trawa

Autor Wątek: Blueberry  (Przeczytany 183433 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline freshmaker

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 10, 2008, 09:53:44 pm »
a czy rgmont zapowialdal kolejne blueberry?
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline ZBÓJCERZ

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 13, 2008, 11:07:47 am »
a czy rgmont zapowialdal kolejne blueberry?

Nic o tym nie słyszałem... raczej się nie zapowiada. A szkoda, bo raz w roku mogliby takie grubsze tomisko wydać

Offline BOUNCER

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 20, 2008, 10:06:54 pm »
No i doczekaliśmy się zapowiedzi następnego Blueberry.

Ja z pewnością pozycję tą dołączę do swojej kolekcji ponieważ zarówno rysunki twórców jak i historie zawarte w komiksie  bardzo mi odpowiadają. Kolejna obowiązkowa pozycja.

ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 11, 2009, 10:38:34 pm »
Czytałem swego czasu pierwsze 4 tomy Blueberry'ego i nie zachwyciły mnie, później opyliłem je na allegro i nie wracałem do tej serii. Ale ostatnio nabrałem ochoty na jakiś komiksowy western i zastanawiam się nad kupnem Blueberry'ego z Plansz Europy, tym bardziej że wkrótce będzie kontynuacja. Ten tom z egmontu można czytać bez tych wcześniejszych? Nie są ze sobą jakoś ściśle powiązane?

Offline Julek_

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 11, 2009, 11:59:27 pm »
Ja bez znajomości podsiedlnikowych tomów czerpałem niemałą przyjemność z obcowania z męskimi kowbojami w ich wąskich dżinsach  ;-)

ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 01, 2009, 09:36:29 pm »
Przeczytałem Blueberry'ego wydanego przez Egmont i jestem wprost zachwycony. Nie wiem czemu te wcześniejsze tomy wydane przez Podsiedlik tak źle mi się czytało, może były słabsze od tych, a może przez te lata gust mi się zmienił. Fabuła wciąga i mimo że czasem może wydawać się przegadana, ani na chwile mnie nie nużyła. Pewnie Blueberry nie zachwyci kogoś, kogo rażą różne oldschoolowe akcenty np. w Spiricie, ale mi pasują tutaj tego typu smaczki. A już zostawianie w tłumaczeniu przekleństw po angielsku ( mniemam, że w wersji francuskiej też były po angielsku ) to prawdziwa bomba jak dla mnie! Ale i tak największe brawa należą się Moebiusowi, jego klasyczna, realistyczna kreska i te kolorki, to dla mnie mistrzostwo, te wypociny z Feralnego Majora nijak się mają do tego.

Miło że już w październiku Egmont wyda kolejny tom Blueberry'ego :)

Offline graves

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 02, 2009, 05:12:29 pm »
Ale i tak największe brawa należą się Moebiusowi, jego klasyczna, realistyczna kreska i te kolorki, to dla mnie mistrzostwo, te wypociny z Feralnego Majora nijak się mają do tego.
Bo to nie Moebius rysował, tylko Giraud. Moebius to jego "narkotykowe" alter ego :badgrin: Facet ma normalnie rozdwojenie jaźni :)
Nie mogę się doczekać na kontynuację Blueberry.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline badday

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 04, 2010, 02:12:14 pm »
Mam pytanie. Czy Podsiedlnikowe Blueberry to już białe kruki czy można je dostać jeszcze (prócz allegro) w jakiejś księgarni internetowej?


ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 04, 2010, 02:21:35 pm »
Mam pytanie. Czy Podsiedlnikowe Blueberry to już białe kruki czy można je dostać jeszcze (prócz allegro) w jakiejś księgarni internetowej?



Poza allegro raczej nie ma szans. Zresztą na allegro też nie jest łatwo. Mi ostatnio udało się kupić komplet Blueberrych właśnie na allegro, a polowałem na niego od dobrych kilku miesięcy. Wcześniej kupiłem pojedyńcze tomy Fort Navajo, Burza na zachodzie i Tropem Nawahów, a że pozostałych osobno nie udało mi się kupić, to musiałem wziąść całość jak się nadarzyła okazja.
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2010, 02:24:49 pm wysłana przez ramirez82 »

Offline Robertos

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 04, 2010, 03:46:14 pm »
Jakiś czas  temu wszystkie albumy z tej seri były dostepne w Imago i leżały w koszyku z przecenami.
Jak jest teraz nie mam pojęcia. Zapytać zawsze można  :)

Offline graves

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 04, 2010, 03:53:15 pm »
Jakiś czas  temu wszystkie albumy z tej seri były dostepne w Imago i leżały w koszyku z przecenami.
Jak jest teraz nie mam pojęcia. Zapytać zawsze można  :)
Na pewno nie wszystkie. 1-4 - wierzę.
5 tomu - na pewno nie było. ;-)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Robertos

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 04, 2010, 04:02:13 pm »
Na pewno nie wszystkie. 1-4 - wierzę.
5 tomu - na pewno nie było. ;-)
A to ja widocznie miałem szczęscie bo tam kupiłem  :D

Offline graves

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 04, 2010, 04:03:27 pm »
A to ja widocznie miałem szczęscie bo tam kupiłem  :D
to widocznie masz, bo to dość rzadka pozycja wydana w małym nakładzie, przez wydawnictwo, które jak ją wydawało było już na walizkach :)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline BLANTMAN

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 04, 2010, 09:30:34 pm »
Witam wszystkich starych wyjadaczy tego forum (RORK I BLACKASAD- najwięcej waszych wypowiedzi czytałem choć sam jestem od niedawna członkiem dyskusyjnym) . Wstyd wstyd ... pierwsze numery naszego bohatera są co prawda troszke archaiczne ale czyta się je nieźle Ale rzeby krytykować tę legendarną pozycję . Czytałem i posiadam wszystkie numery wydane w polsce razem z tym najnowszym. Skora mamy zapoznanie się z początkiem sagi tj. tomy człości 1-12 możemy zauważyć tu absolutnie fascynujący postęp w tworzeniu szalenie kreatywnych możliwośći światów  drugiej osobowości Moubiusa (pozdro dla gravesa który zauważył że nasz geniusz komisowy ma podzieloną cholernie na różne światy osobowoć tj. kosmos.obyczaj.i teksańskie gringo w wykonaniu porucznika z gwiazdą ). Od drugiego spotkania tj. pierwszego tomu wydanego w polsce przez egmont zauważamy zmnieniony na lepszy- lewel styl rysunku i kolorystyki. Fabyła też coraz lepsza. Wraz z najnowszym wydaniem utwierdzamy się w przekonaniu że ten tytuł niedość że sasługuję na swą wierną żesze fanów to niedziwimy się że koneserzy i delektanci komiksowych zajawek nietracą zabawy i powolnej fascynacji tą serią. Najnowsze 4 tomy to najlepsze czytadło westernowe na równi z Bouncr i Westernem Rosińskiego. Jak się tego nieprzeczta i pisze posty krytkująće ,  to tak jakby mówiło się że jestem fanem komiksu a nigdy nie czytało "Asterixa". Zapraszam do dyskusji na ten temat. Dla niedowiarków seia ma nabywców i pewne jest że kolejne 5, 7 tomów zostanie wydane w ramach Mistrzów Europy. Więc jak ktoś się obudzi za późno  i kapnie się że trzeba mnieć tą serię w zbiorach to i Egmontowskie pierwsze trzy tomy będa chodzyły "krocie" na allegro. Czemu pierwsze wydania Bluebbergo są takie drogie? . Słaba rekalma i jakoś wydania w wydawnicstwie które zajmowało się wydawaniem komiksów  dość przeciętnych sprawiła że cały towar stał się smietnikiem w taniej książce. Tam niemając zbytu reszta idzie na przeróbke na papier. Kto kupił za grosze ten ma ... Kto nie ... niech czeka na dodruk... możliwy jedynie po wydani całeJ serii przez egmont ... i dzięki dobremu gestowi pana Kołodziejczyka który zdecyduje się na wydanie tomów 1-5 w serii Mitrzowie Komiksu w cenie 300zł ... ( Niemogłem oprzeć się aluzji do ceny najnowszej pozycji Majstra marki 300,DKR,SIN CITY, GACEK JER ŁAN... )  TAJEMNICZY BLANTMAN

ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 09, 2010, 12:11:37 pm »
Zgadzam się z BLANTMANEM, Blueberry to kawał cholernie dobrego komiksu i dziwne że u nas ( wnioskuje po ciszy na forum w tym temacie ) jakoś nie wzbudza należytych zachwytów. Przeczytałem właśnie drugi zbiorczy tom z Egmontu i tylko utwierdzam się w tym przekonaniu. Wspaniała, epicka i wielowątkowa historia wojny z indianami, i w dodatku jak to narysowane! Oby Egmont na tym nie poprzestał i kontynuował te znakomitą serię.

 

anything