jednych śmieszy pierdzenie pachą, innych mecz filozofów...*
z czasem pewne rzeczy przestają też śmieszyć...*
chyba nie masz się jednak o co martwić...*
* dotyczy to oczywiście komiksu Gwiezdna Nabojka w kontekście zawartego w niej (lub nie) humoru i pokazuje jego potencjał, pozwalający na nieco swobodniejsze dywagacje natury bardziej uniwersalnej...
Troche to szyte grubymi nicmi, ale powiedzmy, ze post zostaje, tylko prosze juz nie kontynuowac tej wymiany zlotych mysli - x.