Od którego tomu najlepiej zacząć żeby się nie zrazić, bo czytałem, że tom 0 to słaby jest i kilka osób poległo, a jednocześnie żeby nie mieć zbyt dużo braków fabularnych ?
Ja zacząłem od "Człowieka ze srebrną gwiazdą" z integrala 1, potem cały 2, a potem wróciłem do 1 na "Kopalnię zaginionego Niemca" i "Widmo ze złotymi kulami". I dalej już po kolei integral 3 i 4. I wsiąkłem mocno, seria awansowała niemal na szczyt moich ulubionych Nie odczułem też zbytnio jakichś braków fabularnych (zdaje się było chyba tylko jedno nawiązanie do tomu 0). Więc ja polecam taką kolejność. Sam nie wiem, kiedy wstrzelić się najlepiej z "0", ale chcę to zrobić właśnie teraz, przed rozpoczęciem integrala 5.
Bardzo dobra kolejność. "0" można zostawić sobie na sam koniec, lub przed tomem 7 i 8 (bo tu znów poziom fabularny ciut spada, a zdaje się, mamy dość duży przeskok czasowy [nie pamiętam dokładnie jaki], no i sam Blueberry to już przecież "mister"...)
Można oczywiście:
- trochę uprościć podejście: po kolei od 1 do 6, potem 0 i 7,8 (lub 7,8 i 0)
- ciut skomplikować: ostatni album z 0, pierwszy album z 1, cała 2, reszta 1, a dalej jw.
- lub podejść kanonicznie, czyli w kolejności wydawania, tylko że w tym przypadku zabraknie nam co najmniej pierwszych 2 albumów Marshala i kilku(-nastu) pierwszych Młodości.
Podsumowując, gdybym nie był przekonany, że seria mnie wciągnie, odłożyłbym tom 0 na przyszłość, w miarę czytania serii sam poczujesz moment, gdy będziesz chciał poznać początek historii.