Autor Wątek: Blueberry  (Przeczytany 181647 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline misiokles

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #450 dnia: Czerwiec 28, 2017, 10:20:49 am »
Może dlatego że oryginalny kolorystyk skonfliktowany z wydawcą wymógł w procesie sądowym, że późniejsze wydania kolorowane przez kogoś innego muszą mieć inne kolory. Świat praw autorskich jest taki piękny...!

Offline Ty_draniu

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #451 dnia: Czerwiec 28, 2017, 10:29:49 am »
Ten francuski kolor jest taki dziwny tylko na dwóch stronach, potem jest taki sam jak w polskim.
A strony wcześniej nie ma :smile: Dopiero teraz zauważyłem, że nasz się zaczyna od planszy 2, w dodatku także okrojonej. 

Przypuszczam, że było jakieś francuskie wydanie w ten sposób zrobione, bo nie podejrzewam, by Egmont ot takie sobie uciął i poprzestawiał kadry.

Ta plansza i 2 kadry były opublikowane w magazynie "Pilote" nr 453, wycięto je z wydań albumowych: http://blueberrybr.blogspot.com/2013/12/blueberry-n-10-general-tete-jaune.html

a tak zdaje się wyglądały w "Pilote" (za http://bdzoom.com/47677/patrimoine/pour-se-souvenir-de-jean-giraud%E2%80%A6/):





Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.

Offline rzem

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #452 dnia: Czerwiec 28, 2017, 10:42:33 am »
Dzięki za odpowiedzi.
W sumie kolory w ŚM czy w Relaxie też potrafiły być inne (np. Kajko i Kokosz), więc nie wiem, o co tak bazyluję. Za bardzo jestem przywiązany do "identyfikacji kolorystycznej".

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #453 dnia: Czerwiec 28, 2017, 10:43:15 am »
O, dzięki za ten post!
perły przed wieprze

Offline gobender

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #454 dnia: Czerwiec 28, 2017, 10:58:36 am »
@ Ty_draniu, dzięki

W pojedynczym albumowym Dargaud też tego nie ma, a w integralu wrzucili pewnie jako ciekawostkę. Fajnie.

Offline janjedlikowski

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #455 dnia: Styczeń 05, 2018, 10:10:00 am »
Od którego tomu najlepiej zacząć żeby się nie zrazić, bo czytałem, że tom 0 to słaby jest i kilka osób poległo, a jednocześnie żeby nie mieć zbyt dużo braków fabularnych ?

Offline Jaxx

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #456 dnia: Styczeń 05, 2018, 10:25:40 am »
Od którego tomu najlepiej zacząć żeby się nie zrazić, bo czytałem, że tom 0 to słaby jest i kilka osób poległo, a jednocześnie żeby nie mieć zbyt dużo braków fabularnych ?

Ja zacząłem od "Człowieka ze srebrną gwiazdą" z integrala 1, potem cały 2, a potem wróciłem do 1 na "Kopalnię zaginionego Niemca" i "Widmo ze złotymi kulami". I dalej już po kolei integral 3 i 4. I wsiąkłem mocno, seria awansowała niemal na szczyt moich ulubionych :) Nie odczułem też zbytnio jakichś braków fabularnych (zdaje się było chyba tylko jedno nawiązanie do tomu 0). Więc ja polecam taką kolejność. Sam nie wiem, kiedy wstrzelić się najlepiej z "0", ale chcę to zrobić właśnie teraz, przed rozpoczęciem integrala 5. 

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #457 dnia: Styczeń 05, 2018, 10:58:50 am »

Od którego tomu najlepiej zacząć żeby się nie zrazić, bo czytałem, że tom 0 to słaby jest i kilka osób poległo, a jednocześnie żeby nie mieć zbyt dużo braków fabularnych ?
Ja zacząłem od "Człowieka ze srebrną gwiazdą" z integrala 1, potem cały 2, a potem wróciłem do 1 na "Kopalnię zaginionego Niemca" i "Widmo ze złotymi kulami". I dalej już po kolei integral 3 i 4. I wsiąkłem mocno, seria awansowała niemal na szczyt moich ulubionych :smile: Nie odczułem też zbytnio jakichś braków fabularnych (zdaje się było chyba tylko jedno nawiązanie do tomu 0). Więc ja polecam taką kolejność. Sam nie wiem, kiedy wstrzelić się najlepiej z "0", ale chcę to zrobić właśnie teraz, przed rozpoczęciem integrala 5.
Bardzo dobra kolejność. "0" można zostawić sobie na sam koniec, lub przed tomem 7 i 8 (bo tu znów poziom fabularny ciut spada, a zdaje się, mamy dość duży przeskok czasowy [nie pamiętam dokładnie jaki], no i sam Blueberry to już przecież "mister"...)


Można oczywiście:
- trochę uprościć podejście: po kolei od 1 do 6, potem 0 i 7,8 (lub 7,8 i 0)
- ciut skomplikować: ostatni album z 0, pierwszy album z 1, cała 2, reszta 1, a dalej jw.
- lub podejść kanonicznie, czyli w kolejności wydawania, tylko że w tym przypadku zabraknie nam co najmniej pierwszych 2 albumów Marshala i kilku(-nastu) pierwszych Młodości.


Podsumowując, gdybym nie był przekonany, że seria mnie wciągnie, odłożyłbym tom 0 na przyszłość, w miarę czytania serii sam poczujesz moment, gdy będziesz chciał poznać początek historii.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Death

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #458 dnia: Styczeń 05, 2018, 11:27:04 am »
Już zerówka jest fajna, jedź po kolei, nie czaj się. Na pewno Ci się spodoba. To 5-tomowa dawka, a tak zawsze lepiej się czyta, że dużo naraz.
Najpierw spodoba, a potem - pomyśl i poczuj radość - będzie jeszcze lepiej. :smile: W integralu z numerem 3 wjeżdża Dobry, zły i brzydki według Moebiusa i Charliera.
To nie jest tak jak z Vasco i przede wszystkim ze Stormem, że czułem paździerzowatość dzieła.

Offline bluebeery

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #459 dnia: Styczeń 05, 2018, 12:10:25 pm »
W integralu z numerem 3 wjeżdża Dobry, zły i brzydki według Moebiusa i Charliera.
To nie jest tak jak z Vasco i przede wszystkim ze Stormem, że czułem paździerzowatość dzieła.
Dokładnie, od tomu 3 mamy do czynienia z wybitnym komiksem w obrębie gatunku. Nic tylko czytać. Zachęcam. :)

Offline LucasCorso

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #460 dnia: Styczeń 05, 2018, 12:33:57 pm »
jak się chce wychwycić wszystkie fabularne nawiązania to trzeba czytać po kolei, od oryginalnego tomu #1, czyli naszej 0

Postaci wprowadzone w polskim tomie 0 powracają w dalszych tomach
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline pokia

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #461 dnia: Styczeń 05, 2018, 01:20:41 pm »
Przygody Porucznika Borówki, to ciąg powiązanych ze sobą przygód. Jeśli masz wszystkie tomy, to czytaj od początku. Nie będziesz musiał się niczego domyślać.

Czytałem opinie, że tomy napisane przez Gira, są słabsze - nie zgadzam się z tym. Mi czytało się je bardzo dobrze. Mamy mniej tekstu, przez co cała akcja nabiera większego tempa. Bardziej mi tutaj przeszkadzały komputerowe kolory. No cóż, postęp :)

Offline janjedlikowski

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #462 dnia: Styczeń 05, 2018, 01:29:47 pm »
Ok, dzięki wszystkim za opinie. Chyba zacznę jednak od tomu 1, no i zobaczymy czy podejdzie.

Offline amsterdream

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #463 dnia: Styczeń 06, 2018, 05:43:28 pm »
Od którego tomu najlepiej zacząć żeby się nie zrazić, bo czytałem, że tom 0 to słaby jest i kilka osób poległo, a jednocześnie żeby nie mieć zbyt dużo braków fabularnych ?

Ja zacząłem od 0 i mnie wciągnęło. Po wypłacie zamawiam resztę tomów.

Offline kenji

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #464 dnia: Styczeń 07, 2018, 09:07:59 am »
Ja po przeczytaniu 1 tomu odłożyłem na półkę. Ba nawet sprzedałem 2 pierwsze tomy ( chyba nawet całkiem sporo zarobiłem - bo wtedy jeszcze nie było informacji o dodrukach ). Później przy jakiejś promocji znów kupiłem pierwsze tomy i zacząłem czytać od tomu 3 i ... strasznie zaskoczyło. Tom 0 przeczytałem na samym końcu. Podobał mi sie najmniej. Ogólnie dla mnie tendencja była taka , ze czym dalej tym lepiej. Strasznie polubiłem ta postać i ciężko było sie rozstawać z komiksem.


Bardzo brakuje mi w wydawaniu takich „staroci „ historii o powstawaniu komiksu. Chyba najlepiej pod tym względem został wydany Yans i  Bruce Hawker


Blueberry jest jedna z lepszych serii która przeczytałem. Ciesze sie ze zdecydowałem sie na drugie podejście i z niecierpliwością czekam na serie poboczne które maja buc w tym roku wydane ( chociaż nic o nich nie wiem )