trawa

Autor Wątek: Guido Crepax  (Przeczytany 16025 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Maciejaszek

  • Gość
Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 01, 2008, 05:52:16 pm »
Chudy => no, że tak powiem LOL

Wybacz, ale nie czuję się na siłach aby kontynuować dyskusję.
Twoje odpowiedzi dosłownie sprowadziły mnie do parteru i rozłożyły na łopatki.

Przeczytałem je w pracy dzięki temu piątkowy dzień w biurze minął mi nad wyraz miło.
Nawet szczególnie nie niecierpliwiłem się nadciągającym weekendem.

O następną porcję Twoich kabaretowych popisów proszę w poniedziałek.
Po prostu nie mogę traktować Twojej wypowiedzi inaczej niż przegiętego dowcipu.  :)

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 01, 2008, 06:44:51 pm »
Konkretnością to ty nie grzeszysz  :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2008, 06:51:14 pm wysłana przez C.H.U.D.Y. »

Offline ljc

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 02, 2008, 11:21:33 am »
nie znam się na historii komiksu pornograficznego - stąd moje pytanie o szaleństwo formalne w "Historii O" Crepaxa - mimo urodzonych w ciężkich bólach wyjaśnień Yurka1 dalej nie widzę żadnego szaleństwa w tym komiksie
może wynika to właśnie z braku znajomości historii komiksu pornograficznego (przyznam, że nie będę jednak nadrabiał tej zaległości, bo i tak w takim komiksie chodzi tylko o pieprzenie, nieprawdaż?)
starzenie zaś jest naturalnym procesem i podlega mu wszystko: ile kawałków jest evergreenami? Ile czarno-białych s-f się nie zdezaktualizowało? Czym innym jest bycie skamieliną (słuchanie spacerocka np.), czym innym nadążanie za zmianami, rozumiane jako traktowanie zdobyczy poprzednich „epok” jako naturalne dla aktualnej sytuacji. Z drugiej strony pewne estetyki powracają: zwłaszcza w modzie (mini, dzwony) i muzyce właśnie (vide dzisiejszy rock typu Interpol, który gra jak Joy Division)
„Drastyczne przypadki” dziś nikogo nie szokują ani graficznie, ani scenariuszowo. Kreska Crumba dziś dla nikogo nie jest antyestetyczna. Kiedyś była. Pierwszy komiks dzisiaj niczego nie przełamuje, jest ot sobie pozycją, ciekawą, dobrze zrobioną, ale nic ponad to. Ma głównie wartość historyczną. Do pewnego stopnia zjadło go to, co dużej mierze zapoczątkował. Crumb zaś imo ciągle jest świeży treściowo, bo był dość uniwersalny i „dorosły” treściowo, graficznie zaś jest – by tak rzec- standardem niekoniecznie undergrandowym – nie został jeszcze zjedzony.
Kreska Crepaxa imo zestarzała się, jest warsztatowo poprawna, ale czuć ją mieszkaniem emerytów, starością. Jest jak mebel z poprzedniej epoki, sprawny relikt i nic więcej (o gfx mi chodzi rzecz jasna).
tamtam!

Offline gość

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 02, 2008, 11:38:41 am »
Wybacz Ljc, ale nie rozumiem Twego wywodu- być może dlatego, że mną „ Drastyczne przypadki” wstrząsnęły. Jak powinna wyglądać współczesna kreska Crepaxa lub komiksu erotycznego, porno itd? I po co Ci znajomość komiksu erotycznego by się nim delektować? Czy znajomość komiksu heros czy westernu pomaga w ich odbiorze i ocenie? 
Nie twierdzę, że komiksy, filmy itd się nie starzeją. Zastanawia mnie tylko w czym zestarzał się ten komiks? Gdzie ci emeryci?
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

Maciejaszek

  • Gość
Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 02, 2008, 11:48:47 am »
może wynika to właśnie z braku znajomości historii komiksu pornograficznego (przyznam, że nie będę jednak nadrabiał tej zaległości, bo i tak w takim komiksie chodzi tylko o pieprzenie, nieprawdaż?)
Raczej wynika to z braku znajomości historii komiksu jako takiego.

A stare trendy po przetrawieniu i kontestacji wracają
zazwyczaj z przedrostkiem "neo" lub "post"*.


*Przypis specjalnie dla Chudego! => To fakt. Nigdzie nie oceniłem tego zjawiska negatywnie.


Offline wilk

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 02, 2008, 12:51:14 pm »
przyznam, że nie będę jednak nadrabiał tej zaległości, bo i tak w takim komiksie chodzi tylko o pieprzenie, nieprawdaż?

No jednak nie tylko o to.

Offline yurek1

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 02, 2008, 02:48:55 pm »
Crumb zaś imo ciągle jest świeży treściowo, bo był dość uniwersalny i „dorosły” treściowo, graficznie zaś jest – by tak rzec- standardem niekoniecznie undergrandowym – nie został jeszcze zjedzony.
no widzisz. a ja Crumba właśnie nie lubię i nie konsumuję, ponieważ dla mnie tkwi w innej epoce. Crepax też, nie przeczę, "klimatycznie", że tak pojadę, tkwi w innej epoce, ale akurat jego "klimat" odpowiada mi znacznie bardziej niż Crumba (pomijając oczywiście to, że są to kompletnie inne komiksowe szufladki, uogólniam po prostu). Crepax jest dla mnie oryginalnym, ciekawym i intrygującym twórcą, który - moim zdaniem - potrafi nieźle zaskoczyć, jeśli ktoś miał do tej pory do czynienia z erotycznym mainstreamem, w którym z kadrów wylewają się silikony w cycach i kutasach.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline ljc

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 06, 2008, 09:01:18 am »
@gość
a co Cię tak wstrząsnęło?
chodzi mi to, że jeśli do docenienia czegoś potrzebna jest wiedza historyczna (o rozwoju gatunku np) na zasadzie, np: ten koleś zaczął pierwszy dodawać obrobione zdjęcia i dlatego muszę sie nim zachwycać (tylko dlatego), choć robił to - nie chcę użyć słowa nieporadnie - tak jak umiał, a po nim było tysiące, którzy robili to znacznie lepiej i wycisnęli z patentu znacznie więcej, to prace takiego gościa uważam za przestarzałe, za relikty, za obiekty muzealne (do tego dochodzi ocena wartości artystycznej, bo szybko starzeją się także rzemieślnicy i wszystko, co jest bardzo na czasie i na miarę tych zasów)
sama kreska się starzeje w takim sensie jak starzeją sie brzmienia, czy linie nadwozi samochodów - pewne stylistyki opierają się upływowi czasu i są ciagle świeże i dodatkowo inspirują, będąc przetrawiane na różne sposoby
Crepax dla mnie stylistycznie trąci myszką i znajduję w nim nic ciekawego - odpycha mnie także zdecydowanie treść

@yurek1
a widzisz, ja w Crumbie znajduję mnóstwo niedezaktualizujących się sytuacji, takich które dzieją się ciągle i dziać będą (nie twierdzę, że noszenie korka poszerzającego odbyt nie dzieje się i nie będzie dziać :)), nie podnieca mnie też specjalnie to, że m.in.: dzięki Crumbowi takie rysowanie nie jest antyestetyczne, fajne jest za to to, że ta kreska jest ciągle świeża i nie widać po niej upływu czasu (nie jest reliktem)
tamtam!

Offline gość

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 07, 2008, 07:59:08 am »
Nic mną nie wstrząsnęło Ijc, wyraziłem tylko swoje zdziwienie tym co napisałeś. I co nadal jest to dla mnie niezrozumiałe. Dalej nie wiem po co Ci wiedza na temat rozwoju komiksu, by jakiś komiks docenić lub nie? Jakie to ma znaczenie? Albo komiks się podoba, jak mi, lub nie podoba, jak Tobie, a historii tu tyle potrzeba, co wcześniejszego „wykładu” o kiczu. Nie mam zamiaru Cię przekonywać, że warto czytać takie komiksy, lub nie, bo to rzecz gustu, wrażliwości, kompleksów, religii itd. Twój portfel, Twoja wola. Choć przyznam że nurtuje mnie czasami pytanie, skąd u Polaków taka niechęć do erotyki? Tej jawnej oczywiście :). Ale to już temat na inną dyskusję.

Co do archaiczności kreski, może masz rację, choć ja tego w tym komiksie nie widzę, a przejrzałem specjalnie cały album. Zastanawiałem się co dla Ciebie jest w nim archaicznego- sposób przedstawiania postaci, sposób pokazywania wnętrz, tła, sposób cieniowania, kompozycja kadrów, plansz? Jeżeli tak to w którym miejscu?
Dla mnie bardziej archaiczną kreskę mają „V jak vendetta”, „Strażnicy”, „Corto Maltese”, „Sin City”, czy z niektóre historie z „Sandmana” no i świeży dla Ciebie Crumb. Co nie wpływa na moją ocenę, no i nie muszę poznawać historii komiksu, by móc się nimi delektować.

Zastanawiam się, czy taki sam stosunek masz do innych gatunków w komiksie? Czy studiujesz historię komiksu kryminalnego, wojennego, obyczajowego itd. I jaki to ma wpływ na Twoje oceny tych komiksów. No i czy ta sama zasada dotyczy się filmu, literatury, czy jakiejkolwiek innej formy sztuki, którą się interesujesz?   



Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

Offline akela

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 01, 2008, 01:48:27 pm »
witam wszyskich na forum, dziwi mnie troche wasz negatywny stosunek do crepaxa, moim zdaniem jest to jeden z nielicznych unikatowych tworcow komiksow, jacy pojawili sie ever, to mistrz strony formalnej i budowy narracji, co z tego, ze pojawil sie dawno temu, nikt z obecnie rysujacych, przynajmniej na polskim ryneczku nie jest w stanie mu dorownac, a niechec do niego bierze sie po prostu z niezrozumienia przekazu, badz tez z powodu luk edukacyjnych w dziedzinie komiksu, malarstwa i filmu, pozdrawiam :)

Offline akela

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 01, 2008, 01:49:54 pm »
ps. mimo iz nie jestem wielkim fanem crepaxa, mam wiele jego albumow :)

Offline CD Jack

  • Moderator
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 427
  • Total likes: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie lekceważ potęgi wyobraźni!
    • Centrum Komiksu
Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 08, 2009, 11:27:08 pm »
Wydawnictwo Mireki zapowiedziało wprowadzenie do sprzedaży kolejnego komiksu mistrza rysowanych historii erotycznych - Guido Crepaxa. Tym razem, po wydanym dwa lata temu zbiorczym tomie Justyna. Historia O., w księgarniach zagości legendarna Emmanuelle połączona z Biancą.
Jacek "CD Jack" Gdaniec
- - -
Centrum Komiksu: www.facebook.com/CentrumKomiksuPL
- - -

Offline LordDisneyland

Odp: Guido Crepax
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 23, 2017, 09:12:54 pm »
Wpadłem przypadkiem na ciekawe, nie do końca komiksowe prace Crepaxa-

http://www.voicesofeastanglia.com/2014/05/guido-crepax-2.html

no i postanowiłem odkopać wątek ;)

 

anything