"Ósma czara" K. Owedyka to klasyka po którą warto sięgnąć.
Całe szczęście, że Kultura Gniewu zdecydowała się na jego wznowienie, bo nie tylko moim zdaniem jest to jedno z najciekawszych dokonań polskiego komiksu. Nie zestarzało się ani na jotę, a tematyka, którą porusza jest bardzo interesująca: Bóg, Armageddon, Raj, Miłość... Jeśli ciemny lud spod znaku Radia Maryja, LPR, tudzież innych "dziwolągów" zainteresuje się opisaną tam historią, to zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam - stosy mogą znowu zapłonąć. Autor bowiem "wywrócił na drugą stronę" religię chrześcijańską z Bogiem na czele, ukazał ją w zupełnie innym, negatywnym świetle czy raczej mroku. Jest to również, a może przede wszystkim historia o miłości, która jest w stanie wiele przezwyciężyć. To ona daje siłę głównemu bohaterowi do walki o wspólne szczęście, o jedyną tak naprawdę rzecz, która ma wartość, za którą można poświęcić życie.
Kreska stoi na raczej średnim poziomie, ale świetny, mocno zapadający w pamięć scenariusz w pełni rekompensuje wszelkie niedociągnięcia.
W albumie znalazła się ponadto "Genesis".
Polecam.