trawa

Autor Wątek: ZINIOL  (Przeczytany 42717 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Maciejaszek

  • Gość
ZINIOL
« dnia: Czerwiec 24, 2008, 08:30:02 pm »
Pozwalam sobie założyć temat o "kwartalniku kultury komiksowej" czyli reaktywowanym ZINIOLU (wydanym pod egidą timofa).
Pierwszy numer właśnie się ukazał.

Na motywie drogi od razu wybuchła dyskusja na temat artykułu Marka Turka. A to jak mniemam dopiero początek.

Dla tych co nie wiedzą "z czym jeść" Ziniola, polecam świetny wywiad z redaktorem naczelnym - Dominikiem Szcześniakiem.

Pozostałych, a zwłaszcza tych którzy już nabyli nowy numer magazynu zapraszam do dyskusji i dzielenia się wrażeniami.

Kowabunga!




Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 24, 2008, 08:59:42 pm »
Ja pozwolę sobie skopiować i podrasować wypowiedź z topicu o wyd. Timof i cisi wspólnicy:

Zaskoczyło mnie w Ziniolu wprowadzenie w postaci krótkiej historyjki Fernandeza, która stała się jednym z moich faworytów krótkiej formy komiksowej. Świetna rzecz. Podobna sprawa ma się z recenzjami - bardzo dobrze się je czytało i wiem mniej więcej, na co by tu zwrócić większą uwagę przy kupnie nienabytych jeszcze egzemplarzy.

Niemniej są również wady....
Główną jest tekst o Batmanie, który (nie ukrywam tego) był moim głównym impulsem do kupna Ziniola. Autorka najwidoczniej chciała podjąć się trudnego zadania, jakim jest stworzenie tekstu będącego dobrym wprowadzeniem dla nietoperzastych laików jak i materiałem z smaczkami dla starych wyjadaczy. Wyszedł z tego strasznie długi, męczący po pewnym czasie tekst, w którym autorka momentami powtarza pewne kwestie i popełnia błędy (Devin Grayson jest kobietą). Poza tym autorka skupia się na pierwotnym kontinuum postaci, które z ich obecną historią i perypetiami po Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach mają ze sobą mało wspólnego. Brakowało mi również odwołania do innych utworów muzycznych i elementów kulturowych, które świetnie definiują Batmana, chociażby Unforgiven Metallici. Koniec końców tekst rozczarowuje, aczkolwiek podkreślam, że cel jaki autorka sobie wyznaczyła był nader ciężki.

Podobne rozczarowanie tyczy się tekstu-wyliczanki Marka Turka. Ale to już bąbielek świetnie zanalizował, więc odsyłam do motywu.

A tak poza tym Ziniol zyskał stałego czytelnika  ;-) Wink Bo to fajna rzecz, mimo pewnych mankamentów.

Offline karolk

Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 25, 2008, 12:00:39 pm »
duża dyskusja o Zinola a konkretnie o txt marka turka jest tutaj:
http://motywdrogi.pl/2008/06/23/o-wyzszosci-komiksow-niemych-nad-komiksami-z-tekstem/#comments
 8)

Offline Spider_Jerusalem

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 142
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Misanthropic syndrome
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 06, 2008, 01:31:54 pm »
Jestem lekko zawiedziony tym numerem Ziniola. Większość komiksow nie zrobiła na mnie wrażenia a 2 wywiady i trochę publicystyki to za mało. Dominik Szcześniak wyraził we wstępie chęć tworzenia pisma komiksowego z prawdziwego zdarzenia. Wg. mnie 1 numerowi Zioniola daleko jak na razie do np. AQQ

Maciejaszek

  • Gość
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 06, 2008, 06:03:47 pm »
Ziniol został doceniony przez Aleję Kopistów piórem PKP.

Offline Ystad

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 509
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Jastrzębski
    • Biceps Zin (ATY)
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 06, 2008, 09:44:01 pm »
na razie przejrzałem pobieżnie, przeczytałem komiksy i wywiad. Komiksy fajne. bardzo ciekawy pierwszy fernandesa, a zwłaszcza puenta.
Jedna rzecz mnie deko ubodła.
Komiks Timofa i Ciszaka strasznie ciemny... przydałby się większy kontrast. Tak samo większość okładek z recenzji komiksów. Okładka "Zostawiając powidok wibrującej czerni" jest jednym wielkim czarnym tłem z jaśniejszym wielobokiem u góry.
Co do reszty na razie sie nie wypowiadam
världen, du kan kyssa mitt arsle

Jedną z podstawowych różnic pomiędzy Tobą a mną jest fakt, że ja mam odwagę powtórzyć Ci prosto w oczy każde słowo które napisałem do Ciebie na forum....

Maciejaszek

  • Gość
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 20, 2008, 08:07:06 pm »
W końcu miałem chwilę aby dokładnie przewertować ziniola
i uważam, że to fajny magazyn komiksowy

Offline Blacksad

Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 27, 2008, 07:00:31 pm »
Od dawna tesknię za jakimś komiksowym periodykim, do tego stopnia, że nawet "Świat komiksu" wspominam z nostalgią. Albo "Chichot" i "Premiery", gdzie pojawialy sie komiksowe recenzje.
Tak jak mnie wiadomość o reaktywacji "Ziniola" (choć wcześniejszych wcieleń nie znałem) ucieszyła, tak efekt fest rozczarował.
Pomijam komiksy - tych mnóstwo jest na rynku. "B5", "Jeju", "Hardkorporacja" - tu się "Ziniol" niczym nie wyróżnia. Chodzi mi o publicystykę. W pozablogowej, drukowanej formie (i treści).
Wywiady z Fernadesem i Mahlerem - jasne punkty. Chyba jedyne rzeczy, z których można dowiedzieć się czegoś nowego.
Na poznawanie historii Batmana jestem: albo za stary, albo mi się nie chcialo, albo napisane to jest tak siermiężnie i niewciągająco, że może przerazić nawet tych, co zakładają wieczorem kostiumy z uszami.
Tekst o Saudku z kolei trafia w próżnię, bo - jak piszą autorzy - w Polsce wydano cztery jego short'y, ostatnio w 2000 w "AQQ", więc kto zdrowy rozkmini rozprawkę o postmodernizmie w jego twórczości?
O Trondheim'ie Gil pisze w oparciu o zalegające w "Matrasach" dziecinne "Mikołajki" i wydanego ponad rok temu opisanego na wszelkie możliwe stony "A.L.I.E.E.N'a". A tylko napomyka o "Mister I" i "Mister O" - w Polsce nieznanych, a pewnie wartych poznania i omowienia.
Potem mamy wałkowaną już Turkową wyliczankę "o wyższości" (jakby promującą "Bajabongo"). I co? I recenzje. Mam nadzieję, że pisanie ich przez jednego (wyjątkowo optymistycznego) Naczelnego nie stanie się normą. Niezmienny styl, podobne sformuowania - zlewają się w magmę. Pomijam fakt, że opisuja one znane juz od miesięcy pozycje. Dwa wyjątki - "Naruto" i " Utena" autorstwa Gila to kolejne strzały w próżnię. Już widzę, jak małolacki target tych tytułów sięga po "Ziniola", żeby sobie o nich poczytać. I jak najbardziej vice versa zresztą.
Przywołałem na początku trzy tytuły, które miały możliwość zostania jakoś tam opiniotwórczymi. Przedstawiały rzeczy w Polsce jeszcze nie wydane, ale pozostające w planach lub zapowiadane. I jako takie mogły kształtować rynek, wyrabiać czytelnikom opinię, naprowadzać.
Wszystkie trzy padły. Może wolimy czytać o tym, co doskonale znamy? "Aaaa, to o to chodziło!"
Jeśli tak (oby nie), to wróżę "Ziniolowi" przyszłość. Ale chyba nie tego byśmy oczekiwali od pisma - co by nie mówić - undergroundowej proweniencji...

Nadal trzymam kciuki!
Chrzań się, Smirnov

Gilbaert

  • Gość
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 27, 2008, 07:17:40 pm »
Cytuj
O Trondheim'ie Gil pisze w oparciu o zalegające w "Matrasach" dziecinne "Mikołajki" i wydanego ponad rok temu opisanego na wszelkie możliwe stony "A.L.I.E.E.N'a". A tylko napomyka o "Mister I" i "Mister O" - w Polsce nieznanych, a pewnie wartych poznania i omowienia.
1. Lucek poprosił mnie o tekst o komiksach niemych wydanych w Polsce, wybraliśmy Trondheima.
2. O "Mister o" pisałem już w "Esensji" więc nie widzę powodu, dla którego miałbym się powtarzać w "Ziniolu"
Cytuj
Dwa wyjątki - "Naruto" i " Utena" autorstwa Gila to kolejne strzały w próżnię. Już widzę, jak małolacki target tych tytułów sięga po "Ziniola", żeby sobie o nich poczytać.
w "Aqq" także recenzowano  komiksy dla dzieci, nie widzę w tym nic złego, poza tym z tego co wiem, "Naruto" i "Utenę" (pewnie) czytają nie tylko dzieci.

Offline turucorp

Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 27, 2008, 08:46:45 pm »
Pomijam komiksy - tych mnóstwo jest na rynku. "B5", "Jeju", "Hardkorporacja" - tu się "Ziniol" niczym nie wyróżnia.
Czyzby? (jasne, wszytkie ziny publikuja importowane prace klasy Fernadesa i Mahlera :roll: )
Wywiady z Fernadesem i Mahlerem - jasne punkty. Chyba jedyne rzeczy, z których można dowiedzieć się czegoś nowego. [...]
Tekst o Saudku z kolei trafia w próżnię, bo - jak piszą autorzy - w Polsce wydano cztery jego short'y, ostatnio w 2000 w "AQQ", więc kto zdrowy rozkmini rozprawkę o postmodernizmie w jego twórczości?
Skoro z wywiadow dowiedziales sie czegos nowego to jakim cudem nie dowiedziales sie nic nowego o Saudku, ktorego praktycznie nie znasz?
W okresie prosperity magazynow komiksowych pisano o kompletnie wowczas nieznanych tworcach typu Moebius, Corben czy Bilal i to bylo dobre, ale nie wypada dzisiaj pisac o komiksowym klasyku, bo jest u nas slabo znany? :shock:
O Trondheim'ie Gil pisze w oparciu o zalegające w "Matrasach" dziecinne "Mikołajki" i wydanego ponad rok temu opisanego na wszelkie możliwe stony "A.L.I.E.E.N'a". A tylko napomyka o "Mister I" i "Mister O" - w Polsce nieznanych, a pewnie wartych poznania i omowienia.
Zaraz, to o Saudku nie mozna pisac, bo jest nieznany, ale o nieznanych u nas komiksach trzeba?
Dobra, rozumiem, Saudek jest Czechem, a nie Francuzem :roll:
Potem mamy wałkowaną już Turkową wyliczankę "o wyższości" (jakby promującą "Bajabongo")
Napisze to ostatni raz, moj tekst powstal na wyrazne zyczenie Lucka i piszac go nie mialem pojecia kiedy, i czy w ogole, "Bajabongo" zostanie wydane, wiec grzecznie sie pytam, o co chodzi z ta "promocja"? :neutral:

Offline Blacksad

Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 27, 2008, 09:28:21 pm »
Cytuj
O Trondheim'ie Gil pisze w oparciu o zalegające w "Matrasach" dziecinne "Mikołajki" i wydanego ponad rok temu opisanego na wszelkie możliwe stony "A.L.I.E.E.N'a". A tylko napomyka o "Mister I" i "Mister O" - w Polsce nieznanych, a pewnie wartych poznania i omowienia.
1. Lucek poprosił mnie o tekst o komiksach niemych wydanych w Polsce, wybraliśmy Trondheima.

Troszkę nie rozumiem - to miał być tekst o niemych komiksach wydanych w Polsce (tu brakuje "kilku" rzeczy) czy o niemych komiksach Trondheim'a wydanych w Polsce (wtedy jest OK, ale temat co nieco wąski, nieprawdaż?).

Cytuj
Dwa wyjątki - "Naruto" i " Utena" autorstwa Gila to kolejne strzały w próżnię. Już widzę, jak małolacki target tych tytułów sięga po "Ziniola", żeby sobie o nich poczytać.
w "Aqq" także recenzowano  komiksy dla dzieci, nie widzę w tym nic złego, poza tym z tego co wiem, "Naruto" i "Utenę" (pewnie) czytają nie tylko dzieci.[/quote]

Nie znam odgórnych założeń "Ziniola", ale te dwa komiksy dla dzieci, nawet czytane nie tylko przez dzieci, jakoś mi się nie komponują z resztą jego zawartości.
Chrzań się, Smirnov

Offline Blacksad

Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 27, 2008, 09:41:45 pm »
Przepraszam, że jedno pod drugim - ciężko mi idzie to przeklejanie i cytowanie.

Pomijam komiksy - tych mnóstwo jest na rynku. "B5", "Jeju", "Hardkorporacja" - tu się "Ziniol" niczym nie wyróżnia.
Czyzby? (jasne, wszytkie ziny publikuja importowane prace klasy Fernadesa i Mahlera :roll: )

Te dwa short'y - podobnie jak wywiady z ich Twórcami - to novum. Godne podkreślenia, jasne, ale zaznaczyłem, że chcę o artykułach pisać.
Cytuj
Zaraz, to o Saudku nie mozna pisac, bo jest nieznany, ale o nieznanych u nas komiksach trzeba?
Dobra, rozumiem, Saudek jest Czechem, a nie Francuzem :roll:

Czemu sądzisz, że wolę Francuzów od Czechów? Bez sensu to trochę... Saudek jest u nas niemal nieznany, więc TAKI tekst o nim jest zbyt hermetyczny dla nas. Co innego na przykład ogólny esej o twórczości. A Trondheim jest znany, więc akurat tu przydałoby się więcej o niewydanych w Polsce rzeczach.
Potem mamy wałkowaną już Turkową wyliczankę "o wyższości" (jakby promującą "Bajabongo")
Cytat: turucorp
Napisze to ostatni raz, moj tekst powstal na wyrazne zyczenie Lucka i piszac go nie mialem pojecia kiedy, i czy w ogole, "Bajabongo" zostanie wydane, wiec grzecznie sie pytam, o co chodzi z ta "promocja"? :neutral:

OK, przepraszam i wycofuję. To tylko świadczy o błyskawicznym procesie wydawniczym "Bajabongo" lub wyjątkowo długim "Ziniola". Bo "Bajabongo" wyszło pierwsze, czyż nie?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 27, 2008, 09:43:40 pm wysłana przez Blacksad »
Chrzań się, Smirnov

Gilbaert

  • Gość
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 27, 2008, 09:43:09 pm »
źle sformułowałem zdanie.
Lucek poprosił mnie bym napisał coś o komiksach niemych wydanych w Polsce, zdecydowałem się na Trondheima i tylko na niego. Nie zlecono mi tekstu o wszystkich niemych komiksach w tym kraju.
Cytuj
Nie znam odgórnych założeń "Ziniola", ale te dwa komiksy dla dzieci, nawet czytane nie tylko przez dzieci, jakoś mi się nie komponują z resztą jego zawartości.
ale serio, nie masz już z czego robić problemu? KZ też recenzuje mangi dla młodzieży, tak jak i inne periodyki komiksowe. Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś zawężał sobie pole omawianych tytułów odwalając te dla dzieci. Bo jak sie recenzuje komiksy o superhero skierowane do podobnego przedziału wiekowego, albo Asteriksa i Lucky Luke'a to wszystko jest w porządku, ale manga fuj?

Offline Blacksad

Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 27, 2008, 09:52:57 pm »
Nie robię problemu. Ale jest różnica między recenzją wydanej w Polsce "super hiper popularnej" w USA serii o X-Menach autorstwa znanych z innych projektów twórców, a mangowej nawalanki, której autorów w swoich tekstach nawet nie wymieniasz z nazwiska. Poza tym - nie o KZ tu rozmawiamy. A "Asterix" i "Lucky Luke" jednak bardziej uniwersalne są... Ciekawy jestem, ilu czytelników "Ziniola" wie, co to jest "shinobi", o którym piszesz w recenzji 24 tomiku "Naruto".
Nie pasuje mi to do profilu pisma i tyle.
Chrzań się, Smirnov

Gilbaert

  • Gość
Odp: ZINIOL
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 27, 2008, 09:59:58 pm »
Staaaary nie masz pojęcia o czym mówisz.. "Naruto" jest super hiper popularne na całym świecie. W tekście wymieniłem także autora "Naruto" z nazwiska.
a myślisz, że każdy dokładnie wie jakie moce ma np. Rogue? albo pamięta jak się nazywa szef wioski Asteriksa?
POza tym jeśli nie jesteś w stanie wywnioskować, że shinobi to wojownicy, no to ja przepraszam.