trawa

Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 1252390 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Batman
« Odpowiedź #4260 dnia: Grudzień 21, 2016, 09:28:37 am »
Męskie przyjaźnie i relacje mistrz-uczeń to nie wątki homoerotyczne.
Tzw. bromance ma zwykle w sobie ukryty pierwiastek homoerotyczny. Dla mnie w "Śmierci w rodzinie" jakoś odczuwalny.
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline pocztar

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 740
  • Total likes: 0
  • Zastępca Redaktora Naczelnego MoviesRoom.pl
    • Movies Room!
Odp: Batman
« Odpowiedź #4261 dnia: Grudzień 21, 2016, 09:43:02 am »
Ja szczerze mówiąc w ogóle tego tak nie odczułem, więcej tam było dla mnie relacji ojciec-syn, czy właśnie mentor-uczeń. Ale Twoją obserwację uważam za ciekawą :)

Offline Jutrzen

Odp: Batman
« Odpowiedź #4262 dnia: Grudzień 21, 2016, 08:24:01 pm »
Tzw. bromance ma zwykle w sobie ukryty pierwiastek homoerotyczny. Dla mnie w "Śmierci w rodzinie" jakoś odczuwalny.
To jest niestety znak czasów, że jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie, czyli męska przyjaźn na siłę bywa podciągana pod wszelkie homoseksualne podteksty.

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Batman
« Odpowiedź #4263 dnia: Grudzień 21, 2016, 08:32:34 pm »
Na siłę, czy nie na siłę. Z tym że chodziło mi tu o pewną konwencję w niektórych dziełach narracyjnych i jej implikacje. A nie o
jedną z najpiękniejszych rzeczy na świecie, czyli męska przyjaźń
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline AvengerGT

Odp: Batman
« Odpowiedź #4264 dnia: Styczeń 08, 2017, 11:46:58 pm »
Jestem po lekturze Endame i pomijając już te wszystkie pomysły, które podobały mi się mniej lub bardziej, w końcu został u mnie wywołany efekt większego zaciekawienia - jak to wszystko się zakończy. Efekt wywołany oczywiście końcówką tomu, aczkolwiek początek może się pochwalić chyba jeszcze większym rozmachem. Ósmy tom w marcu, więc całość w najlepszym przypadku jesienią...

Offline SawiK

Odp: Batman
« Odpowiedź #4265 dnia: Styczeń 09, 2017, 04:39:11 pm »
Endgame okazało się powrotem do wysokiej formy Snyder'a po słabszym okresie. Tylko jak będzie dalej ten kolejny tom to chyba będzie spadek w dół :doubt: Obym się mylił bo nawet zbytnio nie pali mi się do zakupu tomu nr8, obecnie JL to pewniak dla mnie, ale gacka tez kupie, prędzej czy później  ;-)

Offline Wojtpil

Odp: Batman
« Odpowiedź #4266 dnia: Styczeń 10, 2017, 10:01:11 am »
Właśnie wyczytałem, że zapowiedź na marzec to Wieczni Batman i Robin - tom 1.


Zna to ktoś?


Wg goodreads vol 1 ma ocenę 3.75, dla porównania Wieczny Batman vol. 1 - 3.92.
Także poziom prawdopodobnie podobny.


Ja niestety nie mam zbyt dobrej opinii o Wiecznym Batmanie. Do połowy pierwszego tomu mi się podobało. Potem już niestety mniej. Rozwleczona do granic historia, która niestety była nudna i męcząca (tomy 2-3).
Za dużo akcji, za mało fabuły.



Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami.

Offline 8azyliszek

Odp: Batman
« Odpowiedź #4267 dnia: Styczeń 10, 2017, 09:39:32 pm »
Jak bym się chciał dowiedzieć, jak po Wiecznym batmanie Bruce odzyskał swój majątek. W którym albumie o tym było?

Offline mack3

Odp: Batman
« Odpowiedź #4268 dnia: Styczeń 11, 2017, 12:53:42 am »
No i wyciągnałem z mojej wielgachnej kupy dawnokupionych, a nieprzeczytanych komiksów "Ego" Darwyna Cooke'a... w zasadzie to już z blisko miesiąc temu. Oczekiwania były duże, wcześniej trochę przeczytałem recenzji na jego temat, że to jedna z najbrdziej niedocenionych historii z Gackiem i inne, w tym stylu... no i ten autor. No a po przeczytaniu, cóż, trochę się zawiodłem.


Rysunki - jak to u Cooke'a - można lubić ten styl, a można nie lubić. Ja lubię, mimo, że z Cookiem (a właściwie z jego stylem, podobnie jak np. z Risso) mam ten problem, że niezwykle trudno jest temu autorowi wprawić mnie swoimi pracami plastycznymi w zachwyt. Jego styl, czy styl Risso przemawiają do mnie, są fajne, ciekawe, ale chyba nigdy nie otworzę jakiejś strony i nie zachwycę się jego (ich) pracą tak jak może się to stać u Sienkiewicza, McKeana, Rossa, Andreasa czy nawet Moebiusa... to powiedziawszy szatę graficzną historii oceniam pozytywnie, kilka kadrów (wiadomo - przeważnie tych całstronicowych, jak pierwsza bodajże strona retrospekcji w domu Wayne'ów z małym Brucem) wręcz świetnych.


Natomiast co do scenariusza - cóż, przyznam, że oczekiwałem więcej


UWAGA SPOILERY


zmagania Bruce'a ze swoim alter ego niczym mnie nie zaskoczyły, w zasadzie fabuła była do bólu przewidywalna (wiadomo, Bruce chce zrezygnować, ale Batman okazuje się czymś więcej niż maską, którą przyjmuje, okazuje się jego drugą naturą... prawie drugą osobowością blebleble) a opowiedziana w sposób, który niespecjalnie mnie wkręcił w szkicowaną opowieść. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że opowiedzieć historię przedstawiającą wzajemne relacje Bruce'a i Batmana i nie popaść w banał nie jest łatwo... no ale Cooke taki temat wybrał... i nie wyszedł zwycięsko z tej walki.
Nie mówię, że było fatalnie, czy kiepsko, retrospekcje całkiem OK, początek też fajny, wiele obiecywał... ale im bliżej finału tym bardziej miałem poczucie, że to opowieść o niczym... a może i o czymś, ale opowiedziana w taki sposób, że niczym mnie nie porwała. Niby coś tam Batman z Brucem "negocjują", niby coś Bruce rozkminia... ale nie umiejąc przekonać do tych rozkmin, a przede wszystkim nie umiejąc porwać w ich czeluści czytelnika, zalać go nimi, podtopić jakimś dramatyzmem czy oryginalnością... Finał oczywiście można było przewidzieć. Dużo, dużo lepiej podobny (nie identyczny, ale podobny) temat ugryzł (czy też raczej nadgryzł) "Mroczny Rycerz Mrocznego Miasta" (choć oczywiście wiem, że to z gruntu inny komiks).


Podsumowując - komiks czytałem już z 2 czy 3 tygodnie temu, więc nie jest az tak świeży w mojej pamięci - ale moja ocena: 3 z małym plusem (w skali 1-6)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2017, 12:13:55 pm wysłana przez mack3 »

Offline donTomaszek

Odp: Batman
« Odpowiedź #4269 dnia: Styczeń 11, 2017, 03:52:29 pm »
Batman by Doug Moench & Kelley Jones vol.1- czytal to ktos z szanownych kolegow? Prosze o jakas opinie.
Jesli trzyma taki poziom jak zbior Breyfogle'a to biore w ciemno.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline misiokles

Odp: Batman
« Odpowiedź #4270 dnia: Styczeń 11, 2017, 04:23:14 pm »
Czytał. Bardzo klimatyczne. Niestety DC zebrało zeszyty autorstwa tylko tych panów, przez co niektóre historie są ucięte, bądź brak im początku, gdyż te rzeczy już nie wyszły z rąk owego tandemu. Czuj się ostrzeżony!

Offline mack3

Odp: Batman
« Odpowiedź #4271 dnia: Styczeń 11, 2017, 10:41:39 pm »
Pewnie są tu osoby, które juz czytały... nowy Detective Comics i nowy zestaw twórców. Ja do tej pory odpuszczałem tę serię (nie mozna kupować wszystkiego), czy nowy zestaw twórców prezentuje jakąś ponadprzeciętną jakość i warto wejść teraz w tę serię czy nic nadzwyczajnego...? (z tego co widzę oceny na goodreads mocno przeciętne)

Offline kelen

Odp: Batman
« Odpowiedź #4272 dnia: Styczeń 11, 2017, 10:49:04 pm »
Dla mnie obecne Detective Comics jest dużo, dużo lepsze niż jakiekolwiek runy z New 52. Bardzo fajna formuła, ciekawy dobór postaci, akcja idzie w dobrym tempie. Nic, tylko brać. Jedyny, lekki zawód póki co był przy finale najświeższej historii.
Archiwum audycji Prosto z Kadru: https://www.youtube.com/user/ProstozKadru

Offline mack3

Odp: Batman
« Odpowiedź #4273 dnia: Styczeń 11, 2017, 11:09:37 pm »
Dla mnie obecne Detective Comics jest dużo, dużo lepsze niż jakiekolwiek runy z New 52. Bardzo fajna formuła, ciekawy dobór postaci, akcja idzie w dobrym tempie. Nic, tylko brać. Jedyny, lekki zawód póki co był przy finale najświeższej historii.
Żeby się upewnić  - masz na myśli "obecne" - czyli DC #6 Manupala z New52, które ma wyjść w styczniu od Egmontu, bo ten komiks miałem na mysli? ;)

Offline chmiel

Odp: Batman
« Odpowiedź #4274 dnia: Styczeń 12, 2017, 12:15:31 pm »
A dla mnie "Detective Comics" Tyniona to prawdziwa masakra. Zrobiono z tego tytułu taką nietoperzową wariację na temat X-Men. Ciężko napisane i kompletnie nieciekawe. I nie ma szansy przebić "Icarusa". Bywało dużo, dużo lepiej. Również w New 52 za którym nie przepadam.