jeśli to będzie nie na temat, to może być nowy temat, np. "neoformalizm komiksowy" na forum "Komiks - tematy ogólne", ale skoro tu padły inspirująca wypowiedź:
kurde, o kuuuuurde
to i tutaj się ośmielę odezwać. przede wszystkim dziękuję za te kurde! to znaczy że Cię poruszyło, super! mam nadzieję że nie podpadłem i nie podpadnę. w każdym razie szeroko rozumiany format komiksu to tylko jeden z wymiarów formy. robię coś większego ogólnie, chociaż przyznam, że nie mam zbyt wielu zachęt, więc pewnie się zniechęcę, od tego mówienia do nikogo
. no ale skoro jakaś reakcja jest, to super:
neoformalizm komiksowy to tworzenie nowych form komiksów. na początku to wydaje się sztuczne, ale jak się załapie, że jest w tym coś śmiesznego albo treściwego, to może być w tym sens. czyli są pewne ograniczenia czy wymogi formalne. np. pasek komiksowy to taka forma (oczywiście jest jakaś swoboda interpretacji, ale myślę że jakieś ograniczenia u twórców często się pojawiają - i to nie zawsze coś złego - np. co do ilości kadrów). no to w neoformalizmie tworzymy coś podobnego, np. formę dwupaskowca. czyli muszą być dwa paski korespondujące ze sobą. i w całości tworzą jedno dzieło.
wymogi formalne mogą dotyczyć wielu wymiarów. założeniem jest, że mamy w neoformalizmie komiksowym mieścić się w kategorii komiksu. no to weźmy np. wymogi dotyczące prezentacji komiksów, ich tytułów czy technik ich tworzenia.
nie chodzi też o absurdy, te szybko się znudzą. wymogi formalne powinny być mądrze obmyślone, żeby dawały potencjał. nie chodzi o pustą formę, w tych dwupaskowcach mają być fajne rzeczy i historyjki wciągające.
w każdym razie jakby się udało pogadać, coś zrobić, potem antologię czy metamanifest, to może byśmy coś fajnego stworzyli? ruch artystyczny, jakieś zjawisko warte kontynuowania?
częstym zachowaniem jest posługiwanie się starymi formami do opisu nowych form. że nie potrzeba nowych form, i że już jest dobrze. no ale ktoś kiedyś te stare formy też tworzył, i był krytykowany.