Patrząc na to jak długo schodziło Indiańskie lato i na to, że swego czasu było nawet na wyprzedaży -50% nie można było powiedzieć, że znowu wyjdzie. A wyszło. Nie ma żadnej różnicy z Arq, poza taką, że Arq to środkowy tom serii, a nie pojedynczy komiks i że kosztuje grubo ponad stówę, a dodruk musiałby kosztować pewnie ze 180 zł. A choćby i te 150, to Egmont na takie coś nie pójdzie.
I dlatego nie wyjdzie, a nie dlatego, że kiedyś tam zalegał w księgarniach, bo zalegało to milion komiksów i drugie wydania miały. Poza tym mówimy o Arq 2, który wyszedł w 2010 roku i wyprzedał się do 2014 r. Uwierz mi, że to szybciej, niż Indiańskie lato.
Tak naprawdę nie ma reguły (oprócz tej, że Egmont nie wyda kolubryny za 150-180 zł, która jest jednym z tomów cyklu). Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że powinien wyjść Cromwell, a nie Indiańskie lato. Stało się inaczej. To akurat zagadka dla Muldera i Scully. Zajmijmy się przyziemnym przypadkiem Arq.
Dodruk Arq 2 jest blokowany przez Arq 1. Dlaczego? Ano dlatego, że zapewne musieliby wydrukować z 1000 sztuk dwójki (mniej im się nie opłaca), a kto kupi dwójkę? TYLKO posiadacz jedynki. A suma wydrukowanych egzemplarzy jedynki na pewno jest mniejsza, niż druk dwójki i jego ewentualny dodruk. Poza tym jedynka jeszcze jest. Także zaleganie dwójki w latach 2010-2014 nie ma aż takiego znaczenia. Znaczenie ma to, że Arq 2 to grubas za mega hajs, jakich Egmont już nie drukuje, plus to, że to środkowy tom serii blokowany przez pierwszy.
Baj de łej - Cromwell wyprzedał się w trzy miesiące, nie w miesiąc.