Autor Wątek: Yans  (Przeczytany 85321 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Yans
« Odpowiedź #105 dnia: Wrzesień 20, 2014, 10:44:01 pm »
Ja rozumiem, ze w latach 80 komiks pod tytulem Hans pewnie by sie nie sprzedal. Ale come on, mamy rok 2014. Jeszcze ktos sie boi dzisiaj zlego Hansa?

Pamietam, ze jak czytalem Yansa w Fantastyce, to bardziej mi sie to imie podobalo, ale problem jest w tym, ze takie imie w ogole nie istnieje, a to sie troche kloci z sensem pierwszego tomu (potem to juz raczej bez roznicy) :)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Yans
« Odpowiedź #106 dnia: Wrzesień 20, 2014, 11:04:08 pm »

Ja rozumiem, ze w latach 80 komiks pod tytulem Hans pewnie by sie nie sprzedal.

oczywiście, że by się sprzedał.

Pamietam, ze jak czytalem Yansa w Fantastyce, to bardziej mi sie to imie podobalo,
a mnie nie
problem jest w tym, ze takie imie w ogole nie istnieje, a to sie troche kloci z sensem pierwszego tomu (potem to juz raczej bez roznicy) :smile:
Hans to imię, które również nie istnieje w jęz. francuskim, więc to chyba niewiele ma do rzeczy. Natomiast zmiana dziś, po prawie 30 latach to cokolwiek marny pomysł; trochę tak, jak gdyby z Kubusia Puchatka zrobić na powrót Winnie....
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline peta18

Odp: Yans
« Odpowiedź #107 dnia: Wrzesień 21, 2014, 05:55:05 am »
Pamietam, ze jak czytalem Yansa w Fantastyce, to bardziej mi sie to imie podobalo, ale problem jest w tym, ze takie imie w ogole nie istnieje, a to sie troche kloci z sensem pierwszego tomu (potem to juz raczej bez roznicy) :smile:
MI sie Yans bardzo podobalo i nie wyobrazam sobie, zeby mial wyjsc u nas Hans :)
A tak na marginesie skoro Hans to skrot od Hansen, to Yansen jak najbardziej istnieje (nazwisko) - http://www.filmweb.pl/person/Louis+Yansen-84548. Nie wspominajac juz o Jansenie :)
Buk, Hodor i Dziczyzna

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Yans
« Odpowiedź #108 dnia: Wrzesień 21, 2014, 07:10:06 am »

Hans to imię, które również nie istnieje w jęz. francuskim, więc to chyba niewiele ma do rzeczy. Natomiast zmiana dziś, po prawie 30 latach to cokolwiek marny pomysł; trochę tak, jak gdyby z Kubusia Puchatka zrobić na powrót Winnie....

Bardzo proszę o nie trywializowanie problemu "Kubusia Puchatka" poprzez stawianie go w jednym rzędzie z jakimiś nieistotnym Hansem-Yansem, ponieważ z Kubusiem Puchatkiem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Winnie jest bowiem na ogół używane jako zdrobnienie żeńskiego imienia Winifreda, ale też czasem (rzadko) używane jako zdrobnienie męskiego Winston. Dlatego narrator w rozmowie z Krzysiem na temat imienia misia jest skonsternowany:

When I first heard his name, I said, just as you are going to say, "But I thought he was a boy?"
"So did I," said Christopher Robin.
"Then you can't call him Winnie?"
"I don't."
"But you said---"
"He's Winnie-ther-Pooh. Don't you know what 'ther' means?"
"Ah, yes, now I do," I said quickly; and I hope you do too, because it is all the explanation you are going to get.

(Dodatkowo mamy jeszcze tutaj to tajemnicze "ther".)

Tłumaczenie Winnie-ther-Pooh jako Kubuś Puchatek pochodzi od Ireny Tuwim, ale choc u nas w Polsce ugruntowane, to jednak nie jest zbyt szczęśliwe, ponieważ, przede wszystkim, nie oddaje problemu płci misia. Wydaje się, że o wiele bardziej zgodne z intencją Millne'a jest nowsze tłumaczenie Moniki Adamczyk-Grabowskiej z roku 1986, w którym imię Winnie-ther-Pooh tłumaczone jest jako Fredzia Phi-Phi, jednakże odwołania do niego następują poprzez zastosowanie formy męskiej (np. Fredzia Phi-Phi podskoczył radośnie).

Widac zatem jak na łapie podskakującego Phi-Phi, że problem Hansa-Yansa jest niczym wobec problemu imienia misia.

Offline freshmaker

Odp: Yans
« Odpowiedź #109 dnia: Wrzesień 21, 2014, 07:17:03 am »
jestem po zbiorczym yansie. ppier offsetowy wg mnie pasuje do tej serii idealnie, kreda mogłaby wszystko zepsuć. wydanie fajne, rzeczywiście komiks nie jest przymocowany do grzbietu i dziwnie to wygląda - to jest chyba szyte ale okładek trzyma się tylko wyklejka?


czytając ten komiks przeżyłem po raz kolejny piękne rozczarowanie. tak jak w przypadku rorka - zapamiętałem te komiksy zupełnie inaczej. oczywiście siła nostalgii jest nie do przecenienia. no i ta wieża rozpaczy, którą mam wycięttąz super boom. aż się łezka kręci.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline starcek

Odp: Yans
« Odpowiedź #110 dnia: Wrzesień 21, 2014, 07:20:58 am »
Ale nie sposób chyba nie zgodzić się z opinią, że Jan brzmi cokolwiek słabiej niż Yans lub Hans?
A on wyszedł tylko w Komiksie Fantastyka, czy też w Fantastyce? Kurka, nie pamiętam..
W Fantastyce był na pewno short sf Kasprzaka (może nawet i ze dwa), ale Yans to raczej już tylko Komiks-Fantastyka?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2014, 07:47:07 am wysłana przez starcek »
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Yans
« Odpowiedź #111 dnia: Wrzesień 21, 2014, 09:01:45 am »
Ale nie sposób chyba nie zgodzić się z opinią, że Jan brzmi cokolwiek słabiej niż Yans lub Hans?
A on wyszedł tylko w Komiksie Fantastyka, czy też w Fantastyce? Kurka, nie pamiętam..
W Fantastyce był na pewno short sf Kasprzaka (może nawet i ze dwa), ale Yans to raczej już tylko Komiks-Fantastyka?
Dla mnie Jan nie brzmi słabiej niż Yans, wręcz przeciwnie.
"Więzień wieczności" po raz pierwszy w Polsce był wydawany w czarno-białych odcinkach w magazynie Fantastyka (wstęp, który wkleiłem kilka postów wstecz jest właśnie stamtąd).
[/size]Bardzo proszę o nie trywializowanie problemu "Kubusia Puchatka" poprzez stawianie go w jednym rzędzie z jakimiś nieistotnym Hansem-Yansem, ponieważ z Kubusiem Puchatkiem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Winnie jest bowiem na ogół używane jako zdrobnienie żeńskiego imienia Winifreda, ale też czasem (rzadko) używane jako zdrobnienie męskiego Winston. Dlatego narrator w rozmowie z Krzysiem na temat imienia misia jest skonsternowany: When I first heard his name, I said, just as you are going to say, "But I thought he was a boy?""So did I," said Christopher Robin."Then you can't call him Winnie?""I don't.""But you said---""He's Winnie-ther-Pooh. Don't you know what 'ther' means?""Ah, yes, now I do," I said quickly; and I hope you do too, because it is all the explanation you are going to get.(Dodatkowo mamy jeszcze tutaj to tajemnicze "ther".)Tłumaczenie Winnie-ther-Pooh jako Kubuś Puchatek pochodzi od Ireny Tuwim, ale choc u nas w Polsce ugruntowane, to jednak nie jest zbyt szczęśliwe, ponieważ, przede wszystkim, nie oddaje problemu płci misia. Wydaje się, że o wiele bardziej zgodne z intencją Millne'a jest nowsze tłumaczenie Moniki Adamczyk-Grabowskiej z roku 1986, w którym imię Winnie-ther-Pooh tłumaczone jest jako Fredzia Phi-Phi, jednakże odwołania do niego następują poprzez zastosowanie formy męskiej (np. Fredzia Phi-Phi podskoczył radośnie). Widac zatem jak na łapie podskakującego Phi-Phi, że problem Hansa-Yansa jest niczym wobec problemu imienia misia. [size=78%]
Problem Puchatka jest bardzo złożony i ma o wiele większy bagaż czasowy zaszłości, ale zazwyczaj porównania robi się do bardziej wyrazistych przykładów; Kubuś chyba takim jest.
A na Fredzię Phi Phi się nie zgadzam. O ile Fredzia jeszcze może być, to 'phi phi' absolutnie nie! ...ale to temat na inną dyskusję, na pewno nie w dziale Yansa/Hansa/Jana.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline starcek

Odp: Yans
« Odpowiedź #112 dnia: Wrzesień 21, 2014, 09:31:53 am »
Czyli jednak starość nie radość, skoro nie pamietam, że był w Fantastyce wcześniej niż w Świecie Młodych.  :sad:
A Jan a Yans versus Hans to wiadomo - subiektywna sprawa.
Mam niejasne poczucie, że ten wywód Kukiego o wyższości dociekań nad Winnie był jednak nacechowany ironią. (Zaraz pewnie wyprowadzi mnie z błędu).
Może potrzebny nowy watęk - o tłumaczeniach właśnie? Sprawdzę w wyszukiwarce, czy juz nie był uruchomiony.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Yans
« Odpowiedź #113 dnia: Wrzesień 21, 2014, 10:09:15 am »

Czyli jednak starość nie radość, skoro nie pamietam, że był w Fantastyce wcześniej niż w Świecie Młodych.  :sad:


W Świecie Młodych był wcześniej (fragmenty tomu 1), później w Fantastyce (tom 2), a potem już edycja w Komiks-Fantastyce (tomy 1-4) + Komiksie (tom 5).

Mam niejasne poczucie, że ten wywód Kukiego o wyższości dociekań nad Winnie był jednak nacechowany ironią.
Ja mam niejasne poczucie, że wywód o wyższości był nacechowany wyższością.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Yans
« Odpowiedź #114 dnia: Wrzesień 21, 2014, 10:12:41 am »
dorzuciłbym jeszcze, że po francusku "H" w imieniu Hans czytane jest inaczej niż po polsku
dlatego nikt we Francji nie mówi na Hansa tak, jak my byśmy to robili
tym lepiej chyba, że jest to Yans...

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Yans
« Odpowiedź #115 dnia: Wrzesień 21, 2014, 11:59:31 am »

Mam niejasne poczucie, że ten wywód Kukiego o wyższości dociekań nad Winnie był jednak nacechowany ironią. (Zaraz pewnie wyprowadzi mnie z błędu).
Wyprowadzam z błędu - zero ironii.
dorzuciłbym jeszcze, że po francusku "H" w imieniu Hans czytane jest inaczej niż po polsku. dlatego nikt we Francji nie mówi na Hansa tak, jak my byśmy to robili. tym lepiej chyba, że jest to Yans...
Bardzo trafne spostrzeżenie. Francuzi nie potrafią wymawiać "h", zatem dla nich Hans, to chyba taki jakiś "A'ns"?

Tak czy owak, mnie też się wydaje, że Yans to najlepsze co moglo przytrafic sie Hansowi. Przybysz znikąd aby byc calkowicie anonimowy musi miec nijakie (czytaj: jak najbardziej pospolite) imie, a imieniem takim jest w niderlandzkiej Belgii pewnie Hans, zas polskiej Polsce jego odpowiednik - Jan. Problem w tym, ze imiona te sa pospolite teraz, natomiast fabula komiksu ma miejsce w przyszlosci. Jak wiadomo jezyk ewoluuje, w tym i imiona, zatem mozna zalozyc, ze dziejszy "Jan" wyewoluowal w rownie pospolitego w przyszlosci "Yansa".

I to by było na tyle (Oto Shadoki). 

Offline starcek

Odp: Yans
« Odpowiedź #116 dnia: Wrzesień 21, 2014, 12:12:22 pm »
Ten Yans to dodatkowo może mieć klimat etranżerski - znaczy mógł mieć w PRL-u, i jeszcze można snuć analogie do kosmiczniczego Ijona Tichego z twórczości Lema.


Pociągnąłbym temat pewnej Misi, ale do tego trzeba by otworzyć nowy wątek o tłumaczeniach. Może wskazane byłoby spotkać sie w pół drogi i ogłosić narodziny Misi Puchatek? Sądzę, że należy podrzucić te rozważania dzielnym humanistom zgłębiającym zawiłości gender studies. :badgrin:

A dokładnie w którym roku był w Fantastyce? Na sieci jest (niby) spis treści numerów, ale ograniczono się w opisach jedynie do opowiadań i powieści. Li tylko ze scanu okładki można się dowiedzieć, że jest jakiś nowy komiks, ale już nie opisano jaki..
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2014, 12:28:36 pm wysłana przez starcek »
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline nexus6

Odp: Yans
« Odpowiedź #117 dnia: Wrzesień 21, 2014, 02:21:05 pm »
W Fantastyce, to chyba nigdy nie był, tylko w Fantastyce-Komisk (1988)

Offline oligator1975

Odp: Yans
« Odpowiedź #118 dnia: Wrzesień 21, 2014, 02:26:27 pm »
W Fantastyce, to chyba nigdy nie był, tylko w Fantastyce-Komisk (1988)
Był czarno -biały po 4 str co miesiąc.

Offline starcek

Odp: Yans
« Odpowiedź #119 dnia: Wrzesień 21, 2014, 05:27:06 pm »
No to drogą dedukcji mamy wynik, że należy przejrzeć Fantastyki z lat 1985-1987. Gdzieś miałem pdf'y rozdawane prenumeratorom - chyba doszli do tych roczników.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?