Necronomicon? Nie warto, chała straszliwa, tylko Jeffrey Combs jako HPL się broni.
Najlepsze filmy lovecraftowe to The Call of Cthulhu i Dagon, potem seria Reanimator (szczególnie 2 i 3). Poza tym jeszcze impresje Fulciego jak The Beyond czy City of the Living Dead. Aha, zapomniałem o świetnym Road to L.
Oczywiście można grzebać głębiej i wyławiać perełki jak Die Monster Die.
EDIT: widzę, że link dorzuciłeś. "Cthulhu" to dziwaczny film, w sumie Lovecraft na drugim planie się przewija.