Autor Wątek: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"  (Przeczytany 25971 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 26, 2010, 10:37:12 am »
Ja juz tyle tego czytalem, ze jestem w duzej mierze uodporniony na proste bodzce i wiele obiektywnie przyzwoitych komiksow za bardzo mnie nie rusza (Np. Trzy Cienie czy Tricked).

Natomiast takie subtelne stymulowanie przez pozornie pozbawiona emocji narracje, ktora jesli na chwile ujawni swoja sile, natychmiast uderza ze zdwojona moca - bardzo do mnie trafia i buduje wyjatkowa relacje miedzy autorem i odbiorca, o co na samym koncu chodzi w sztuce.

Im mniej osob to odbiera w ten sposob, tym bardziej ta relacja staje sie wyjatkowa, wiec sila rzeczy dziala na jej korzysc. :) W ten sposob tworzy sie gartska fanow, ktorzy dzielo "przyswajaja" i milczaca wiekszosc, ktora pozostaje na nie zupelnie obojetna.

Fajne jest to, ze nie wszystko musi kazdego zachwycac i kazdy moze znalezc cos dla siebie w tej rzece tresci jaka jest wspolczesny komiks.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 26, 2010, 11:03:01 am »
Między innymi takie opinie jak Twoja miałem na myśli.

Ok, nie zrozumiałeś chyba co chciałem powiedzieć. Chodzi mi o to, że:
1. Alison Bechdel jest lesbijką, a literatura stanowi najwyraźniej bardzo ważna część jej życia. Dlatego jej autobiograficzna opowieść w dużej mierze dotyczy homoseksualizmu i literatury. Bez nich nie ma jej historii. Wycinasz je, nie ma "Fun Home", nie ma Alison Bechdel.
2. Homoseksualizm jest tematem trudnym, ważnym i co w przypadku wspomnianego dużego zainteresowania tytułem najistotniejsze - modnym. Nawiązania literackie zaś podnoszą wartość tego komiksu i pozwalają mu wkroczyć w rejony sztuki, która przekracza granice swego gatunku.
3. Na tym już polega myk, że większość dzieł ma jakiś nieprzeciętny temat, w tym przypadku homoseksualizm bohaterki, ojca, trudne relacje między nimi, tożsamość i wpływ na nią. Stąd też mój przykład Perspolis i Kanady - gdyby Mariane Satrapi urodziła się w Kanadzie, chodziła tam do szkoły, zbierała Bravo Girl, skończyła ekonomię i została księgową, to nie miałaby takiego materiału na autobiografię, jaki miała dorastając w Iranie i to w czasie rewolucji. Ciekawe historie sprzedają się, bo są ciekawe. Jeżeli zarzucasz ludziom, że zainteresowało ich w "Fun Home" to co jest jego osią, to co jest nietypowe i ciekawe właśnie, no to trochę tego nie rozumiem. Gdyby Alison Bechdel była hetero, jej ojciec był hetero, czytałaby tylko opracowania lektur szkolnych, no to jak tu wymagać by jej autobiografia stała się głośna? Bez jakiejś niesamowitej wrażliwości, która pozwoliłaby jej opowiedzieć swą prostą, niczym nie różniącą się od naszych, historię w sposób niezwykle poruszający i błyskotliwy, nikt by nawet nie wydał jej komiksu. A wtedy ani ja, ani Ty ani nikt inny nie zainteresowałby się nim. To tak jakbyś zarzucał, że ludzie zainteresowali się Constantinem, bo jest magiem i ma niesamowite przygody, a pewnie gdyby był zwykłym informatykiem z Miechowic, to nikt by po to nie sięgnął. No pewnie, że nie!

Offline Rork

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 26, 2010, 11:14:59 am »
Jeżeli zarzucasz ludziom, że zainteresowało ich w "Fun Home" to co jest jego osią, to co jest nietypowe i ciekawe właśnie, no to trochę tego nie rozumiem. Gdyby Alison Bechdel była hetero, jej ojciec był hetero, czytałaby tylko opracowania lektur szkolnych, no to jak tu wymagać by jej autobiografia stała się głośna? Bez jakiejś niesamowitej wrażliwości, która pozwoliłaby jej opowiedzieć swą prostą, niczym nie różniącą się od naszych, historię w sposób niezwykle poruszający i błyskotliwy, nikt by nawet nie wydał jej komiksu. A wtedy ani ja, ani Ty ani nikt inny nie zainteresowałby się nim. ... to nikt by po to nie sięgnął. No pewnie, że nie!

No nie wiem, nie wiem. A Blankets ?

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 26, 2010, 11:28:50 am »
Napisałem przecież, że potrzeba do tego wyjątkowej wrażliwości. Jeden umie pisać o dupie maryni, inny tylko o smokach, a jeszcze inny potrafi z leżenia na tapczanie uczynić wyjątkowo poetyckie przeżycie. A Bechdel jest kim jest i pisze po swojemu. Taką miała historię i tak ją opowiedziała. Mnie chodziło tylko o to, że skill zarzucił ludziom, że zainteresowali się komiksem ze względu na to, o czym on jest, i powiało zgrozą i świętym gniewem. A co miałoby ich zainteresować, jeżeli nie to?

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 26, 2010, 12:59:05 pm »
Stąd też mój przykład Perspolis i Kanady - gdyby Mariane Satrapi urodziła się w Kanadzie, chodziła tam do szkoły, zbierała Bravo Girl, skończyła ekonomię i została księgową, to nie miałaby takiego materiału na autobiografię, jaki miała dorastając w Iranie i to w czasie rewolucji. Ciekawe historie sprzedają się, bo są ciekawe. Jeżeli zarzucasz ludziom, że zainteresowało ich w "Fun Home" to co jest jego osią, to co jest nietypowe i ciekawe właśnie, no to trochę tego nie rozumiem. Gdyby Alison Bechdel była hetero, jej ojciec był hetero, czytałaby tylko opracowania lektur szkolnych, no to jak tu wymagać by jej autobiografia stała się głośna? Bez jakiejś niesamowitej wrażliwości, która pozwoliłaby jej opowiedzieć swą prostą, niczym nie różniącą się od naszych, historię w sposób niezwykle poruszający i błyskotliwy, nikt by nawet nie wydał jej komiksu. A wtedy ani ja, ani Ty ani nikt inny nie zainteresowałby się nim. To tak jakbyś zarzucał, że ludzie zainteresowali się Constantinem, bo jest magiem i ma niesamowite przygody, a pewnie gdyby był zwykłym informatykiem z Miechowic, to nikt by po to nie sięgnął. No pewnie, że nie!

Hehe, nie przekonales mnie - co z Kurczakiem ze Sliwkami i jaki wplyw na sile oddzialywania tego komiksu ma fakt, ze jego akcja toczy sie w Iranie?

Co do HB - to dobry przyklad, aczkolwiek niektore epizody bylyby rownie udane, gdyby glowny bohater byl informatykiem. Oczywiscie - czytelnicy, ktorzy oczekuja elementow fantasy - byliby zawiedzenie, ale w przypadku innych komiks nadal mialby walory. Sila HB (takiego jaki jest) polega na tym, ze kazdy znajduje tu cos dla siebie.

Tu dochodzimy do konkluzji - zastanawianie sie "co by bylo gdyby" jest zajecie szalanie zajmujacym, jednak  calkowicie pozbawionym sensu. Bechdel raczej pozostanie tym, kim jest, Satrapi nigdy juz nie urodzi sie w Kanadzie i tylko Constantine moze zmienic fach i miejsce zamieszkania, ale na to za bardzo tez bym nie liczyl....
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline skil

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 26, 2010, 01:22:08 pm »
Nie chciałem, żeby dyskusja potoczyła się w kierunku "co by było gdyby", chociaż sam to sprowokowałem. Nie zarzucam nikomu, że zainteresował się komiksem ze względu na jego temat. Zastanawiam się raczej, jak fakt budowy "Fun Home" w oparciu o fragmenty książek autorstwa wielkich pisarzy zdeterminował odbiór komiksu przez osoby, które na co dzień nie doceniają tego medium. I to też nie jest zarzut.  Bo, biorąc dla porównania inny, równie ciekawy tytuł, np. "Prosto z piekła" (też misternie skonstruowany i w miarę żetelnie podparty literaturą, a i sam temat atrakcyjny), który przecież nie wzbudził aż takiego zainteresowania, zastanawiam się, czy wynika to właśnie tylko z większego, powszechnego zainteresowania literaturą, czy może z faktu, że komiks Bechdel jest autobiografią?
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 26, 2010, 01:34:29 pm »
Kurde, masz rację. Można napisać tysiące świetnych historii o warzywniaku. Ale kompletnie nie o to mi chodziło. Może to moja wina, trochę mętnie się wyraziłem, podałem kiepskie argumenty.
Chodziło tylko o to, że krytykowanie publiczności za to, że polubiła komiks za jego tematykę(no bo za co miała polubić, za to, co nie jest jego tematem?) uznałem za bzdurę.
Cała reszta jest do kasacji, nie ma to żadnego związku z niczym poza komiksem Fun Home. Proszę nie wyciągać z tego nic więcej. Proszę.

Nie chciałem, żeby dyskusja potoczyła się w kierunku "co by było gdyby", chociaż sam to sprowokowałem. Nie zarzucam nikomu, że zainteresował się komiksem ze względu na jego temat.

Wybacz, nie zauważyłem tego posta.

A co do tego, co napisałeś w nim dalej. Myślę, że różnica pomiędzy takimi tytułami, jak "From Hell" i "Fun Home" jest kolosalna dla kogoś, kto nie czytuje na co dzień komiksów. Czym innym jest oparcie się na jakimś tam publicyście, który sobie pisał o Kubie Rozpruwaczu i dwóch, trzech popularnonaukowych książkach o Iluminatach, a czym innym paralelizm Bechdel. Wielu dorosłych czytelników odrzuca myśl o czytaniu kryminału o Kubie Rozpruwaczu, ale chętnie sięgną po szczerą i ambitną w zamierzeniach autobiografię lesbijki, która stara się zmierzyć z pewnymi szerszymi problemami. W ten sposób komiks Bechdel staje się "dorosły". Pisząc wcześniej, że to homoseksualizm i literatura przyciągają do tego tytułu ludzi spoza komiksowego świata, masz absolutną rację. Myślę też, iż w oczach kogoś, kto nie traktuje komiksu jako poważnego medium, takie nawiązania do literatury, nawiązanie z nią więzi, mogą "Fun Home" nawet nie tyle dowartościować, co w ogóle nadać wartość.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2010, 06:38:52 pm wysłana przez graves »

Offline Rork

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #52 dnia: Styczeń 26, 2010, 01:50:47 pm »
... kazdy znajduje tu cos dla siebie.
Nie każdy proszę księdza ;-).

Offline gość

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #53 dnia: Styczeń 27, 2010, 07:13:05 am »
Chodziło tylko o to, że krytykowanie publiczności za to, że polubiła komiks za jego tematykę(no bo za co miała polubić, za to, co nie jest jego tematem?) uznałem za bzdurę.

Hm a nie sądzisz, ze idealnie byłoby gdyby robili to nie ze względu na temat jej historii, a to jak ją opowiada?

A co do tego, co napisałeś w nim dalej. Myślę, że różnica pomiędzy takimi tytułami, jak "From Hell" i "Fun Home" jest kolosalna dla kogoś, kto nie czytuje na co dzień komiksów. Czym innym jest oparcie się na jakimś tam publicyście, który sobie pisał o Kubie Rozpruwaczu i dwóch, trzech popularnonaukowych książkach o Iluminatach, a czym innym paralelizm Bechdel. Wielu dorosłych czytelników odrzuca myśl o czytaniu kryminału o Kubie Rozpruwaczu, ale chętnie sięgną po szczerą i ambitną w zamierzeniach autobiografię lesbijki, która stara się zmierzyć z pewnymi szerszymi problemami. W ten sposób komiks Bechdel staje się "dorosły". Pisząc wcześniej, że to homoseksualizm i literatura przyciągają do tego tytułu ludzi spoza komiksowego świata, masz absolutną rację. Myślę też, iż w oczach kogoś, kto nie traktuje komiksu jako poważnego medium, takie nawiązania do literatury, nawiązanie z nią więzi, mogą "Fun Home" nawet nie tyle dowartościować, co w ogóle nadać wartość.
Sugerujesz, że kryminały i wszelkiej maści sensację literacką czytują tylko małoletni, lub wielbiciele komiksów? Wybacz ale to jakaś bzdura.
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

godai

  • Gość
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #54 dnia: Styczeń 27, 2010, 08:11:41 am »
Hm a nie sądzisz, ze idealnie byłoby gdyby robili to nie ze względu na temat jej historii, a to jak ją opowiada?

Nie bardzo. Wolałbyś oglądać świetnie zrobiony film o temacie, który kompletnie cię nie interesuje, czy obejrzeć średnio zrobiony film o czymś, co cię pasjonuje?

Ja wolałbym to drugie. Ale ja jestem jakiś inny.

Offline gość

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 27, 2010, 10:04:47 am »
Dla mnie jesteś dziwny Godai 8) Wolałbym to pierwsze
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

godai

  • Gość
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 27, 2010, 10:09:38 am »
Dla mnie dziwny jesteś ty, bez urazy. Zawsze wolę rzeczy, które mnie interesują, od rzeczy, które mnie kompletnie nie interesują, jakby dobrze nie były zrobione.

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 27, 2010, 11:17:54 am »
Sugerujesz, że kryminały i wszelkiej maści sensację literacką czytują tylko małoletni, lub wielbiciele komiksów? Wybacz ale to jakaś bzdura.

Czy ja piszę po klingońsku? Czy po prostu coraz większa liczba ludzi ma problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu? Nigdzie niczego takiego nie sugerowałem, ani wprost, ani nie wprost.

Hm a nie sądzisz, ze idealnie byłoby gdyby robili to nie ze względu na temat jej historii, a to jak ją opowiada?
Przepraszam, ale to zdanie również jest co najmniej nie na miejscu,w kontekście tego, co pisałem.

Nie chce mi się wdawać w dyskusje na temat nadinterpretacji moich wypowiedzi.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2010, 11:22:33 am wysłana przez YohnJossarian »

Offline Rork

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 27, 2010, 02:38:16 pm »
...wdawać w dyskusje na temat nadinterpretacji moich wypowiedzi.

Widzisz jak to jest w alternatywnej rzeczywistości (w tym przypadku na forum) ? W normalnych warunkach dałbyś jednemu czy drugiemu po mordzie a tak musisz się męczyć i przekonywać że nie jesteś wielbłądem :D.

Spam poleciał
graves
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2010, 06:36:47 pm wysłana przez graves »

Offline gość

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 27, 2010, 06:41:50 pm »
Godai a może różnica między nami jest taka, że ja jestem w miarę otwarty na nowe rzeczy i nie skreślam ich ze względu na temat. Dobra historia to dobra historia i tyle.

Oj Jossarian nie unoś się jak przewrażliwiona paniena :roll: i nie groź mi piąstkami tylko cofnij do tego co napisałeś a może mnie zrozumiesz. Nie bawię się w nadinterpretacje bo za słaby na to jestem, ot typowy wykształciuch. A swoją drogą to Ty użyłeś zwrotu Wielu dorosłych czytelników w kontekście, który pozwoliłem sobie wcześniej zacytować. Może zamień "dorosłych" na "snobów" i będzie git.
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.