trawa

Autor Wątek: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(  (Przeczytany 15753 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bacchus

Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« dnia: Kwiecień 15, 2009, 07:27:01 pm »
Kupiłem Drakensang a mogłem mieć za te pieniądze mopa. A może nawet z 5 kerfurowych mopów.
No, ale jak już się to stało to teraz przynajmniej ulżę sobie i wygłoszę osąd.
Nad grafiką i muzyką nie będę się pastwił, bo nie tego typu uniesień po tej produkcji się spodziewałem.

Widać pewne podobieństwa Drakensang’a do Baldur’s Gate’a, ale ta gra powstała 10 lat po tzw. pierwowzorze i liczyłem przynajmniej na cos równie dobrego, a nie gorszego.

Przekornie zacznę od nielicznych w moim mniemaniu plusów:
+ ciekawy pomysł z dodawaniem expa postaciom czekającym w domu. Mało realny, ale raczej pozytywny, bo w każdej chwili można wymienić towarzysza, który będzie trzymał poziom reszty drużyny. Trochę bez sensu byłoby wrócić od krasnoludków i zastań postacie o 4-5 leveli niższe? Z czym do ludzi?
+ samo zwiększanie współczynników na bieżąco też nie jest najgorsze.
+ fajnie, że można kontrolować poszczególne postacie (wielki plus)

Czemu uważam ze Drakensang jest kiepski??? A otóż:

- podobno fabuła miała być największym plusem tej gry?
Jaka fabuła się pytam? W pewnym momencie czytanie ciągle tych samych pierdół nudzi się na tyle, że tylko klikasz po kolei, co popadnie, bo wiesz ze i tak nic złego stać się nie może, a wszystkie istotne informacje wyklikane w ten sposób pojawia się w dzienniku.
- gra jest strasznie liniowa, wchodzisz do miasta robisz X quest'ów i idziesz do następnego miasta znowu X quest'ów i tak w kółko. Jeżeli cofniesz się do któregoś z miast już wcześniej odwiedzonych to raptem dostaniesz nowe zadanie typu przynieś/zabij i po 5 minutach możesz brnąć dalej liniową ścieżką twojego żywota.
- npc'i płytkie jak kałuża. Ani z nimi nie pogadasz ani nie potańczysz? CZEMU PRZYNAJMNIEJ, CO DRUGI Z NICH NIE MA ZWIAZANEGO ZE SOBA JAKIEGOS ZADANIA AMBITNIEJSZEGO NIZ PÓJSC DO PIWNICY I ZABIC 4 LASKI??? Pytam się CZEMU?
- poziom żałośnie niski. Może z 5 razy zginąłem podczas walki. I chyba tylko do szczura podchodziłem kilka razy. Ale zakładam, że niewykonalne było rozsiekanie go na 5 poziomie bez używania mikstur, a takie próby właśnie podejmowałem.
- no i zupełna swoboda w rozdzielaniu umiejętności jest wg mnie wielką pomyłką. Dzięki temu w mojej drużynie nie było typowego złodzieja, mag otwierał zamki, wojownik rozbrajał pułapki (NIE WIEM ZA BARDZO PO CO?? Po pierwsze powodowały tak nikłe obrażenia, że można byłoby je zupełnie zignorować, a po drugie nawet jakby już powodowały niewiadomo jakie obrażenia to w momencie, gdy postać nie może umrzeć, a jedynie traci przytomność ich obecność traci jakikolwiek sens (są zagrożeniem tylko podczas walki, ale że raczej prowadzimy ją w jednym miejscu i nie biegamy po całej lokacji więc raczej nie stanowią dla nas w dalszym ciągu zagrożenia)
- co do biegania podczas walki? Jak odbiegniesz wystarczająco daleko od początkowego miejsca potyczki z automatu kończy się pojedynek, chociaż przeciwnik jest obok ciebie. Nagle traci zainteresowanie i wraca do „łóżka”. Rozumiem, że można uciec z pola walki, ale nie w momencie gdy przeciwnik depcze ci po piętach.
- gra jest krótka (raptem 5 monotonnych lokacji). Po kolejnym wejściu do jaskini po 3 minutach zastanawiasz się, kiedy to się wreszcie skończy
- z tym pełnym 3D to tez bym nie przesadzał (bardzo ograniczone pole manewru)
- możliwość dostawania się tylko do wybranych domostw (przy tym bardzo nielicznych)
- wszystkie przedmioty do zabrania znajdują się w beczkach (porażka). krztyna realizmu, no i chyba nie byłoby wielkim wysiłkiem programistycznym zrobienie ze zamiast beczki podświetli się cos innego. No chyba ze się mylę.
- dziwnym też wydaje się, że właściciele nie reagują gdy w ich towarzystwie niszczysz im beczki i grzebiesz w skrzyniach
- tworzenie przedmiotów. Niby jest możliwość i ok, ale ma to chyba tylko cel stricte handlowy. Nie towarzyszy temu żadna adrenalina (przeszukiwanie ruin, przypadkowe znaleziska – nic z tych rzeczy). Dostajesz przepis znajdujesz kilka najbardziej typowych składników i juz masz topór albo szable za 80 dukatów. To juz nawet w BG był zajebisty motyw znajdowania w różnych dziwnych miejscach (do których wcale nie trzeba było się dostać idąc głównym wątkiem (a tak na pewno byłoby w Drakensang)) przedmiotów, które później pozwalały przy pomocy jednego konkretnego kowala stworzyć wyjątkowy oręż.
- kupcy!!!! W BG była w nich jakaś indywidualność (może mały byłem, ale tak to pamiętam) a tutaj wszyscy sprzedają taki sam syf, nic na prawdę wyjątkowego (a co za tym idzie drogiego i wartego nazbierania tych pieniędzy)
- zadania???? Nuda: zanieś/przynieś/zabij
- drętwę dialogi, a postać wyjątkowo bezbarwna i kulturalna (gdyby była obrzucana łajnem to zapewne miałbyś do wyboru następujące reakcje: 1) drogi obywatelu, ależ tak nie wolno 2) dobry człowieku cóżem ci uczynił, że tak niecnie mnie potraktowałeś? (przecież to naród Hitlera – potrafią być gorsi od misia Puchatka, a po tych dialogach tego nie widać – węszę podstęp – czyżby szykował się kolejny rozbiór Polski ????!!!!)
- czemu wszyscy za sobą łażą???? Juz nawet w BG była możliwość takiego rozwinięcia postaci ze miała wysoki poziom skradania + atak z ukrycia, co pozwoliło nam w ciekawy sadystyczny sposób wykańczać przeciwników jeden po drugim? A tutaj, co? Co z tego, że będę miał złodzieja z najwyższym poziomem skradania jak za mną chcąc nie chcąc będzie zaraz kroczyło 3 wojowników w zbrojach? BEZSENS!!!!
- brak taktycznego podejścia do walki !!!!! Maga używam tylko do rzucania czarów kula ognia i grom. W tym czasie pozostała część drużyny roznosi innych przeciwników? Gdzie czasy z BG gdzie do walki z poważniejszym przeciwnikiem trzeba było się stosownie przygotować?? Czary defensywne, eliksiry itd.
- w BG na naszej drodze można było spotkać kilkakrotnie inne drużyny o podobnym do naszego łupieżczo-przygodowym charakterze. I po pierwsze pojedynek z nimi był ciekawy, a po drugie coś z tej walki wynikało. Chociażby jakieś unikatowe przedmioty. W Drakensang oczywiście o tym nie pomyślano. I znowu pytam się, CZEMU?????
- głupi tryb rozpoczęcia walki. Póki nie pokażesz się przeciwnikowi póty nie możesz nic mu zrobić. No i oczywiście możesz atakować tylko specjalnie wyselekcjonowane jednostki. Gdzie te piękne czasy, gdy rzucałeś kula ognia w nic niespodziewających się orków ;-(

MAM JEDYNIE NADZIEJE ZE TA PUSTA MAPA z 4 chatkami ZOSTANIE ZAPEŁNIONA JAKIMŚ DODATKIEM, KTÓRY BEDZIE MOZNA POLACZYC Z PRODUKCJA PODSTAWOWA (chociażby jak w morrowindzie albo oblivionie)

I na prawdę nie rozumiem jednej rzeczy???
CZEMU TO DZIWNE TOWARZYSTWO, KTORE CIAGLE PROBUJE SIĘ POROWNYWAC Z BALDURS GATEM NIE USIADZIE PRZED KOMPUTEREM?
NIE PRZEJDZIE TEJ GRY ZE 3 RAZY?
NIE POCZYTA NA FORACH OPINII ZWYKŁYCH LUDKÓW ZAUROCZONYCH BG?
NIE DOWIE SIĘ, CO SIĘ LUDZIOM PODOBAŁO? CO NALEŻY POPRAWIC?
I NIE ZROBI W KONCU K**** PORZADNEJ GRY!!!!!!!!!
CZEMU???
KTO ZA TEN K**** P******* PARALIŻ UMYSŁOWY ODPOWIADA????

Drakensanga mógłbym uznać za dobra grę gdyby powstał przed BG. Niestety na tle niby pierwowzoru wypada równie blado jak cala reszta.


To, co napisałem ma charakter opinii i byłbym wdzięczny gdyby reszta wątku nie dotyczyła tego czy gdzieś zapomniałem postawić przecinka, albo czy komuś udało się załatwić szczura na 4 poziomie (i chodzi mi o TEGO szczura, wiec osoby, które nie wyszły z pierwszej lokacji może niech się nie odnoszą do tego fragmentu). A więc reasumując: może nie licytujmy się tylko spróbujmy stworzyć listę propozycji, co chcielibyśmy zobaczyć w idealnym BALDUR’S GATE 3 (Ew. DRAKENSANG 2)
(powstaje gniot diablo 3, może olśni kogoś żeby reaktywować też baldursa)

Wynik: 3 razy +
    20 razy –
Ocena:      5/10


Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 15, 2009, 08:50:16 pm »
Oooooooooooooo!!!!!!!! :shock: :shock: :shock: Ściana tekstu! Niestety z całej tej rozciągłości muszę przyznać, że miałeś dużo racji. Większość Twoich minusów już było wspominanych w innych wątkach, w stylu "co chciałbyś zmienić w Drakensang/co myślisz o grze". Mnie osobiście najbardziej irytuje porównanie do BG, bo ma się nijak do tej gry, wg mnie. Może bym się tylko nie zgodziła z Tobą co do fabuły. Przynajmniej na początku mi podchodziła i mimo liniowości mnie wciągała, choć od miasta krasnoludów było coraz mniej ciekawie.

A i jeszcze jedno - jak na stosunek minusów 20 do 3 plusów to byłeś łaskawy wydając ocenę 5/10 :D

Offline Lirael

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 16, 2009, 06:19:54 am »
Już był tutaj taki wątek..i już się wypowiadłałem na temat...ale jeszcze raz powiem..:) Masz racje nie potrafią zrobić dobrej gry i trzeba będzie chyba samemu zrobić...;)

Offline Jarek138

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 16, 2009, 06:50:51 am »
Czyli na placu boju RPG zostaje Gothic  :) A propos - właśnie ukazał się patch do Gothic 3 - nr 1.7 - polecam.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2019, 02:25:58 pm wysłana przez Jarek138 »

Offline Orish

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 16, 2009, 12:06:32 pm »
Może po prostu nieodpowiedni ludzie się zabierają za tworzenie gier. Tacy jak autor tego artykułu.

Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 16, 2009, 12:18:35 pm »
Czyli na placu boju RPG zostaje Gothic  :) A propos - właśnie ukazał się patch do Gothic 3 - nr 1.7 - polecam.

OMG! :shock: Komuś się podobał gothic?!?!

Offline Jarek138

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 16, 2009, 12:50:04 pm »
1 i 2 część poza konkurencją, 3 ma wady techniczne ale w założeniach najlepiej IMHO skonstruowany RPG.
Z tym że trochę seksistowski, bo nie ma tam miejsca dla kobiet   :neutral:

Offline Great Admiral Mati

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 16, 2009, 01:00:46 pm »
Czyli na placu boju RPG zostaje Gothic  :) A propos - właśnie ukazał się patch do Gothic 3 - nr 1.7 - polecam.
Gothic !!!??? Kurde,mam nadzieję ,że nigdy tak zdesperowany nie będę,żeby w niego grać...............
Tu powinno być napisane coś mądrego.Ale (co zauważyli co bardziej spostrzegawczy) - nie jest !!!
Spowodowane jest to wręcz nieskończoną głupotą właściciela profilu.Proszę więc o wyrozumiałość zarówno w stosunku do niego,jak i jego postów.

Wszystko o adminach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Admin
I o moderatorach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Moderator

Offline Jarek138

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 16, 2009, 01:11:02 pm »
Mniejsza z tym. Wracając do wątku głównego to jestem dopiero w Ferdok i mam  deja vu - Wiedźmin - ta sama liniowość- podobne questy.

Offline Lirael

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 16, 2009, 01:24:04 pm »
co do Gothica 3 to dla mnie był porażką nad porażkami niestety...a co do Drakena to pomimo swoich  licznych wad to i tak uważam że jest dużo lepszy niż NWNtery np....

Offline Nezumi

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 516
  • Total likes: 0
  • MAGIA I ZAGLADA... WYBIERZ DROGE PRZEZNACZENIA
Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 16, 2009, 01:30:19 pm »
Może po prostu nieodpowiedni ludzie się zabierają za tworzenie gier. Tacy jak autor tego artykułu.
OMFG :shock:
fani anime to najbardziej inteligentna grupa społeczeństwa (jakby się oczywiście pozbyć około 70 procent tych głupszych fanów).

Offline Jarek138

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 16, 2009, 01:34:16 pm »
co do Gothica 3 to dla mnie był porażką nad porażkami niestety

Nie ma tak źle żeby gorzej być nie mogło patrz- Forsaken Gods :lol:

Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 17, 2009, 09:35:11 am »
co do Gothica 3 to dla mnie był porażką nad porażkami niestety...a co do Drakena to pomimo swoich  licznych wad to i tak uważam że jest dużo lepszy niż NWNtery np....

 :evil: :evil: Jak możesz bluźnić przeciwko NWN2?! Wiem, jedynka to gniot, ale dwójka, a właściwie dodatek Maska Zdrajcy jest, ośmielę się powiedzieć, lepsza od Drakensanga. (ok, przede wszystkim inna, Draken ma swój urok w czymś innym niż klimat, ale Maskę zdrajcy przechodziłam jednym tchem prawie - i nie dlatego, że krótka).

Podtrzymuję też opinię o gothicu. Gniot (dla mnie) i nie wydaje mi się, żeby głównym czynnikiem, który przesądził o nielubieniu gry była moja płeć. ZNam kilku graczy płci męskiej, którym też się nie podobał.

Offline Nezumi

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 516
  • Total likes: 0
  • MAGIA I ZAGLADA... WYBIERZ DROGE PRZEZNACZENIA
Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 17, 2009, 10:44:35 am »
Maska = mistrzostwo świata
gotiki = kupa na klate
fani anime to najbardziej inteligentna grupa społeczeństwa (jakby się oczywiście pozbyć około 70 procent tych głupszych fanów).

Offline Lirael

Odp: Drakensang? Chyba jednak gniot :-(
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 17, 2009, 12:23:20 pm »
Ależ  Usagi czy ja mówiłem że maska jest kiepska???ja mówłem o podstawkach NWN...i są według mnie gorsze od drakena natomiast maska zdrajcy to jest jedyne co broni tą "sage"  przed totalna padaką..... ale też w sumie mnie w pewnym momencie zaczął wnerwiać ten pasek przeklęty, bo potem to już była pogoń za esencjami a nie delektowanie się fabułą...

 

anything