr[/b]
0110010111STAJEMY10011SIĘ1001110000 1
111101BEZMYŚLNYMI1011000ISTOTAMI011 0

Offline Freudstein

Orginalna tworczosc. Czy istnieje ?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 27, 2004, 01:26:30 pm »
W dzisiejszym świecie grozy trudno jest znaleźć coś odkrywczego i oryginalnego. Wynika to w dużej mierze stąd, że kino dostosowuje się do potrzeb przeciętnego widza, czyli takiego, któremu wystarczy ładnie zapakować produkt (np. okładka na kasecie) i zareklamować wszędzie gdzie się da. To jest główną przyczyną tego, że dzisiaj mamy dziesiątki filmów przypominających "KRZYK" i tym podobne produkcje. Temat takich filmów jest w sumie dosyć ciekawy. Realizacja natomiast, przebiega schematycznie. Te same teksty typu: "Mark, gdzie jesteś, schowałeś się...", za chwilę morderca wylatuje z krzaków i już po wszystkim. I tak 10 razy aż do finału, gdzie zabójca ginie, aby zabijać w następnej części (?!?). Jednak mimo tego uważam, że zawsze można znaleźć coś ciekawego. Nie musi to być cały film. Może to być chociaż jedna scena, która będzie się czymś wyróźniać.
Sam bardzo bym chciał nakręcić jakiś film, bo mam do tego już od dawna predyspozycję. Ale wiadomo, kasa, chętne osoby do udziału. Ponieważ kocham fotografię, więc zdecydowanie byłbym operatorem, reżyserem i fotografem w jednej postaci. A do tego jeszcze umiem napisać scenariusz. Na razie jednak to pozostaje w mojej sferze marzeń.
A tak poza tym to oryginalny jest przede wszystkim Fulci no i jeszcze kilku twórców.

FREUDSTEIN
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".