Popieram niestety pana m010cha. Wygląda to cokolwiek średnio. Określenie Biggos Western zdaje się tutaj pasować. Nie dlatego, że to parodia włoskiego antywesternu, ale dlatego, że grafiki wyglądają jak bigos. Ale to jeszcze nie skreśla całości. Oby tylko scenariuszowo nie była to bezsensowna mieszanka wszystkiego co tylko uda się wrzucić. Ale, z drugiej strony, skoro setki ludzi potrafią śmiać się oglądając takie rzeczy jak "Władcy much", to prawdopodobnie każdy(a zatem i wy) może trafić w czyjeś gusta.