Ósemka to dobre zakończenie serii. Nawet biorąc pod uwagę, że to jedynie Giraudowska wariacja na temat wydarzeń w Tombstone o których nakręcono jakieś 3467342987 filmów (w tym najlepszy pt. "Tombstone" z rewelacyjnym Valem Kilmerem w roli "Doca" Hollidaya, który akurat obejrzałem w oczekiwaniu na ostatni tom). Połowę tomu stanowią retrospekcje (strasznie zwalniające akcję) sprzed pojawienia się Mike'a w Forcie Navajo więc nawet fajnie się składa, że Egmont wyda "zerowy" tom zaraz po nim.