W sprawie wydawania przez Owedyka serii nie odnosiłem się do jego wcześniejszych dokonań, ale do ogólnego stanu rzeczy. Doceniam każdego, kto ma zapał, żeby tworzyć serie, wybiegać myślą nieco dalej niż do kolejnej strony...
czyli uogolniles podpierajac sie przykladem Prosiaka.
no to troche "z czapy" przyklad ci wyszedl, bo akurat ten autor wiekszosc swoich komiksow od dawna tworzy wybiegajac mysla nieco dalej niz do kolejnej strony.
to milo, ze go odkryles, chociaz troche pozno.
Co do wielości bohaterów. Autorzy, których wymieniłeś, potrafią [zazwyczaj] zróżnicowaniem charakterologicznym i kreską [swoją czy nie] tak przedstawić całe zastępy postaci, iż mamy efekt 'kina amerykańskiego', w którym dwie, trzy kreski wystarczają, by zarysować bohatera i określić jego miejsce w fabule.
Śmiem twierdzić, że Owedyk nie potrafi tego zrobić tak dobrze i powinien skupić się na węższej grupie postaci. Bo akurat trzon ekipy wygląda [tudzież wyglądał jako że się przerzedził] całkiem ciekawie.
ejze, wez i pocztaj "Ósma Czarę", "Ratboya", "Blixe...", "Bajki..." a potem powiedz z reka na sercu, ze Prosiak nie potrafi zrobic tlumu bardzo charakterystycznych i rozpoznawalnych postaci na wielu planach
to samo dotyczy "ogranych tresci", Prosiak od zawsze rozgrywa elementy spiskow, religii, boskosci, etc.
zarzut, ze ktos znowu wyciaga taki temat, jest w jego przypadku niepowazny, bo akurat ten czlowiek rysuje i pisze o tym od bardzo dawna i robi to po swojemu.
Mówiłem prawdę - nie zrozumiałeś.
A co, nie mogę się odezwać? To Ty czasami piszesz, aby pisać. ; )
Filar, jeszcze raz sie grzecznie zapytam:
Masz cos do powiedzenia na temat?
bo rozne rzeczy mozna mi zarzucic, ale nie to, ze odzywam sie w tematach, o ktorych nie mam pojecia :bored: