Domyślam się, że skandaliście chodziło o to, że skoro album będzie czarno-biały to może uda się ciut zbić cenę.
Stety czy niestety - chcemy zrobić go częściowo kolorowego. Tak jak angielska '10th anniversary edition'. A z tego co pamiętam tam te strony kolorowe są tak poutykane, że i tak większość trzeba drukować w kolorze. No i stron jest więcej.
Ale ogólnie tak - jeśli w dalszych, czarno-białych tomach koszt druku będzie niższy, to i cena będzie niższa. Na razie mamy na tapecie KA15, gdzie kolor jest, stron sporo więcej, druk droższy, więc obawiam się, że cena też może wzrosnąć...