trawa

Autor Wątek: Guy Delisle  (Przeczytany 19219 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Guy Delisle
« dnia: Marzec 11, 2009, 10:34:28 pm »
Czekałem i czekałem na wydanie "Shenzenu" w Polsce, aby przeczytać go przed "Phenianem", ale chyba jeszcze przez długi czas moje oczekiwania się nie ziszczą, więc dzisiaj właśnie skończyłem lekturę "Phenianu".

Najpierw jednak link dla przypomnienia – tutaj - u dołu - zaczęła się kilkustronicowa dyskusja, którą przeczytałem dopiero teraz. User mykupyku dał nieźle czadu i myślę, że zdrowo pobłądził, podchodząc do "Phenianu" w taki sposób...

Guy Delisle bez wątpienia jest mistrzem w komiksowym fachu. Ma swój ciekawy styl, wzbogaca go różnymi formalnymi zabiegami, opowiada z lekkim dystansem wobec rzeczywistości i samego siebie, pozostawiając czytelnikowi dużo miejsca na ocenę przedstawionego świata i – no właśnie – na ocenę samego autora... Delisle imponuje mi szczerością – z jednej strony jest świadomy i zaangażowany, a z drugiej zblazowany i zanurzony w swoim wygodnictwie... Jednak przede wszystkim jest zdziwiony i bezradny, bo też żadne zdziwienie nie jest w stanie objąć tego, czego świadectwo daje nam autor w komiksie. I bynajmniej nie mówię tylko o tym, co dzieje się w Północnej Korei...

Zdaje się, że Kultura Gniewu zapowiedziała kolejne tytuły Delisle'a w Polsce, a na półce czekają jeszcze "Kroniki birmańskie". So I'll be back...

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 11, 2009, 10:40:17 pm »
A tak z ciekawosci, czemu francuski komiks w sekcji amerykanskich? :)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 11, 2009, 10:44:23 pm »
W temacie jest twórca, a nie komiks. Twórca jest Kanadyjczykiem, jego komiksy ukazują się w Ameryce i zdobywaja tam nagrody. :)

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 12, 2009, 11:50:18 am »
Urodzil sie w Kanadzie, ale mieszka i pracuje we Francji (czasem w delegacji ale dla francuskich firm), publikuje we Francji a jego komiksy tlumaczone sa na angielski tak samo jak na polski.

Gdyby przyjac kryterium urodzenia, to musielibysmy przeniesc Sandmana, Straznikow i Punishera do dzialu europejskiego. Absurd....
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Blacksad

Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 12, 2009, 01:37:33 pm »
Gdyby przyjac kryterium urodzenia, to musielibysmy przeniesc Sandmana, Straznikow i Punishera do dzialu europejskiego. Absurd....


Sandman, Strażnicy i Punisher nie "urodzili się" w Europie, więc dobrze tym wątkom tam, gdzie są.
Ale Gaiman, Moore i Ennis to jednak europejscy twórcy, więc tematy o nich (a nie o ich dziełach, powstałych na zlecenie zamorskich wydawnictw) są jak najbardziej europejskie.

A żeby nie było tylko tak formalnie: "Kroniki birmańskie" są już nieco bardziej osobistą historią - znaczną rolę odgrywa w nich ojcowska opieka nad dzieckiem, bo Delisle nie jest już w Birmie - jak w Korei - sam sobie sterem i okrętem, ale zwyczajnie niańczy! :)
Chrzań się, Smirnov

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 12, 2009, 02:53:45 pm »
Ok, na taki podzial zgoda. :)

Mi sie tez Kroniki podobaly, ale byc moze to wynika z tego, ze sie Delisle jako autor rozwija caly czas. Co no i mial naturalnie wiecej czasu, zeby sie zapoznac z krajem.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline nayroth

Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 13, 2009, 06:27:03 pm »
Ha, a ja odniosłem wrażenie że w "Kronikach" Delisle się rysunkowo cofnął, a nie rozwinął.

Płasko nałożone cienie, grubsza krecha, czy wreszcie miniaturkowe skróty wycieczek zagranicznych to zabiegi które mnie rozczarowały. Oczywiście pasują do lżejszej tematyki i leniwego spsobu narracji, ale mimo wszystko graficznie Kroniki wypadły blado w porównaniu z Phenianem.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 14, 2009, 08:01:33 pm »
graficznie Kroniki wypadły blado w porównaniu z Phenianem.
W "Kronikach birmańskich" Delisle musiał zmienić sposób rysowania, żeby ten travelog bardziej "nasłonecznić". W końcu to Birma. :)

Komiks czytało mi się świetnie, uwielbiam poczucie humoru autora, jego dystans do samego siebie. Oczywiście tom nie ucierpiałby, gdyby pewne fragmenty wyrzucić, ale z drugiej strony robi się to bardziej prawdziwe przez ten brulionowy styl prowadzenia narracji.
Przekład Katarzyny Koły momentami jest, hmm... nieklarowny.

Offline wojtekzk

Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 20, 2009, 12:07:54 am »
Dla mnie Delisle to jeden z najlepszych twórców jakich w życiu czytałem i kupiłem (a ja kupuję bardzo mało komiksów), jednak jego krótkie historyjki jak "Albert and the Others" są moim zdaniem słabe. A co do tłumaczenia - w Kronikach zamieniono wyprzedzanie z wymijaniem co mnie szczególnie zabolało ;)
sklep.gildia.pl / Wydawnictwo Komiksowe / gildia.pl

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 15, 2009, 12:05:28 pm »
"Louis na plaży" - duża dawka rozkosznego komiksu. Wiele znakomitych kadrów, scen i plansz. Rozbrajający humor i sugestywna aura magii dzieciństwa. Piękny i mądry finał.

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 18, 2013, 10:35:02 pm »
Szybkie wrażenia po lekturze "Pjongjangu", z którym zapoznałem się dzięki niedawnemu drugiemu wydaniu.
Bardzo przyjemna rzecz, bardzo na czasie w kontekście ostatnich wybryków grubego Kima. Przypadła mi do gustu prosta kreska Delisle, która w zupełności wystarczyła do odmalowania niezwykłych realiów tego przedziwnego kraju. Choć sama historia autora pozbawiona jest zwrotów akcji i jakichkolwiek niesamowitości, to suche fakty i obserwacje przywiezione przez niego wystarczą, by co chwilę kiwać głową z niedowierzaniem i nie odrywać się od lektury. Przez jakiś czas zmagałem się nawet z myślą, że niemal jedyną zaletą tego komiksu jest właśnie tematyka, dostęp rysownika do świata, o którym tak mało wiemy. Że każdy mógłby ją sprzedać i że po jej odjęciu nie pozostałoby nic. Że to tylko zbiór obrazków "stamtąd". Później dotarło do mnie jednak, że tym, co tak mnie przytrzymało w "Pjongjangu" jest ogromna swoboda Delisle w opowiadaniu prostych rzeczy, lekkość jego stylu, wdzięk. A że trafiła mu się niesamowita okazja, by poznać i podzielić się odrobiną chyba najbardziej groteskowego z dzisiejszych światów, to tylko lepiej.
Naprawdę dobry komiks, który oczywiście polecam, jeśli ktoś jeszcze nie czytał.


Offline adro

Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 19, 2013, 09:01:15 pm »
Z tym komiksem zawsze mialem problem i ciagle go mam. Moim zdaniem komiks Guya niestety zupelnie nie oddaje grozy, ktora obecna jest w Korei pln na kazdym kroku. Ten komiks jest fajny dopoki nie obejrzy sie chociazby filmow Fidyka. Delisle stworzyl taki smieszno-straszny komiksik. Ot tu rzuci jakims fajnym komentem, tu zaskoczy fajnym kadrem, ale tematyka Korei Pln jest przedstawiona jako zbior ciekawostek dla laikow kanadyjskich, ktorzy nie maja pojecia, czym jest system skrajnie totalitarny. Dzisiaj w panoramie widzialem zajawki z wizyty Obamy w Berlinie i dziennikarz powiedzial mniej wiecej cos takiego" Niemcy szczegolnie Ci z Nrd sa skrajnie wyczuleni na punkcie podsluchiwania, bo sami mieli stasi, ktora inwigilowala ludzi na kazdym kroku. Dlatego ciezko bedzie Obamie wytlumaczyc ostatnie poczynania agencji wywiadowczych". Z Phenianem jest podobnie. Kanadyjczycy nie przezyli nawet lekkiej formy totalitaryzmu i dlatego nie maja pojecia, czym tak naprawde jest tego rodzaju system spoleczny. Ten komiks utwierdzi tylko czytelnikow  chociazby z takiej kanady, ze oto gdzies tam na koncu swiata jest pewien dziwny i smieszny kraj, ktorego przywodcy zdziwaczeli do reszty. Moim zdaniem Phenian jest dobrym komiksem, ale ja czekam na tytul, ktory pokaze caly dramat narodu koreanskiego bez zadnych elementow rozrywkowych i zabawowych. Czekam na bombe, ktora rozerwie mi trzewia 
pzdr 
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Death

Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 15, 2014, 07:04:49 pm »
Czytacie "Kroniki jerozolimskie"?  :smile:  Delisle znowu to zrobił. Znowu udało mu się stworzyć mega wciągającą opowieść o pobycie w jakimś egzotycznym (dla nas Europejczyków) kraju. Jestem w 1/3. Przez ten komiks po prostu się płynie. Dozuję sobie, żeby nie wchłonąć wszystkiego naraz. W każdym kolejnym albumie Delisle ma jedno dziecko więcej do niańczenia. W Pjongjang był sam. Po Birmie jeździł z wózkiem z małym Louisem, a teraz w Jerusalem Louise ma 5 lat, za to jego młodszą siostrę Alice jak najbardziej trzeba wozić po Ziemi Świętej. A że Louisem nadal trzeba się opiekować, a matka cały czas jest w pracy (Lekarze Bez Granic), Guy (bo co on ma tam do roboty? Robi tylko głupie komiksiki) musi wozić dzieci do przedszkola, po paru godzinach pozbierać z powrotem i dalej zajmować się małymi, póki matka nie wydostanie się po pracy z Gazy, gdzie bardzo często jeździ. No, czasem coś tam narysuje, jak ma chwilę oddechu. Pełno jest w komiksie zwykłego życia. Ale, że to zwykłe życie płynie w takim, a nie innym mieście, wszystko co się dzieje jest dla czytelnika ciekawe. Komiks jak zwykle jest bardzo zabawny i nawet najbardziej mrożące krew w żyłach momenty wydają się u Delisle trywialne. Izrael jest nie mniej absurdalnym krajem, niż Birma i Korea Północna. Delisle razem z Satrapi i Thompsonem, to taka moja wielka trójka twórców powieści graficznych (jak nazywam te cegłówkowate dzieła o poważnych sprawach). To ja wracam się zaczytywać, bo rzecz jest wysoce nieprzeciętna.

« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2014, 07:08:43 pm wysłana przez Death »

Offline peta18

Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 15, 2014, 07:19:06 pm »
Juz przeczytalem. 4,5/5 - moja nota, ale ja uwielbiam Delisle'a opowiesci z podrozy. "Albert i Alina" juz wg. mnie przecietne. Louisa nie czytalem, ale nie pale sie do tego.
Buk, Hodor i Dziczyzna

N.N.

  • Gość
Odp: Guy Delisle
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 15, 2014, 07:29:18 pm »
"Albert i Alina" juz wg. mnie przeciętne.
No, co ty?

Cytuj
Louisa nie czytalem, ale nie pale sie do tego.
Jeśli nie umiesz docenić "Alberta i Aliny", to nie powinieneś sięgać po "Louisa". Jest po prostu nie dla Ciebie.