Kas1 i Pawulon rozwinęli to co miałem na myśli - kto miał pójść ten pójdzie. Kto nie - ten obejrzy sobie pirata i z takich osób studio filmowe nie może liczyć sobie strat. A jeżeli, ktoś po obejrzeniu workprinta ocenia cały film, to może i lepiej, że kogoś takiego w kinie nie spotkam.
Poza tym dziwnym jest to, że robi się liczne sondaże i badania, na przeróżne tematy, a nie ma WIARYGODNYCH badań przedstawiających rzeczywiste straty - czyli ile osób, które zrezygnowały z pójścia do kina bo pirat był szybciej (wersja CAM lub TS). Zawsze podają liczbę ściągnięć, która praktycznie nic nie mówi. BTW. Telewizje w USA zaczynają powoli wykorzystywać popularność swoich seriali w sieciach p2p, tylko czemu Holywood nie może?
Co do trailerów i recenzji. Od kiedy te pierwsze mówią cokolwiek o filmie? Zazwyczaj są to najlepsze urywki i często jedyne warte uwagi sceny. A recenzje zazwyczaj są tak skrajne, że lepiej już samemu wyrobić sobie zdanie. Jak kupi się książkę czy komiks i się nie spodoba można iść i zwrócić w księgarni, albo nawet odsprzedać (podobnie z muzyką, ubraniami itd.). Po kiepskim seansie w kinie, co najwyżej, wyśmieją Cię w kasie jak będziesz starał się o zwrot pieniędzy. "Takie ryzyko" - powiedzą. Niech po stronie Hollywoodu trochę tego ryzyka też będzie, w końcu świetne filmy zwracają się już po paru weekendach wyświetlania.
I jest jeszcze kwestia rodzimych dystrybutorów. Czemu w Polsce filmy w kinach pojawiają się kiedy w USA od dawna można wersję DVD kupić? Wtedy już nawet Ci uczciwsi wolą sobie ściągnąć dobrej jakości obraz, niż dalej czekać? Jeśli nie szanuje się widzów to czemu widzowie mają szanować dystrybutorów i producentów?
To zabawne - wyobraź sobie, że twój kumpel robi coś co lubisz - nie ważne - pisze, maluje, rysuje. Tobie się to podoba - więc co robisz? Nie kupujesz, tylko rżniesz go na kasę. Walisz po kieszeni gościa, którego doceniasz. Fajna sprawa, nie ma co...
Z doświadczenia napisze jak jest w tym przypadku. Komiksu kumpla nie czytałem w żadnej formie, ale może kiedyś. Natomiast jak płytę znajomi nagrali, to kupiłem... i dobrze że w Empiku promocja wtedy była