Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Shirosama]

Kreska, klimat i ten cały motyw z wirusem bardzo mi się podobał.

To również mógłbym uznać za zalety, ale niestety skutecznie psuł mi oglądanie główny bohater, który miał irytujący i głupi charakter (znowu ta chora wstydliwość, nieśmiałość). Fabularnie anime jak dla mnie również mało ciekawe.
Ten cały pomysł na świat OZ uważam za niewypał. Świat był irracjonalny i bajkowy. Ogólnie realistyczność zachowań wielu postaci w tym filmie po prostu leży.
Z zalet jednak mogę wymienić chociażby końcówkę anime od momentu pojawienia się awatara Natsuki. To były najpiękniejsze sceny.

[Hollow]

Skończyłem oglądać 2 filmy kinowe Code Geass Boukoku no Akito. Akcja toczy się między 1 i 2 serią Code Geass. Tytułowy Akito jest członkiem oddziałów specjalnych Unii Europejskiej toczącej wojnę z Brytanią. Oddział ten zajmuje się misjami o blisko zerowej szansie przetrwania, a z życiem jego członków nikt się nie liczy. Po jednej z misji dowództwo przejmuje młoda pani oficer, która tworzy oddział od nowa (bo przeżył tylko bohater) ze spotkanych przestępców. Od teraz ich zadaniem jest przy pomocy eksperymentalnej broni walczyć na tyłach wroga. Seria znacząco odbiega od tego co widzieliśmy w oryginalnej serii. Miejscem akcji jest Europa. Jest to dość ponure miejsce gdzie Japończycy są trzymani w gettach i obozach pracy, a szlachta żyje sobie w najlepsze.  Walki wyglądają ciekawie, ale same Knightmary prezentują się dziwnie (zwłaszcza paskudztwo o nazwie Vercingetorix). Poza kilkoma ciekawymi postaciami reszta prezentuje się sztywnie i płytko. Za to na końcu 2 odcinka pojawia się kilku starych znajomych. Niestety na 3 odcinek przyjdzie czekać najwcześniej do maja 2015 roku więc na ciąg dalszy trochę sobie poczekam. Ogólnie anime wypada średnio, a w stosunku do pierwowzoru w ogóle słabo.

[Jackal]

Letter Bee 1 i 2 - anime o bardzo wciągającej historii momentami aż ciężko się oderwać. W pierwszy sezon momentami odpycha przez chyba filerry, ale za to drugi sezon ma ich tyle co nic i nadrabia. Szkoda, że kończy się tak jak się kończy czyli bez dalszego ciągu, bez końca historii, ale przynajmniej po zakończeniu jakiegoś etapu, a nie jak pierwszy sezon, który po prosty ucina historie jak reklama na tvn'enie. Momentami męczy zachowanie głównego 12 letniego bohatera, ale jest sporo innych ciekawych postaci jak np. nichi.

Spoiler: pokaż

Po mimo upływie dwóch sezonów o sednie historii itd nie wiemy nic, bo ani razu nie pokazano tej całej stolicy, ludzi. Wszystko jest dawkowane znikomo i praktycznie największa szansa na dowiedzenie się czegokolwiek  przepada, bo wszystko kończy się u granicy tej całej stolicy. Co więcej wszystkim zajmuję się pośrednie miasto, a tamci z Akatsuki nawet nie kiwną palcem. Nie wiem nawet czemu nie pozwolili zniszczyć na końce tego słońca. Dziwne też, że skoro wszyscy wiedzieli, że to samo zło to czemu wszyscy nie zrobią  tym porządku tylko chronią to?

Pierwszy sezon 7,5/10, a drugi 8,5/10

[Shirosama]

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=9075

Obejrzałem najnowszy sezon Minami-ke, czyli Minami-ke Tadaima i uważam, że był podobnie średni (jeśli nie gorszy) jak poprzednie. Dosyć nudny, ale jednak zabawny, więc w wielu momentach można było sobie skutecznie poprawić nastrój (niektóre sceny wyjątkowo śmieszne). To anime podobnie jak poprzednie sezony nie ma żadnej fabuły, więc pokazuje po prostu różne humorystyczne scenki z wieloma postaciami (niektóre postacie normalne, a inne kompletnie głupkowate). Bohaterowie są w różnym wieku, czyli podstawówka, gimnazjum i liceum.

Ciekawe jak się nazywa choroba na którą cierpi Hosaka? A może nie ma żadnej choroby i po prostu ma się tak zachowywać, żeby było śmiesznie (jednak mnie akurat nie śmieszył).

Z trzech sióstr to najbardziej polubiłem oczywiście Kanę, a z pozostałych Riko i Miyuki (wyjątkowo słodziutkie). Jednak prawie wszystkie inne również były na swój sposób przynajmniej w miarę fajne. Nie ma raczej postaci, której się ewidentnie nie lubi i irytuje (no jedynie Hosaka był przegięciem).

Z męskich postaci to najsympatyczniejszy był Fujioka.

Tak w ogóle to na początku każdego odcinka jest ostrzeżenie:



I mają rację, czyli że nie należy oczekiwać bardzo dobrego anime.

Na koniec jeszcze taka ciekawostka odnośnie japońskich mundurków.
Aż się nie chce wierzyć, że dziewczyny w Japonii jak jest śnieg i mróz chodzą do szkoły w krótkich spódniczkach z odkrytymi nogami.



7/10
 

[Skrzydlaty]

Coś marnie zakończyło się Akame ga Kill!. Zrushowana sieczka, a śmierć

Spoiler: pokaż

lwiątka

to już zupełna padaka. Oglądałem i nie mogłem uwierzyć jak bardzo na odwal można się pozbyć postaci. Anime miało swoje dobre momenty i potencjał, ale równie wiele rzeczy zwyczajnie spieprzono.

[Wilk Stepowy]

Standardowa papka wymyślona przez scenarzystów na zakończenie niekończonej mangi.

[Hollow]

Kidou Senkan Nadesico - haremówka o mechach kosmitach i marsie. Bohaterem jest chłopak, który urodził się na marsie, ale uciekł na Ziemię kiedy jego dom zaatakowała obca rasa. Przypadkowo trafia na nowoczesny statek, którego celem jest ewakuacja resztek ludzkości z marsa. Dodatkowo okazuje się, że kapitanem statku jest jego przyjaciółka z dzieciństwa, a większość załogi to dziewczyny. Między czasie zostaje pilotem mecha, podrywa dziewczyny, gotuje i ogląda anime. Co do anime mam mieszane uczucia. Z jednej strony mamy przewidywalną haremówkę, z drugiej anime o wojnie z obcą rasą gdzie trup ściele się równo. Motywy miłosne można spokojnie przewijać i nic się nie opuści, za to motyw wojny nie jest taki zły. W każdym razie po 12 odcinkach oglądam dalej.

[Shirosama]

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=10046

Niedawno obejrzałemHanamonogatari i powiem szczerze, że nie tego się spodziewałem, ale i tak muszę przyznać, że opowiedziana historia była bardzo dobra, lecz zarazem wzruszająca. Jeden z najsmutniejszych wątków z całego anime (coś podobnego do zakończenia z Mayoi).

Spoiler: pokaż

Nie spodziewałem się tego, że Rouka nie żyje i jest osobliwością zbierającą nieszczęścia ludzi i części diabła.

Jednak jestem bardzo zawiedziony, że ani przez chwilę (nie licząc Araragiego i jego sióstr) nie zostały pokazane postacie znane z poprzednich serii.
Nie wiem jaki jest w tym cel, ale to po prostu głupie. Przykładowo takie Nisemonogatari było o siostrach Araragiego, ale pozostałe bohaterki również zostały ukazane.

Jeśli mowa o samej Kanbaru to wyglądała ładniej niż kiedykolwiek wcześniej, a jeśli chodzi o charakter to wydawała się trochę inna niż w poprzednich produkcjach (taka bardziej dojrzała).

Odnośnie Araragiego to dało się zauważyć pewne zmiany (nie tylko o wyglądzie mowa). Ich rozmowy wyglądały jak dorosłego z zagubioną nastolatką, a on jest przecież tylko minimalnie starszy od Kanbaru.
Ogólnie wszystko dobrze, ale mogli jednak pokazać przez chwilę pozostałe postacie, a przynajmniej Senjougaharę.

7.5/10

Jako jeden z wątków Monogatari Series Second Season mogłoby być.

[Hunter Killer]

Akame ga Kill! znowu rozczarowało. Jednak to wg mnie durny pomysł brać się za anime, jak manga jest jeszcze w pieluchach. Później wychodzi, że uśmiercają postacie, które nie umierają w mandze, albo robią kompletną papkę która nijak nie trzyma się kupy (nie porównując nawet do mangi). Teraz manga pojdzie dalej, a żeby zarobić wydadzą AgK 2, albo w ogóle wersję OAV "de tru story".

Nie mniej odcinki z Esdeath, a zwłaszcza ten na tej wyspie były fajne.

[Shirosama]

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=8778

Obejrzałem ostatnio 3 filmy kinowe "Mahou Shoujo Madoka Magica" i muszę powiedzieć, że jestem nimi zachwycony. Ulepszona strona wizualna (największe podobieństwo do serii to styl kreski) i wyjątkowo piękna oprawa dźwiękowa (co ciekawe nawet szybkość mówienia jest chwilami zmieniona - przemiana Madoki). Oglądałem te filmy oczywiście w FULL HD i z dźwiękiem DTS 5.1. Prawie jak w kinie. : )

 Już seria TV była świetna, ale filmy to prawie arcydzieło. Film pierwszy i drugi to jeszcze większy wyciskacz łez niż seria TV, która przecież była jednym z najsmutniejszych anime w historii. Całe szczęście, że takich produkcji jest bardzo mało bo działają wyjątkowo depresyjnie.

Jeśli chodzi o dwa pierwsze filmy to było wiele pozytywnych zmian w stosunku do serii:

- chwilami znaczne ulepszenie wizualne (wyraźnie lepsza jakość grafiki, animacji i bogatsze otoczenie, tła)
- dodane całkiem nowe sceny (szczególnie zapamiętałem taką jedną piękną wizualnie scenę z Homurą w pierwszej połowie II filmu)
- spore zmiany w oprawie dźwiękowej (ogromna różnica chociażby podczas ostatniej walki Kyouko)

Seria TV (i II film kinowy) zakończyła się w momencie (zresztą dobrze się wtedy domyśliłem) jak Homura

Spoiler: pokaż

zaczęła popadać w rozpacz (widocznie duchowa obecność Madoki to za mało) o czym świadczyły te czarne skrzydła. Dlatego BAD END wydawał się najsensowniejszą interpretacją.

III film był w całości nowy i oczywiście stanowił kontynuację. Powiedziałbym, że jeśli I i II miały maksymalnie wzruszać i działać depresyjnie to III film odwrotnie, czyli miał w pewien sposób rozweselić widza i poprawić mu nastrój.

Jak oglądałem go pierwszy raz i nie wiedziałem o co w nim chodzi (i co będzie dalej) to trudno było mi uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Wyglądało jak żart, gdyż było aż takie niewiarygodne. Jednak zarazem tak słodkie i fajne (na przykład śpiewane przez nie piosenki), że czułem się jakbym oglądał całkiem inne anime.
Oczywiście potem się wszystko wyjaśniło, ale i tak niesamowite były to sceny.

Muszę jeszcze wspomnieć o ich przemianach w czarodziejki bo świetnie je pokazali. Wszystko z doskonale dobraną muzyką (każda miała inną). Opening do tego filmu również bardzo mi się podobał.

Odnośnie Mami to mam wrażenie, że zrobiono jakiś prezent dla jej fanów.
To znaczy

Spoiler: pokaż

jej walka z Homurą i to, że wygrała. Skąd ten nagły spadek jej umiejętności i olbrzymi wzrost zdolności Mami?
Przecież Homura w serii TV była zdecydowanie najsilniejszą czarodziejką (nie licząc boskiej Madoki), a tu pokazują coś takiego. Może dlatego, że to nie było jej prawdziwe ciało?

I jeszcze coś dziwnego odnośnie Sayaki.

Spoiler: pokaż

Sayaka w serii TV nie chciała, żeby ją ożywić bo wtedy tamten chłopiec byłby znowu niepełnosprawny, więc nie wiadomo dlaczego w  III filmie zmartwychwstała, a on też był w pełni sprawny.

Tak w ogóle to fajnie potraktowano Kyubeyia.

Spoiler: pokaż

Mnóstwo jego ciał zostało zabitych, a  na końcu jeszcze został zmasakrowany przez Homurę (prawie żal go było).

I odnośnie końcówki filmu.

Homura jako

Spoiler: pokaż

demon to wyjątkowo zaskakujący, ale jednak bardzo dobry pomysł. W innym przypadku byłaby po prostu bardzo smutna scena, czyli jej śmierć i zabranie przez boską Madokę, a tak stało się coś całkiem odwrotnego. Jednak czytałem, że niby wcześniej producenci chcieli właśnie zrobić takie zakończenie.

Zresztą Homura jak wiadomo ma ten sam głos co Hitagi  z Bakemonogatari/Monogatari, a pod koniec filmu jak mówiła ironicznie można było to najlepiej zauważyć. Nigdy wcześniej tak się nie zachowywała, więc ta zmiana bardzo mi się podobała.

Zalety:

- piękna grafika, animacja i tła (III film to już prawie arcydzieło wizualne). Wygląd postaci znacznie mniej kreskówkowy i wyższej jakości, a przez to o wiele ładniejszy. Największe podobieństwo to sam styl kreski (jak wiadomo ładna nie jest), która oczywiście nie mogła być zmieniona.
- jedna z najlepszych opraw dźwiękowych w anime (słychać to szczególnie jak oglądasz z dźwiękiem 5.1 na odpowiednich głośnikach).  Muzyka już w serii TV była bardzo dobra, ale w filmach jest wprost cudowna (w III filmie było wiele nowych, pięknych rytmów i piosenek)
- bardzo wciągające i emocjonujące anime (jeszcze bardziej niż seria TV).  Lepiej dobrana muzyka wpływająca na emocje ( na przykład podczas walki Kyouko i scena po niej, która w dodatku była w pięknej nowej scenerii)
- wyróżniający się III film, o którym powiedzieć, że zaskakujący to stanowczo za mało
- satysfakcjonujące zakończenie, ale znowu takie otwarte i do własnej interpretacji (można o tym pisać jak swego czasu o NGE).

Wady:

- nie wszystko można logicznie wytłumaczyć, ale prawdę mówiąc podobało mi się większość tych zmian (chociażby odnośnie Sayaki i Homury), więc to mało istotna wada

I film kinowy - 9.5/10
II film kinowy - 9.5/10
III film kinowy - 9.5/10

Poniżej kilka kadrów:


II film

II film

II film

III film

III film

III film

[Krova]

Coś marnie zakończyło się Akame ga Kill!. Zrushowana sieczka, a śmierć

Spoiler: pokaż

lwiątka

to już zupełna padaka. Oglądałem i nie mogłem uwierzyć jak bardzo na odwal można się pozbyć postaci. Anime miało swoje dobre momenty i potencjał, ale równie wiele rzeczy zwyczajnie spieprzono.

Aye. W połowie byłem zachwycony, ostatnie epizody bo budowanym napięciu mooocno rozczarowały i kwitowałem kolejne zgony krótkim "meh". Szkoda.




W międzyczasie łyknąłem Cromartie High School - solidne 9/10 bo tego typu humoru oczekiwałem, ten typ humoru otrzymałem.


I znowu zostałem bez animu do oglądania na bieżąco, nic mi się nie podoba ;_;

[Shirosama]

i kwitowałem kolejne zgony krótkim "meh".

Czyli co nie były smutne i nie wpływały na emocje? Ładne i fajne dziewczyny nie ginęły?

I znowu zostałem bez anime do oglądania na bieżąco, nic mi się nie podoba ;_;

Jeśli już to anime, a jak ci się wszystko nie podoba to przestań oglądać cokolwiek.
Zresztą oglądanie anime na bieżąco według mnie jest głupie.

Najlepiej poczekać, aż cała seria wyjdzie na Blu-Ray i dopiero wtedy oglądać.

[Krova]

Czyli co nie były smutne i nie wpływały na emocje? Ładne i fajne dziewczyny nie ginęły?

Śmierć nawet najładniejszej i najfajniejszej dziewczyny nie wywoła emocji, jeśli czuć na kilometr, że została wciśnięta na siłę.
Nie będę ci spoilował, bo rozumiem że obejrzysz jak AkG wyjdzie w wersji BR, ale od 3/4 trwania anime czuć, że seria ma limit 24 odcinków i autorzy starają się jakoś rozwiązać fabułę. Przez większość czasu prowadzono serię według mangi, nagle okazało się, że zostało 6 epizodów a przy życiu jeszcze jest cała kupa postaci. Co przełożyło się na to, że o ile animacyjne i technicznie walki ciągle trzymały poziom, nie miały już w sobie tego ciężaru, "feeelingu", który wcześniej sprawiał, że się przejmowałem czyjąś śmiercią.

Spoiler: pokaż

Nawet Esdesu, której wiernie kibicowałem ;_;

.


Ja wiem, że scenariusz został nakreślony odpowiednio wcześniej i autorzy wcale nie odkryli nagle, że muszą zakończyć serię w 3h czasu antenowego, ale takie uczucie towarzyszyło oglądaniu.

Spoiler: pokaż

Ale walka siostrzyczek z finałową, ślicznie zanimowaną sekwencją, bez krzyków i kumulowania mocy, nawet bez dramatycznej muzyki, z samym szczękiem mieczy - miodzio. Gdyby seria się skończyła w tamtym momencie, ceniłbym ją wyżej.

Jeśli już to anime, a jak ci się wszystko nie podoba to przestań oglądać cokolwiek.

Dlatego przestaję oglądać cokolwiek, aż trafię na serię, która trafi w moje gusta. Bo przecież nie będę oglądał głupich romansideł o japońskich nastolatkach, co anfan?   
A jeśli już, to zwrot brzmi "jeśli nic ci się nie podoba" 

Najlepiej poczekać, aż cała seria wyjdzie na Blu-Ray i dopiero wtedy oglądać.

W pokoju z klimatyzacją ustawioną na 24 stopnie celsjusza, wiem, wiem.

[Shirosama]

Śmierć nawet najładniejszej i najfajniejszej dziewczyny nie wywoła emocji, jeśli czuć na kilometr, że została wciśnięta na siłę.

Nie zaprzeczyłeś, więc obawiam się najgorszego, ale zależy to od wielu czynników, czyli dlaczego ginie (czy to jej wina), jaki miała charakter i jaka była jej rola.

Zresztą ciężko coś mi napisać skoro nie oglądałem (ale mnie takie sceny zazwyczaj smucą - jeśli oczywiście polubię daną dziewczynę).

Z tego co piszesz wynika, że zrobili coś podobnego do Another, czyli w ostatnich odcinków ginęło w krótkim czasie dużo postaci, a przez większość tak nie było.

Zresztą taki tekst jak "śmierć wciśnięta na siłę" niekoniecznie musi powodować brak emocji i smutku. Pamiętam dobrze Another i mimo zaskakujących śmierci wielu osób były 4 postacie, których i tak było mi wyjątkowo żal, więc Another uważam w sporej części za wyciskacz łez.

Sam nie wiem jakie miałbym podejście po obejrzeniu Akame ga Kill! czy po prostu innych podobnych anime.

Bo przecież nie będę oglądał głupich romansideł o japońskich nastolatkach, co anfan?

To oglądaj dobre romanse z fajnymi postaciami. Takie są również.

W pokoju z klimatyzacją ustawioną na 24 stopnie celsjusza, wiem, wiem.

Nie, ale na monitorze przynajmniej 32 cale i głośnikach 5.1 naprawdę warto, a Blu-Ray to jak wiadomo najwyższa jakość obrazu, dźwięku, brak reklam i cenzury. Każde anime ogląda się o wiele przyjemniej, a wiem co mówię.


PS:

Z kolei jeżeli chodzi o komediowe popierdółki, to do Workinga!!

Nigdy do "Workinga". Tego nie da się oglądać z powodu irytującej bohaterki.

[Skrzydlaty]

Króvka, Ty oglądałeś w końcu Fate/Zero? Jak nie, to ogarnij. Z kolei jeżeli chodzi o komediowe popierdółki, to do Workinga!! jest dość mocno podobne obecno-sezonowe Denki-gai no Honya-san, też może się spodobać. Nie wiem, ja tam jakoś utopiony jestem w pozycjach do oglądania. Co prawda znowu za dużo średniaków podjąłem się w tym sezonie, ale nawet bez nich jest moim zdaniem bardzo dobrze.