Ja się przywiązuję do postaci i nikogo nie wymieniłam
Od kiedy uciekł mi Dranor przy wejściu do Ferdock i wzięłam Forgrimma i Gladys, mam komplet, który wszystko potrafi i bardzo dobrze sobie radzi.
Moja postać to elfka-łucznik, walczy tylko łukiem, jest łuczarzem, patroszy zwierzęta i zbiera rośliny, jest alchemikiem i potrafi czarować.
Rhulana jest tak dobra, jak Forgrimm - ma wszystkie cechy takie, jak on (siła, odwaga, budowa, itd.) walczy szablą z tarczą i leczy rany krytyczne (zwykłe bandaże jej wystarczają).
Forgrimm walczy toporem z tarczą i jest kowalem.
Gladys gada, jest złodziejem, strzela z łuku (tylko) i czaruje.
Mam więc dwóch rębaczy i dwie dobre łuczniczki, które w razie potrzeby (gdy wytrzymałość im się chwilowo wyczerpie w walce) rzucają czary i w ten sposób bez łykania eliksirów odnawiających im wytrzymałość i energię astralną, na przemian strzelają i czarują. Czarują też wtedy, gdy ktoś się do nich w walce przyczepi i dochodzi do zwarcia, chociaż staram się, żeby rębacze brali na siebie wszystkich w zwarciu, żeby one mogły bez kary strzelać z daleka.
Nie przywołuję żadnych zwierząt do pomocy, drużyna wymiata i z żadnym bossem nie miałam problemów - za pierwszym podejściem zabijam, nawet jak mi ktoś zemdleje, reszta sobie spokojnie radzi