To, co jest powtarzalne w sztuce, jest kiczem.
Czy to w sztuce filmowej, czy to w sztuce rysowniczej.
Jeżeli twór przez tą powtarzalność nie wywiera na odbiorcę żadnego wrażenia (oczywiście odbiorca musi mieć świadomość powtarzalności), nie pozostawia w nim żadnych emocji, to jest kiczem. Proste.
Twoje stanowisko o artystach tyczy się również Marka Turka, jak mniemam.
A tak w ogóle, temat terminologiczny na ogólnym forum komiksowym Gildii się kłania...
Poza tym oceniłem stanowisko, nie człowieka.