Autor Wątek: Reedycja Wiecznej Wojny  (Przeczytany 25436 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

godai

  • Gość
Reedycja Wiecznej Wojny
« dnia: Lipiec 10, 2009, 02:36:38 pm »
To ja krótko, bo generalnie mam dobre wrażenia po odświeżeniu, ale trapi mnie parę spraw.

Czemu Bykarianie? Brzmi prawie jak "wikary" albo "wegetarianie".

Kto wie, czemu Charon zmienił się w Cerberusa? W książce i pierwszym wydaniu (polskim, nie egmontowym, zanim się mądry znajdzie), był Charon - a ty nagły zonk. Radosna twórczość tłumacza, czy wydawca oryginalny coś zmienił w reedycji?

Mam w ogóle wrażenie, porównując tłumaczenia, że często zmieniały się znaczenia tekstów w tym nowym, w stosunku do starego, ze względu na kilka pojedynczych słów.

No i to, o czym pisałem - szkoda, że nie ma reprodukcji okładek, ta obecna jest, hm, OK, ale nic specjalnego. Tamte były dużo lepsze.

Ciekawe, że komiks przez te 20 lat w sumie się nie zestarzał - co było absurdem wtedy, jest i teraz, ale nic specjalnego czas mu nie uczynił. Prócz może "przeskoczenia" kilku dat ;)

Online wilk

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 10, 2009, 02:56:56 pm »
Wczoraj przeczytałem pierwszy tom, bo sobie dozuję partiami i rzeczywiście pierwsze co się rzuca w oczy to różnice, nieraz dość istotne, w tłumaczeniu. Ci Bykarianie to jedno ale doszły też wulgaryzmy (pewnie tak jak w oryginale) i kompletnie zmienione hasło hipnozy wypowiadane przez Corteza czyli jeden z najmocniejszych momentów w całym pierwszym tomie. Z tą hipnozą wyszło imo lepiej w pierwszym wydaniu, nawet jeśli nie było to zgodne z oryginałem.

Zgadzam się, że szkoda oryginalnych okładek. No i wolałbym to jednak w formacie A4 czyli oryginalnym.

Offline skil

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 10, 2009, 04:50:15 pm »
właściwie to obecna okładka była specjalnie przygotowana do integrala, więc jakby nie patrzeć to jest oryginalna okładka.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

godai

  • Gość
Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 10, 2009, 08:27:11 pm »
skil - "oryginalnych okładek od poszczególnych tomów", lepiej, mądralo? To właśnie takie dziwne poczucie humoru mocno mnie denerwuje na tym forum.

wilk - tak było w książce, to jest fragment wiersza. Nie wiem, czemu w pierwszym polskim wydaniu tłumacz zrobił, co zrobił - albo nie umiał przetłumaczyć, albo zwyczajnie nie skojarzył tego wiersza i myślał, że to jakiś bełkot. W pierwowzorze (nie wiem, jak w oryginale francuskim) tak było i to faktycznie mocny moment jest.

Offline graves

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 12, 2009, 10:09:42 pm »
Własnie skończyłem czytać reedycję Wiecznej Wojny. Oczywiście czytałem to wczesniej jak wyszło w "Komiksie Fantastyce".
Komiks jest równie świetny jak za pierwszym podejściem.
Bykarianie, moim zdaniem brzmi lepiej i bardziej gładko się to czyta niż "Bykrianie", poza tym nazwa pochodzi od gwiazdozbioru Byka, gdzie pierwszy raz sie z nimi zetknięto - więc wszystko gra, równie dobrze mogli by sie nazywać "taurusianie" ;-) .
Co do "hasła", to również mi to nie przeszkadzało, bo nie zapało mi w pamięć przy pierwotnym czytaniu.
W sumie świetne wydanie, fajne dodatki. Jutro pewnie zabiorę się za kontynuacje, aby na świeżo sobie przypomnieć.
Na razie jak dla mnie kolekcja Science Fiction - to strzał w dziesiątkę.

Szkoda mi, że nie ma okładek poszczególnych tomów, ale skoro jest to wydane na podstawie oryginalnego integrala, gdzie ich nie bylo - to skąd niby miały by być. Marvano pisał w jednym z faksów, że specjalnie do tej wersji narysował w 2001 roku nową okładkę, którą mamy okazję podziwiać. Czy jest lepsza od poprzednich, to już sprawa gustu (wg mnie, nie).
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline skil

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 12, 2009, 10:31:45 pm »
Marvano pisał w jednym z faksów, że specjalnie do tej wersji narysował w 2001 roku nową okładkę, którą mamy okazję podziwiać. Czy jest lepsza od poprzednich, to już sprawa gustu (wg mnie, nie).

wg mnie również nie jest lepsza od poprzednich, ale rozwodzenie się nad brakiem oryginalnych okładek z oryginalnego pierwszego wydania to zwyczajne marudzenie. zwłaszcza, że - tak jak wspomniałeś - to edycja zgodna z oryginalnym integralem (no może poza formatem).

co do treści komiksu - nic się nie zestarzał,
ale o tym napiszę szerzej później w recenzji, którą przygotowuję.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Online wilk

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 13, 2009, 07:39:02 am »
równie dobrze mogli by sie nazywać "taurusianie" ;-) .

No ba, albo nawet Taureni;-)

godai

  • Gość
Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 13, 2009, 07:48:35 am »
W książce byli zostawieni z oryginału Tauranie.

Co do Bykarian, to o tym będzie w czwartek u mnie na blogu (tak, zubażam dyskusję). Dostałem ciekawego maila "ze źródła".

Offline skil

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 13, 2009, 09:54:10 am »
Tauranie brzmi najlepiej, nie wiem po co było to zmieniać. No, ale może Twoje info "ze źródła" to jakoś wyjaśni.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

godai

  • Gość
Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 13, 2009, 10:13:36 pm »
Sądzę, że akurat przetłumaczenie było uzasadnione tym, że Taurus nazywa się po polsku Byk. Z zasadnością faktu przetłumaczenia to ja się bardzo zgadzam ogólnie.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 21, 2009, 04:14:38 pm »
No wreszcie się doczekałem.
Pierwsze wydanie kilka razy miałem w rękach, ale nigdy nie zdecydowałem się go kupić, a tym bardziej przeczytać. Mocno też wierzyłem, iż wcześniej czy później Egmont to wyda. :)
Czy warto było czekać? O, tak! Komiks jest porywający. Historia jest znakomicie opowiedziana, biorąca we władanie emocje czytelnika bez żadnej przerwy na wytchnienie, do tego szczególny wymiar lekturze nadaje korespondencja między autorami przytoczona w dodatkach. Natomiast sam Marvano jawi mi się  - a jest to mój pierwszy kontakt z jego twórczością – jako niekwestionowany mistrz komiksu. Jakiegoż niesamowitego wyczucia tego medium trzeba, żeby tak genialnie przełożyć na komiksowy język historię napisaną przez Haldemana...
Mam nadzieję, że nie zmienię zdania o Marvano po przeczytaniu "Wiecznej wolności" i "Dallas Barr".

Offline Mefisto76

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 21, 2009, 07:10:24 pm »
Mam nadzieję, że nie zmienię zdania o Marvano po przeczytaniu "Wiecznej wolności" i "Dallas Barr".

Po "Dallas Barr" nie powinieneś, ale po "Wiecznej Wolnosci" możesz...
I'm wreck, I'm sleaze, I'm ROCK N'ROLL DISEASE!

ramirez82

  • Gość
Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 21, 2009, 07:25:34 pm »
Po "Dallas Barr" nie powinieneś, ale po "Wiecznej Wolnosci" możesz...


Co do Dallas Barra... Komiks jak dla mnie przeciętny, kreska Marvano zupełnie niepodobna do tej z Wiecznej wojny, mniej dopracowana, sama historia bez tego powera, w dodatku sie dłuży. Jak dla mnie - najsłabsze Plansze Europy. Po przeczytaniu, od razu wystawiłem komiks na allegro. Wiecznej wolności nie czytałem... mogliby wznowić w tej samej serii co Wieczną wojnę.

Offline l_d

Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 21, 2009, 07:34:42 pm »
Do 'Wiecznej wojny" mam szczególny sentyment, jako że to jeden z tytułów który pokazał mi, że komiks to coś więcej niż Kaczor Donald :) Miło mieć w końcu ten komiks na własność w całości. Jeżeli chodzi o 'bykarian' generalnie nie robi mi to różnicy. Trochę się zdziwiłem wulgaryzmami, no ale to w końcu pierwotna edycja była ugrzeczniona.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Reedycja Wiecznej Wojny
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 21, 2009, 10:36:12 pm »
Po "Dallas Barr" nie powinieneś, ale po "Wiecznej Wolnosci" możesz...
Powiało grozą. :)
No w każdym razie najpierw przeczytam "Wieczną wolność".

Jeżeli chodzi o 'bykarian' generalnie nie robi mi to różnicy.
A ja absolutnie preferuję formę "Bykarianie". "Bykrianie" brzmi fatalnie, a nawet wręcz po czesku. :)