trawa

Autor Wątek: Watchman: Strażnicy  (Przeczytany 21287 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline skil

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 18, 2010, 09:05:00 pm »
Do wymienionych przez Was plusów dodałbym cycki. Były!
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline Radan

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 18, 2010, 10:12:42 pm »
Oczywista sprawa.

Offline Lu Tzy

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 19, 2010, 05:08:51 pm »
Niestety byl takze niebieski kutas.
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline Radan

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 20, 2010, 11:06:39 am »
Ważne, że nie był czarny.

Offline Bociek

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 20, 2010, 04:34:06 pm »
jak nie był biały to był czarny.

Offline Radan

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 20, 2010, 06:09:22 pm »
Świat nie jest czarno-biały, chłopcze.

Offline Bociek

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 21, 2010, 12:58:40 am »
ale ludzie tak

Offline Radan

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 21, 2010, 04:59:42 pm »
No przecież są jeszcze żółci, mulaci...

Offline Bociek

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 21, 2010, 10:50:42 pm »
no to pisze przecież, czarnuchy.

Offline achillemarozzo

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 22, 2010, 06:12:03 pm »
They ought to hang all them niggers, I reckon, lousy buggerers of our fine white womenfolk. Long live the Glorious Confederacy! Death to them blueniggerlovin` flicker makers from Hollywood!
"Żądam, by uszanowano we mnie godność człowieka, to jest jednostki o wartości nie mniejszej niż świnia!"
                                                                         KuK feldkurat Otto Katz

Offline koziorozec1979

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #40 dnia: Kwiecień 12, 2013, 10:12:07 am »
Czy ktoś wie czy w PL wydane były na DVD wersje rozszerzone filmu? Nie mogę nigdzie znaleźć stosownej informacji.

Offline wojteq

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #41 dnia: Kwiecień 13, 2013, 12:00:10 pm »
Nie były raczej, bo pamiętam że edycję rozszerzoną szukałem (na BR akurat ale to nie ma znaczenia) i u nas nie było nigdzie. Wydano tylko wersję kinową.  :???:
"It's all a joke."
- Comedian

Offline Miły90

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 22, 2013, 09:36:17 pm »
Przeczytałem parę wypowiedz sprzed paru lat i ok, każdy ma prawo do własnego zdania, ale opinie jakoby film  był nudny i nic nie oferował, bo nie jest typową naparzanką super- hero i zarzuty, że  szkoda iż watchmen to nie spider-man są śmieszne  :lol: Po pierwsze produkcji super- hero ekspolatujących w nieskonczoność oklepany motyw- wielki plugawy zły vs szlachetny kryształowy heros/ grupa szlachetnych kryształówy herosów- jest wystarczajaco dużo i większość  tego typu filmów to tylko pretekst do festiwalu gorszych i lepszych efektów specjalnych.

Zabawne tez jest, twierdzenie, że ekranizacje super- hero nie silą się na przekazywanie żadnych głębokich wartości, skoro przemycają zawsze w jakimś stopniu patetyzm, gloryfikację patriotyzmu, miłosći, ogólnie nawołują do tego, żeby się wszyscy na świecie kochali- szkoda tylko, że przemycaja te wszystkie treći w sposób mdły, moralizatorski, oderwany często od naprawdę brutalniejszej strony życia, w sposób  po prostu oderwany od rzeczywistosci maksymalnie.


Poza tym ile można oglądać typowych i lekkich opowiastek filmowych o ratowaniu świata? Mało tego jest? Od czasu 2009 roku powstało tego jeszcze więcej i na jeszcze większą skalę.

Film w istocie jest świetny właśnie w tym, że nie jest kolejną pustą bajeczką, w której zło pokonuje dobro w iście amerykanskim stylu. Konretne argument pora powyliczać
 
 Po pierwsze rozgrywa się z    na  prawdziwym historycznym tle,  przez co jest znaczniej   wiarygodniejszy i bardziej trafia w widza emocjonalnie  - Zimna  Wojna, odwołania do wojny w Wietnamie, hipisów,  pierwszego  lądowania na księżycu   itd. Super- bohaterowie, nie są  papierowi, są z krwi i kości. Nie są kryształowymi rycerzykami,  którzy są gotowi ratować ludzkość w najbardziej szlachetny  sposób, bez narażania kogokolwiek.
Spoiler: pokaż
 
Co więcej herosi są przedstawieni w  filmie naprawdę niejednoznacznienie- Rorschach  brutalny socjopata,  chociaż przy tym posiada własne zasady , kodeks moralny,  walczy z przestępczością  i jest wierny prawdzie a nie kłamstwu i ostatecznie za tą prawdę  umiera.Ozymandias geniusz, który chce ocalić ludzkość, od  zagłady, ale przy tym aby osiągnąć swój cel sam doprowadza do  zagłady część ludzkości.

Dr Manhattan- ktoś o zdolnościach  niemalże boskich, który jednak nie wykorzystuje swoich moc do  ratowania ludzkości, tak aby nikt nie ucierpiał, bo ludzkość  przez jego wyższą, niemalże boska perpektywę   staje mu się obca,  obojętna- w finale jednak postanawia wesprzeć Ozymandiasa w  kłamstwie, aby na świecie zapanował pokój. Comedian to niezła łachudra, mimo tego, że jest super-herosem,strzela do cywilów, zabija bezbronną ciężarną kobietę, próbuje zgwałcić matkę Silk Spectre, chociaż na starość żałuje wszystkich swoich złych  czynów.



Nocny Puchacz II i  Jedwabna Zjawa II wydaja się najbardziej w porządku, jednak pod  koniec również pokazują gorszą twarz, olewając poświęcenie  Rorschach dla prawdy i żyją z wiedzą o wielkim zaplanowanym kłamstwie, aby  na świecie panował urojony pokój.



Społeczeństwo też jest tu  przedstawione nie typowo. Społeczeństwo nie jest   tu metaforyczną  panną w opałach, która tęskni za super- herosami,   którzy ja ratowali. Wręcz społeczeństwo ma gdzieś super-herosów, nie   potrzebuje ich i mimo napiętej sytuacji między ZSRR a USA nie śle   sygnału na  niebie dla nich. Rząd USA korzysta jeszcze jedynie,   wyjątkowo  z pomocy Dr Manhatana i działa on jak straszak, na ZSRR,   którego USA użyje jeśli ZSRR zrobi coś głupiego... Jednak nie jest on   skłonny pomagać już później realnie ludzkości,  a sposób  w jaki   ostatecznie zdecyduje się pomóc  ludzkości będąc wcześniej przekonanym   do tego  przez swoją    dawną ukochaną  , będzie tragiczny dla części ludzkości i można go śmiało okreslić nawet ludobójstwem. 


Do tego film pokazuje, że  ludzkości nie da tak naprawdę ocalić się całkiem  pokojowo  i na  zasadzie przekonania ludzi do zgody i miłości wobec siebie, ludzie  zostają przekonani do pokoju strachem. Co jest o 180 stopni innym  konceptem na fabułę od większości  pozycji super- hero gdzie z  ekranu leją się opowiastki o pokoju z powodu jakiś idyllicznych   mrzonek. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie ma w filmie z góry narzuconego pojmowania tego, co jest naprawdę dobre a co złe- interpretacja pozostaje wyłącznie zostawiona indywidualnym kryteriom widza, co jest ogromnym plusem bo film nie traktuje widza jako dziecko, któremu trzeba poraz kolejny wsciskać jedyną, właścwię wizję postrzegania świata.

Film jest odmitologizowaniem boskiego i szlachentego super- herosa. Moim zdaniem obok DK to najlepszy film w nurcie super-hero jaki do tej pory powstał. Film ewidentnie za mało doceniony- bo nie jest szalenie rozrywkowy, jak inne super- hero- w związku z tym jak na początku spytam, a mało takich filmów jest? Od 2009 powstała masa lekkiego rozrywkowego kina z jeszcze większa liczbą wybuchów, gagów i  naiwnym patosem spod tego znaku, na czele z Avengers. Tego lekkiego  kina, spod znaku super- hero już jest wystarczająco dużo, więc dobrze, że Watchmeni powstali.



Film autentycznie nietuzinkowy jak na super- hero i o ile  jestem w stanie zrozumieć, że na pewno nie jest to bardzo  skomplikowane arcydzieło porównując do filmów bardziej  psychologicznych, to w kategorii super- hero jest to ewidentne  arcydzieło.   
 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 12:30:05 am wysłana przez Miły90 »

Offline Dziex

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 23, 2013, 12:30:42 am »
Po pierwsze rozgrywa się z    na  prawdziwym historycznym tle,  przez co jest znaczniej   wiarygodniejszy i bardziej trafia w widza emocjonalnie  - Zimna  Wojna, odwołania do wojny w Wietnamie, hipisów,  pierwszego  lądowania na księżycu   itd. Super- bohaterowie, nie są  papierowi, są z krwi i kości. Nie są kryształowymi rycerzykami,  którzy są gotowi ratować ludzkość w najbardziej szlachetny  sposób, bez narażania kogokolwiek.
Co więcej herosi są przedstawieni w  filmie naprawdę niejednoznacznienie
(...)
Społeczeństwo też jest tu  przedstawione nie typowo. Społeczeństwo nie jest   tu metaforyczną  panną w opałach, która tęskni za super- herosami,   którzy ja ratowali. Wręcz społeczeństwo ma gdzieś super-herosów, nie   potrzebuje ich i mimo napiętej sytuacji między ZSRR a USA nie śle   sygnału na  niebie dla nich.

Brzmi jak X men pierwsza klasa
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 12:35:03 am wysłana przez Dziex »

Offline Miły90

Odp: Watchman: Strażnicy
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 23, 2013, 04:42:20 am »
Brzmi jak X men pierwsza klasa

Poza niebieskim doktorkiem, wszyscy "herosi" w Strażnikach nie maja żadnych mocy i są w istoce tylko ludzmi.X-meni to mutanci, którzy robią cuda w filmie- fruwające łodzie podwodne, wytwarzanie wichur, do tego jeszcze   Mystquie, Beast, czerwony teleportujacy sie diabeł,  kobieta ze skrzydełkami, która zieje ogniem itd- tak wiem, w Strażnikach jest wyżej wspomniany niebieski gościu, ale to jedyny taki element w całym świecie przedstawiony stażników, do tego taki który ma gdzies ludzkość i nie chce w pewnym momencie jej ani zbawiać an niszczyć . Do tego w  pierwszej klasie jest konkretny złoczyńca- Shaw, który ma swoją konkretną złą ekpię z którą nie lubi się ta dobra....Motyw oklepany jak typowy schabowy.

W Watchmen nie ma konkretnego złego, nie ma jednego narzuconego z góry sposobu interpretacji filmu, kto jest zły, kto dobry.Wszystko jest tak skonstruowane, żeby człowiek kierując się własnym sposobem myślenia i postrzegania świata ocenił jakie postacie postąpiły  dobrze, jakie zle.

Watchmen zdecydowanie nie brzmi jak X-men pierwsza klasa. Do tego niech pomyślę,  jak już coś to X-men First class może miec podobienstwa  do Watchmen a nie na odwrót , bo  pierwowzór komiksowy Watchmen  wyszedł w ubiegłym wieku, a X-men First Class w roku 2006. Przy tym juz mniej istotne jest kiedy wyszły filmy, chociaż nadal ważne, bo stylistyka filmowa to jednak nie to samo co komiks i tutaj równiez Watchmen powstał wcześniej od X-men First Clas....
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 04:45:35 am wysłana przez Miły90 »

 

anything